Michał Opublikowano 13 Listopada 2009 Opublikowano 13 Listopada 2009 Jakbyście potrzebowali jakiś sprzęt to pisać...mamuśka pracuje w Kongerze Powiem ojcu..bo chciał jakiś kołowrotek Shimano jakie Shimano? może coś pomyślimy...
Reggi Opublikowano 13 Listopada 2009 Opublikowano 13 Listopada 2009 jakie Shimano? może coś pomyślimy... :naughty Bo ja wiem..szukał na Ebayu ostatnio Zapytam się jaki to model Ja z wędkarstwa jestem lewy..może dlatego, że mój staruszek jest zapaleńcem. Ryby to są dobre..ale jak się robi później grilla i jakiś
kamosor Opublikowano 13 Listopada 2009 Opublikowano 13 Listopada 2009 Jak czasowo i finansowo wychodzi taka Norwegia i dorsze ,a może ktoś jeździ tam na szczupaki.Co do dorszy to kilka razy byłem w Łebie 120 kuter rybki raczej niewielkie i niewiele tłok spory kij przy kiju -więc od 2 lat mnie tam nie było.Latem parę nocek spędzam nad Wartą w przyczajeniu na Suma ,ale bez efektu - czasem jakaś ikra tylko się uwiesi.
Michał Opublikowano 13 Listopada 2009 Opublikowano 13 Listopada 2009 a macie jakieś opinie o tym sklepie? http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/index.html
Kozi Opublikowano 14 Listopada 2009 Autor Opublikowano 14 Listopada 2009 a macie jakieś opinie o tym sklepie? http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/index.html Robiłem tam zakupy, jakieś sześć razy, za ładną kasę. Jeszcze w zeszłym roku sklep był świetny. Bardzo dobrze zaopatrzony, ceny albo najniższe, albo bardzo niskie. Paczki były pakowane bardzo dobrze, na wysyłkę czekało się naprawdę niedługo, a gdy były jakieś problemy, to ekipa dzwoniła, żeby sprawę załatwić. Niestety od tego roku się pozmieniało. Łatwo dostać towar nie zgodny w 100% z zamówieniem, coś się może zapodziać, coś zmienić kolor albo rozmiar. Ceny nadal są przyzwoite. Wyposażenie - niezłe. Generalnie popsuła się powtarzalność wysokiej jakości, ale jak ma się szczęście, albo zamawia mało towaru to raczej się uda Tak z ciekawości, co tam chciałeś kupić?
Michał Opublikowano 14 Listopada 2009 Opublikowano 14 Listopada 2009 Kupić? nie, nic Powiedzmy że jestem zawodowo związany z tą firmą :gwizdanie: i chciałem wiedzieć jaką ma opinię
Rafal_ Opublikowano 14 Listopada 2009 Opublikowano 14 Listopada 2009 Też kiedyś wędkowałem Kilka lat miałem przerwy a teraz postanowiłem powrócić-kompletuje sprzęt i od następnego sezonu ruszam
grzes1150 Opublikowano 31 Grudnia 2009 Opublikowano 31 Grudnia 2009 Odświeżam temacik fajnym filmikiem: http://www.smog.pl/wideo/31767/polacy_zlapali_2_5_metrowego_suma/
Michał Opublikowano 31 Grudnia 2009 Opublikowano 31 Grudnia 2009 Odświeżam temacik fajnym filmikiem: http://www.smog.pl/wideo/31767/polacy_zlapali_2_5_metrowego_suma/ wielki sk***ysyn w tym jeziorze nie ma małych ryb, zbiornik jest bezpośrednio powiązany z elektrownią, stąd ciepła woda i takie okazy ciekawostka: znajomy złowił tam piranię http://www.rybieoko.eu/ryby/rekordy/pirania
endriuu Opublikowano 31 Grudnia 2009 Opublikowano 31 Grudnia 2009 czesto bywam na starych poniemieckich stawach pod Szczecinem. praktycznie na spinning z łódki - szczupak, sandacz
wrclaguna Opublikowano 31 Grudnia 2009 Opublikowano 31 Grudnia 2009 Odświeżam temacik fajnym filmikiem: http://www.smog.pl/wideo/31767/polacy_zlapali_2_5_metrowego_suma/ niezly gad ciekawe ile go holowali :gwizdanie:
Kozi Opublikowano 31 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 31 Grudnia 2009 he, sumik spox - wielgachny. Z piraniami jest problem, wszyscy uważali, że wyginą, bo jest za zimno dla nich... ale one przetrwały, już kolejną zimę. Straszne z nich szkodniki, mordują nasze rodzime gatunki. Właściwie, to nie mogę już doczekać się cieplejszej pory, mam ochotę posiedzieć gdzieś nad wodą. Pozdro dla wszystkich i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
GILI Opublikowano 1 Stycznia 2010 Opublikowano 1 Stycznia 2010 Jak chodziłem do szkoły to dość często wędkowałem na kaszubskich jeziorkach. Teraz dosyć spore jezioro mam za oknem,więc co jakiś czas dla relaksu moczę w nim kija,za zwyczaj wyciągam płotki i okonie. Najbardziej lubię podjechać na błota których jest sporo w okolicznych lasach, a tam taka frajda,że co rzut to karaś,kiedyś w dobrą godzinkę na trzaskałem 40sztuk Byłem w wojsku na Helu, ojciec kolesia z plutonu miał kuter,raz wędkowałem z nim Belonę z łodzi, taka ryba która jest kilka dni na naszych wodach. W porcie można było złowić, ryby słodkowodne,płotki i okonie. Na poligonie w Ustce łapaliśmy flądry nożem. Więc w różnych miejscach już wędkowałem marzy mi się wypad do Norwegi,koleś który tam mieszka pokazywał mi zdjęcia z takimi okazami,że oczy przecierałem ze zdumienia. ps. ze stu typa stało dziś zmarzniętych na jeziorku za oknem, nigdy mnie to nie pociągało.
menthol Opublikowano 4 Stycznia 2010 Opublikowano 4 Stycznia 2010 ja wędkuję od podstawówki... są sezony gdzie co weekend siedzę nad wodą, ale są też takie gdzie kilka razy tylko się udało... okazów raczej mało, bo głównie o relaks chodzi i odpoczynek przy grillu i piwku na dorsze przynajmniej raz w sezonie tez się wybiorę (największy 3kg :gwizdanie: ) najczęściej Kołobrzeg, bo blisko w miarę ostatnio głównie Odra w okolicach Krosna Odrzańskiego i jeziora na pograniczu Ziemi lubuskiej i Wlkp. aha, 99% ryb wraca do wody
Kozi Opublikowano 4 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 4 Stycznia 2010 aha, 99% ryb wraca do wody Tak trzymać
kamosor Opublikowano 4 Stycznia 2010 Opublikowano 4 Stycznia 2010 No cóż jak z Odry to się nie dziwię że wracają do wody. Sam osobiście staram się nie być szkodnikiem ale zdarza mi się niewymiara zjeść lub do oczka go zabrać. Mam wędkarskiego świra i od dziecka kręcę się po jeziorach i widziałem takie rzeczy że skrupuły dawno mnie opuściły. Czekam do wiosny.
menthol Opublikowano 4 Stycznia 2010 Opublikowano 4 Stycznia 2010 No cóż jak z Odry to się nie dziwię że wracają do wody. nie w tym rzecz... Odra, Wisła, Warta, Bałtyk czy rybny - nie przepadam za rybami na talerzu
Nowak_zg Opublikowano 4 Stycznia 2010 Opublikowano 4 Stycznia 2010 ja kiedys sprobowalem ale cos mi nie wychodzilo bo nikt mi nie wytlumaczyl ze trzeba trzymac jakis taki pierdolnik przy wedce zeby sie zylka rozwijala jak sie rzuci wedke.... i probowalem rzucac a haczyk caly czas byl nade mna. i tak skonczyla sie moja przygoda z rybami nie zarzucilem wętki nawet :/ to sie wku*wilem i poszedłem jesc....
KOval81 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Opublikowano 5 Stycznia 2010 No cóż jak z Odry to się nie dziwię że wracają do wody. Sam osobiście staram się nie być szkodnikiem ale zdarza mi się niewymiara zjeść lub do oczka go zabrać. Mam wędkarskiego świra i od dziecka kręcę się po jeziorach i widziałem takie rzeczy że skrupuły dawno mnie opuściły. Czekam do wiosny. Kłusownik jeden - niewymiara wcinać Ja tam też zawsze zjadałem co złowiłem - zwyczajnie uwielbiam ryby i mógłbym nimi całkowicie zastąpić mięsiwo. Dodatkowa satysfakcja, jak chwycisz jakiegoś tęczaka, albo szczupaczka, sam przyprawisz i schrupiesz Czekam na wiosnę i szykuję sprzęty - narobiłem sobie ochoty cholera
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się