Tukan Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Powiedzcie kto bedzie sprawca takiego zdarzenia jak te w szczecinie? Kto dostanie mandat? Niezastowali predkosci do warunkow? Przeciez tam jest sam lod, moim zdaniem zarzadca drogi powinien poniesc konsekwencje. To samo jest u mnie w miescie na glownym skrzyzowaniu... ciezko wyhamowac nawet jadac 20km/h i kto ponosi wine za wjechanie w pupe... ehhhhhh, dodam ze nikt tego skrzyzowania nie posypal od piatku a mamy czwartek Mozna zaskarzyc zarzadce ale czy to pomoze :gwizdanie:
1991Kamil Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Znając polską rzeczywistość mandat zapłacą pewnie kierowcy (bądź jeden), ale będzie się mógł odwołać od tego i może po 10 latach sąd uzna jego niewinność. Albo zarządca odda mu za mandat
Koczis Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Jak się przed czymś takim uratować? Gdy już jedziemy z górki to skręcić koła w stronę krawężnika, to da większą siłę tarcia, dodatkowo nie hamować do zablokowania kół tylko ominąć i szukać innego miejsca do wyhamowania, jak zablokujemy koła to papa. Dodatkowo, gdy mamy lód na drodze to najlepiej zjechać na zaśnieżone pobocze i tam hamować, na śniegu łatwiej niż na lodzie-polecam, bo sam gdy jechałem kiedyś po lodzie w mieście to zawsze (ten lód) jest w wyjeżdżonym przez auta śladzie, a reszta zazwyczaj jest zaśnieżona. Wystarczy zjechać na śnieg i można zahamować.
Pawlo 2004 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Jak się przed czymś takim uratować? Gdy już jedziemy z górki to skręcić koła w stronę krawężnika, to da większą siłę tarcia, dodatkowo nie hamować do zablokowania kół tylko ominąć i szukać innego miejsca do wyhamowania, jak zablokujemy koła to papa. Dodatkowo, gdy mamy lód na drodze to najlepiej zjechać na zaśnieżone pobocze i tam hamować, na śniegu łatwiej niż na lodzie-polecam, bo sam gdy jechałem kiedyś po lodzie w mieście to zawsze (ten lód) jest w wyjeżdżonym przez auta śladzie, a reszta zazwyczaj jest zaśnieżona. Wystarczy zjechać na śnieg i można zahamować. Powiem Ci ze Ameryki to ty nie odkryłeś co do blokowania kół to takie samochody jak nasze maja coś takiego jak ABS więc koła się nie zablokują a co za tym idzie to ma się większe pole manewru/skrętu bo na zablokowanych kołach to kręcić mozna ale korbą od szyby jak nie masz elektrycznych:)
GILI Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Moim zdaniem ABS na lodzie tylko przeszkadza
Guregoru Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Przede wszystkim na takim lodzie nie ma co hamować (tak żeby koła się zablokowały na stałe) bo nic to nie da a tylko pogorszy sprawę
darooo Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Jak już jesteśmy przy lodowych drogach... tu mamy górkę w Szczecinie... śmieszne wypadki A tu laska zjeżdża... Ostra jazda bez trzymanki A co pod czas takiego czegoś jak na drugim filmie? Zaciągać łapę i zacząć iść bokiem? Według mnie podstawowy błąd to taki, że kierowca chyba jechał na luzie a powinien wrzucić dwójkę a nawet jedynkę i zjechać bez żadnego pedału... ciekaw jestem czy wtedy by się udało. Sam ostatnio zamarłem jak myślałem, że przy 15-20 km/h nie wyhamuje 7-10 metrów... A co do autorów filmów kamerę zabrać i w oko saurona włożyć, jak dzieci z cudzego nieszczęścia się cieszą zamiast coś zrobić/poinformować...
Guregoru Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Jak już jesteśmy przy lodowych drogach... tu mamy górkę w Szczecinie... śmieszne wypadki A tu laska zjeżdża... Ostra jazda bez trzymanki A co pod czas takiego czegoś jak na drugim filmie? Zaciągać łapę i zacząć iść bokiem? Według mnie podstawowy błąd to taki, że kierowca chyba jechał na luzie a powinien wrzucić dwójkę a nawet jedynkę i zjechać bez żadnego pedału... ciekaw jestem czy wtedy by się udało. Sam ostatnio zamarłem jak myślałem, że przy 15-20 km/h nie wyhamuje 7-10 metrów... A co do autorów filmów kamerę zabrać i w oko saurona włożyć, jak dzieci z cudzego nieszczęścia się cieszą zamiast coś zrobić/poinformować... A czytasz w ogóle ten wątek czy tak tylko wpadłeś na ostatni post i chciałeś się pochwalić filmikami
karolasterka Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 darooo to filmiki są na 1 stronie tematu trochę czytaj potem coś pisz i wstawiaj............ :bicz3:
darooo Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 darooo to filmiki są na 1 stronie tematu trochę czytaj potem coś pisz i wstawiaj............ :bicz3: Przeleciałem parę pierwszych postów i hop na koniec...
Guregoru Opublikowano 7 Stycznia 2010 Opublikowano 7 Stycznia 2010 darooo to filmiki są na 1 stronie tematu trochę czytaj potem coś pisz i wstawiaj............ :bicz3: Przeleciałem parę pierwszych postów i hop na koniec... To jak tak będziesz robił to daleko na forum nie zajdziesz Jak się gdzieś wypowiadasz to przynajmniej czytaj
moro99 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 powiem tak co do filmiku ze stanow (nie wszyscy) ale amerykanie to kretyni - auto sie slizga a ten oszolom wysiada z samochodu - szkoda ze nie pod kola innego auta :\ - co zrobila laska z filmiku gdy malo jej ml nie przygniutł. Amerykanie nie zdaja egzaminu na prawo jazdy jak my tylko udowadniaja ze "potrafia jezdzic" nie mowie ze u nas jest dobrze na nauce jazdy ale mamy chociaz jakas nauke a nie z ojcem po autostradzie .... co do kursantow ci co zrobili prawko od lutego 2009 to w ta zime maja prze....ne szkola zycia jak nic i czy ktos ich przygotowal do jakichkolwiek trudniejszych warunkow ? - nie - radzcie sobie sami Ja mialem o tyle dobrze ze "uczylem" sie jezdzic grudzien styczen luty a zdawalem w Marcu (gdzie byl jeszcze snieg) wiec bylem przyzwyczajony do lzejszej jazdy wracajac do stanow w chicago tak z 3 lata temu spadl snieg w 10 min z sklepow zniknely WSZYSTKIE lancuchy 30 min po opadach sniegu juz nie bylo - do konca roku
1991Kamil Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Amerykanie nie zdaja egzaminu na prawo jazdy jak my tylko udowadniaja ze "potrafia jezdzic" nie mowie ze u nas jest dobrze na nauce jazdy ale mamy chociaz jakas nauke a nie z ojcem po autostradzie .... To w stanach mają w ogóle jakieś OSK? :> Tam to chyba jest zupełnie inny system nauczania. Kiedyś na jednym przedmiocie komputerowym w technikum pan nam tak zażartował. Wtedy akurat instalowaliśmy Linuxa i mówił, że jak ktoś sobie spieprzy system kilka razy to będzie umiał naprawić/wiedział czego nie robić (tego się właśnie uczyliśmy). I podał taki śmieszny przykład: w USA nie uczą sie robić takiego łuku na placu, bo wychodzą z założenia, że jak ktoś parę razy urwie lusterko, to będzie wiedział jak należy wjechać do garażu. wracajac do stanow w chicago tak z 3 lata temu spadl snieg w 10 min z sklepow zniknely WSZYSTKIE lancuchy 30 min po opadach sniegu juz nie bylo - do konca roku To pewnie nie zdążyli ich nawet założyć :>
Pawlo 2004 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 W anglii jest podobnie, jak nie masz prawka a chcesz się nauczyć jeździć to przykładowo wsiadasz ze mną do auta i to ja cię ucze i gdy cie zatrzymają to nic ci nie zrobią bo ten co się uczy jest pod moja opieką. Plus jest taki ze mają egzamin pisemny i z jazdy ale uczyć moze cię byle kto a u nas właśnie instruktorzy kasuja największe siano za naukę i jak ktos nawet jest kumaty to i tak musi wyjechać narzucona liczbę godzin i zapłacić za kurs a tu w UK jak umiesz jeździc bo np brat czy ojciec cie nauczył to idziesz na egzamin i po sprawie.
moro99 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 a wg mnie powinno byc tak uczysz sie jezdzic - ojciec brat babcia pan hydraulik cie uczy potem idziesz na OBOWIAZKOWE doszkalanie - plyta poslizgowa troleje czy cos w tym stylu w wymiarze np 6 czy 10h (tak zeby 1 dnia mozna bylo ogarnac temat) i dopiero zdajesz egzamin na egzaminie pokazujesz ze umiesz jezdzic a gdy cos sie stanie na drodze to nie spanikujesz tylko odruchowo wykonasz czynnosci. Ja tak ostatnio mialem jak wpadlem w poslizg taki skok adrenaliny (mimo iz predkosc byla ok 30 km/h) i jkos tak mechanicznie wykonalem pewne czynnosci iz matka ktora siedziala obok sie nie zdazyla zlapac za cykor lapke bo bylo juz po wszystkim
A-rek Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 a ja zapytam, czy tam w Ameryce maja wogole zimowe opony? skoro taki snieg pojawia sie u nich raz na 10 lat to obstawiam ze te samochody na filmie nie posiadaly opon zimowych
tomash77 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 W USA nie mają zimowych opon. Co do nauki jazdy to jest tak, że uczą Cie jazdy po mieście i autostradach. Ne ma tam żadnych placów, łuków, garaży i kopert. Nie ma w ogóle nauki tych manewrów. Wychodzą z założenia, że jak nie będziesz umiał zaparkować np w jakiejś luce to będziesz jeździł i szukał innego miejsca parkingowego a jak nie to zaparkujesz na lotnisku. Egzaminy zdaje się na własnym lub egzaminacyjnym aucie. Co do samej jazdy w USA, to jest ona bardzo prosta. Jeśli chodzi o Chicago, to to miasto jest zbudowane w szachownicę (bardzo fajne rozwiązanie), a przy każdym skrzyżowaniu jest STOP, stąd powszechność tam aut z automatami, po prostu z manualną skrzynią kierowca by się zajeździł. Pierwszeństwo przejazdu ma ten, który pierwszy dojechał do skrzyżowania. Rond nie spotkałem. Tam jest niestety tak, że gdy spadnie śnieg to Ci kretyni dosłownie głupieją. Nie umieją jechać bo nie widzą linii na drodze.
Cristoforo Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 do nas przyjechało małżeństwo z USA rodowity chłop z USA i babka Polka chcieli zakupić opony na zimę proponuje oczywiście zimowe to się chłop w czoło popukał a kobieta przetłumaczyła ,żebym sobie w dupe wsadził opony zimowe bo on jezdzi cały rok na wielosezonowych chciałbym aby ktoś go zfilmował jak wyskakuję z auta, które nie ma możliwości wychamowania na śniegu
moro99 Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 no to prawda. niektorzy jak pisalem za kolkiem sie jak lemingi zachowuja - kto widzial wysiadac z jadacego auta :fool:
1991Kamil Opublikowano 9 Stycznia 2010 Opublikowano 9 Stycznia 2010 W USA nie mają zimowych opon. A w tych stanach, w których jest zima? Bo w tych cieplejszych, na południu jak Texas czy Arizona taka zima to rzadkość. Co do samej jazdy w USA, to jest ona bardzo prosta. Jeśli chodzi o Chicago, to to miasto jest zbudowane w szachownicę (bardzo fajne rozwiązanie), a przy każdym skrzyżowaniu jest STOP, stąd powszechność tam aut z automatami, po prostu z Słyszałem o tym. Gdzieś natknąłem sie na to, szukając informacji o przepisach w Polsce (może forum onetu?), ale gość pisał tam, że wszędzie są znaki STOP. Czy są jeszcze jakieś inne rozwiązania, bo wydaje mi się, że muszą, choćby dlatego, że na niektórych filmach widziałem sygnalizację świetlną. manualną skrzynią kierowca by się zajeździł. Pierwszeństwo przejazdu ma ten, który pierwszy dojechał do skrzyżowania. A co w przypadku, gdy dojadą 2 lub więcej w tym samym czasie? Są jakieś inne reguły regulujące to w dalszej kolejności (np. zasada prawej ręki/strony)? A jak się wpychają, to jak udowodnić winę w razie wypadku?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się