Chciałbym otworzyć jakiś interesik, poradźcie coś..

[Tas2die4 0]

chyba kregielnia

[bakuś 1]

Księgarnią...

Fajną kasę bez dużego wkładu można zarobić na okularach przeciwsłonecznych, ale jest to sezonowy interes i trzeba rozstawić kilka stanowisk.

[Gość MACHINE]

Jeśli ciuchy to chyba najlepiej modna używana odzież dziecięca, szczególnie ta z Anglii. Mam na myśli szczególnie ciuchy niemowlęce. Zwykle świeżo upieczone matki obkupują swoje małe pociechy, a taka nowa odzież jest dosyć droga i dziecko szybko z niej wyrasta. W dodatku ciężko dostać u nas takie ładne ciuchy, jakie są sprzedawane właśnie w Anglii.

Pozdrawiam

[Góral.tz 0]

Jeśli ciuchy to chyba najlepiej modna używana odzież dziecięca, szczególnie ta z Anglii. Mam na myśli szczególnie ciuchy niemowlęce. Zwykle świeżo upieczone matki obkupują swoje małe pociechy, a taka nowa odzież jest dosyć droga i dziecko szybko z niej wyrasta. W dodatku ciężko dostać u nas takie ładne ciuchy, jakie są sprzedawane właśnie w Anglii.

Pozdrawiam

tylko że raczej ciężko będzie znaleźć kogoś od kogo by odkupić taki towar i nim tu handlować

[Filutek 0]

Kolega ma małą hurtownie z artykułami chemicznymi, proszki płyny i dużo innych rzeczy i powiem ci ze ma z tego dobra kasę. Ale wszystko zależy od miejsca gdzie będzie ten interes, on ma to już ładnych parę lat i się kreci.

[talib1990 4]

a powiedzcie Mi jak wygląda sytuacja jakbym chciał otworzyć filie sklepu z tanimi rzeczami ?? mam na mysli np. obuwie typu Deichman CCC lub szmatki jak House itp

[Kowi87 163]

Ja ostatnio zaobserwowałem dobry interes, otworzyć drukarnie/xero koło uczelni tyle że z wiekszymi mozliwosciami niz normalne xero czyli plotery itp, jedyny problem że trzeba bardzo duzo zainwestowac na starcie :gwizdanie:

Czesto na uczelniach oddaje sie prace w postaci plansz, za wydruk takiej planszy krzyczą 70-80zł w kolorze

Albo jakiś sklepik gastronomiczny przy szkołach

[talib1990 4]

jest to pomysl... ale w najgorszym przypadku 3 miesiace ponad jestes w plecy ( wakacje, swieta itp. )

[yarel 0]

a powiedzcie Mi jak wygląda sytuacja jakbym chciał otworzyć filie sklepu z tanimi rzeczami ?? mam na mysli np. obuwie typu Deichman CCC lub szmatki jak House itp

jeśli chciałbyś coś takiego otworzyć to po prostu zakładasz "franczyzne" danej marki..dzwonisz do nich i pytasz o warunki,bo najczęściej takie marki wymagają odpowiedniego metrażu sklepu, lokalizacji, wyglądu wnętrza,jakości obsługi a nawet w jak dużym mieście chciałbyś coś takiego otworzyć..najczęściej twoim kosztem będzie lokal i pracownicy,a oni ze swojej strony po odpowiednich cenach(najczęściej komisowo) zatowarowują "twoją filie"

czasem na stronach internetowych mają opis zasad na jakich podejmą taką współprace a jak nie to musisz dzwonić i z kimś kompetentnym pogadać w tej sprawie

[sołtys85 1]

Mój sąsiad handlował majtkami i skarpetkami na jarmarkach w promieniu 100km od miejsca zamieszkania. W zalezności od okazji kupował jakieś koszulki z zespołem muzycznym na czasie lub takie tam pierdoły. Później wszedł dodatkowo w czapki i paski. Na sezon zimowy przestawiał sie na na choinki z Koziegłów, bombki, łancuchy, lampki. Jak po 2 latach handlu wyczuli troche rynek to za oszczedności kupowali jakieś tam nowości, które kiesko sie sprzedawały i magazynowali je na strychu, żeby w następnym roku sprzedać je po pobrej cenie. W ciągu 3 lat spłacili kredyt na dom 150 tyś kupili nowego poloneza więc chyba in sie opłacało.

Ciuszki dla dzieci to też dobra okazjia bo nikt na dzieciach nie oszczedza a szczególnie jak spodziewa sie ktoś pierwszego. Można handlować wózkami i łóżeczkami i podpisać jakąś umowa z bankiem i kredytować takie rzeczy. Wiadomo część rzeczy dostaje sie od rodziny po ich dzieciach ale spioszki i takie tam baba nie odpuści sobie żeby kupić. I te ciotki co przychodzą oglądać malucha też po śliniaku kupią, więc jak dobre źródło z chin sie znajdzie to interes sie uda.

ALK - to jest interes na to zawsze jest popyt a przed sylwestrem to już całkiem. A jak samemu sie pracuje w nowy rok za kasą to portwel nieźle pęcznieje, a jak do tego doliczyć długi weekend majowy

[Reggi 5]

tylko ze teraz to juz nawet dzieciaki nie ubiora byle czego.. kolezanka pracuje w sklepiej z ciuchami dla dzieci i jest w szoku,jak one wybrzydzaja i rzucaja tekstami "mamo, wygladam w tym jak wiesniara" majac 5/6 lat

Wczoraj byłem w 5..10..15 w Lublinie..przeceny..2 pary śpioszków dla dzieciaka 0-3-6 miesięcy 14 zł

To trzeba być zwalonym dokumentnie aby kupować na " targu" na 25 zł :gwizdanie:

Jeśli ciuchy to chyba najlepiej modna używana odzież dziecięca, szczególnie ta z Anglii. Mam na myśli szczególnie ciuchy niemowlęce. Zwykle świeżo upieczone matki obkupują swoje małe pociechy, a taka nowa odzież jest dosyć droga i dziecko szybko z niej wyrasta. W dodatku ciężko dostać u nas takie ładne ciuchy, jakie są sprzedawane właśnie w Anglii.

Pozdrawiam

Si

Moja Żona nudziła się strasznie w wakacje w domu.. więc wymyśliła, że przebiegnie się do lepszego " ciucha" na szmaty na allegro. Kupiła jedną koszulę chłopięcą Hilfigera, a drugą Burberry..zapłaciła za dwie 7 zł..Koszule dla chłopów około 12 mies. Stan idealne/ nigdy nie używane.

Koszula Hilfigera - 57 zł na pierwszej aukcji, koszula Burberry - 51 zł

Babki kupują takie pierdółki dla cieciaków bo za taką koszulę Burberry na Pl.Trzech Krzyży trzeba sporo wyrzygać

Niestety..później poszła raz jeszcze i stwierdziła, że dla dzieciaczków są same szmaty i olała " swój mały bizness "

Interes na używkach jest dobry jak się ma wtyki w lumpeksach u babeczek, które odkładają markowe szmatki z metkami...zresztą spójrzcie na allegro .. większość markowych rzeczy to używki ..druga połowa to outlety

Z drugiej strony większa cześć kobiet jak widzi zaznaczoną opcję " używane" to rezygnuje z zakupu..i wcale się nie dziwię...bo te używki jebią niemiłosiernie

[mlodyy 1]

moj znajomy ostatnio sie zabral za mini szrot tzn szuka autek w anonsach itp czasem sie bujnie do angli, rozbiera i sprzedaje na allegro itp i powiem wam ze calkiem dobrze wychodzi natym

[bakuś 1]

moj znajomy ostatnio sie zabral za mini szrot tzn szuka autek w anonsach itp czasem sie bujnie do angli, rozbiera i sprzedaje na allegro itp i powiem wam ze calkiem dobrze wychodzi natym

Do czasu aż mu ktoś z MOŚ etc. na plac nie wjedzie, bo życzliwy sąsiad doniesie... :cwaniak1:

Przerabiałem temat i chciałem na większą skalę się tym zająć (wysyłać Lohre do UK co tydzień po komplet aut) i rozbierać.

Za dużo wymagań jeśli chcesz działać legalnie. Do obejścia ciężkie, a kary niemiłosiernie wysokie...

[mlodyy 1]

ale jesli maja duze wymagania itp co do formalnosci to czemu szrotow itp mnozy sie jak grzybow po deszczu, allegro np peka od uzywek

[bakuś 1]

Większość to są właśnie takie przydomowe interesy, które albo są w ogóle nielegalne, bo nawet nie ma otwartej działalności albo są mooooooooocno naciągane. Przecież mieszkamy w Polsce jak ktoś ma szerokie plecy to wszystko da się załatwić. Mi szkoda ryzykować, mimo, że kasa na serio konkretna bez wdawania się w szczegóły...

[Góral.tz 0]

widzę że pomysły coraz ciekawsze :gwizdanie: :gwizdanie:

cieszy mnie to, i aż się miło czyta, tylko nosfer sie sukienkami nie pochwalił a raczej namiarem

[GILI 2]

Większość to są właśnie takie przydomowe interesy, które albo są w ogóle nielegalne, bo nawet nie ma otwartej działalności albo są mooooooooocno naciągane. Przecież mieszkamy w Polsce jak ktoś ma szerokie plecy to wszystko da się załatwić. Mi szkoda ryzykować, mimo, że kasa na serio konkretna bez wdawania się w szczegóły...

szerokie plecy do czasu, UKS i tak się w końcu dobierze do tyłka.

Mam znajomego który się nieźle na tym dorobił,ale i miał z tego powodu niezłe problemy jednak się z nich jakoś wygramolił

[jarko 9]

Mój sąsiad handlował majtkami i skarpetkami na jarmarkach w promieniu 100km od miejsca zamieszkania. W zalezności od okazji kupował jakieś koszulki z zespołem muzycznym na czasie lub takie tam pierdoły. Później wszedł dodatkowo w czapki i paski. Na sezon zimowy przestawiał sie na na choinki z Koziegłów, bombki, łancuchy, lampki. Jak po 2 latach handlu wyczuli troche rynek to za oszczedności kupowali jakieś tam nowości, które kiesko sie sprzedawały i magazynowali je na strychu, żeby w następnym roku sprzedać je po pobrej cenie. W ciągu 3 lat spłacili kredyt na dom 150 tyś kupili nowego poloneza więc chyba in sie opłacało.

Powiedzenie: "Lepsze deko handlu niż kilo pracy" już dawno nie aktualne

Złote czasy na targach niestety już minęły raczej bezpowrotnie

[zwiras 0]

Może pomysł z innej beczki, ale kogoś może to natchnie:

powiem wam panowie że od dłuższego czasu zastanawiam się nad prywatnym przedszkolem. Jak dla mnie jest to złoty interes. Dobra reklama, punkt spokojny i bezpieczny, opcja w gratisie "dowóz". i nie ma bata żeby to się nie utrzymało.

[EnDrIu` 0]

Może pomysł z innej beczki, ale kogoś może to natchnie:

powiem wam panowie że od dłuższego czasu zastanawiam się nad prywatnym przedszkolem. Jak dla mnie jest to złoty interes. Dobra reklama, punkt spokojny i bezpieczny, opcja w gratisie "dowóz". i nie ma bata żeby to się nie utrzymało.

To prawda...w koncu ciagle w TV trąbią, że brakuje przedszkoli w PL. Ale tu juz trzeba miec jakies duzej powierzchni teren :gwizdanie: