Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spotkanie wrobelka z Audi A4 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Musze wam cos pokazac dla niektorych moze to sie wydac drastyczne ale moim zdaniem to nic takiego :kox::mysli: Zdarzylo mi sie to w polsce jak bylem na urlopie,a mianowicie wracajac pewnego dnia z Opola w okolicy Bierdzan uslyszalem jakby cos udezylo w moj samochod ale niebyl to znowu taki huk zeby odrazu sie zatrzymac,pomyslalem sobie ze pewnie jakis kamyk uderzyl albo cos lezalo na ulicy,dopiero w domu gdy wysiadlem z samochodu zobaczylem co to bylo i oniemialem :shocked:dsc04749b.jpg

dsc04750.jpg

Opublikowano

Biedactwo..

Ja miałem podobną przygode z kotem jade i w pewnej chwili dojrzałem kota jak zaczyna biegnąć w strone mojego auta z lewej strony byłem pewny że przeleci za mna bo gdy go zobaczyłem był równo ze mną a tu bum wpadł mi pod tylne koło.. :angry:

19 lat jeżdze i 1 raz mi sie to zdarzyło poza tym jak w Czechach 10 lat temu małe dziki mi wyskoczyły pod przód auta dobrze że były młode to tylko zderzak i coś tam jeszcze do wymiany było.

Opublikowano

To ja miałem lepiej, jechałem bardzo szybko a na kursie kolizyjnym był wróbelek czy inny czyżyk i też nie zdążył :gwizdanie: uderzył w prawą lampę, ocalała ale wjechała na mocowaniach ok 1 mm. w głąb. Ptaszek był po prostu wszędzie :kox: między lampą a kierunkiem mięso, na masce krew, wnętrzności mózg i pierze, na dachu rozmazane toto aż do tylnej szyby, szkoda że nie mam zdjęć :kox: a zajechanego wróbelka widziałem kiedyś ładnie wbitego między grill, a zderzak merca c- klasy :naughty:

Opublikowano

Ja zaliczylem rok temu w Czechach sarenke-jechalem sobie jeszcze wtedy moja B4 na długich światłach(i to byl blad jak sie pozniej dowiedzialem,bo oslepilem zwierza)a ta menda stala na lewym pasie,wiec shamowałem a ona w ostatnim momencie sie odwrocila na moj pas i poszedl w piz*u kierunek,uchwyty od reflektora i pare plastikow przy chlodnicy :wallbash:

Opublikowano

Ze zwierzakami tak to jest, że boją się blasku reflektorów. Jedne kulą się w miejscu przerażone, jak np. jeże, a inne jak zające czy sarny potrafią zrobić coś nieprzewidywanego. Ludzie nie są lepsi, mi kiedyś dziewczyna, która wlazła na jezdnię i którą omijałem aby jej nie potrącić dosłownie 2 metry przed skręcającym samochodem skoczyła w panice do przodu na maskę, a ja na dodatek akurat miałem wtedy awarię abs-u. Minąłem ją na grubość lakieru, trochę adrenaliny to napędziło i gdyby nie odruch puszczenia hamulca przy omijaniu przeszkody to by ją zbierali z drogi :shocked:

Opublikowano

hehh ale to i tak jest nic...

jakis rok temu jadąc sobie spokojnie zauważyłem jak kilemetr przedemną koles mocno zachamował autem i jak sie później okazało zże w miejscu gdzie ty masz wróbla wbił sie kurde zając głowa i sobie tak wislał :decayed: :decayed: :decayed:

Opublikowano

Przypadek kolegi alvaro

zdjcie005t.jpg

Opublikowano

Przypadek kolegi alvaro

zdjcie005t.jpg

To jeszcze lepsze ujecie niz moje :polew: :polew: :polew: :polew:
Opublikowano

Szwagier kiedyś potrącił psa na wiosce. Sierść wbiła się między oponę i felgę tak, że nie dało rady jej wyciągnąć. Dopiero przy jakieś okazji wymiany gum się jej pozbył.

Opublikowano

VlGAA.jpg

:gwizdanie:

Opublikowano

mając fiata CC który posiadał boczne owiewki na szybie wbił mi się między nimi właśnie wróbel :disgust:

jechałem w tedy z dziewczyną pisku narobiła bo zobaczyła krew itd.

myślałem, że zostawię ją przed wjazdem na trójmiejska obwodnice i już nigdy tam nie wrócę :wallbash:[br]Dopisany: 26 Sierpień 2010, 21:44_________________________________________________ostatnio przyjechał klient do nas z autem na lawecie bo sarna wbił mu się do środka

widok ochydny bo cała podsufitka i środek był wyłożony bebechami i krwią :sick3:

koleś jak opowiadał sam wyglądał jakby z masarni wyszedł

powiedział, że jak doprowadzą auto do stanu użytkowania to sprzedaje bo ma traumę i nie będzie jeździł

Opublikowano

Tu przypadek kolejnego z naszych fioletowych kolegów (ja zawsze wiedziałem że z tym kolorem jest coś nie tak :decayed: ):

mxEa0.jpg

Opublikowano

Wybiją ptaszki tymi A4kami :naughty: Niech Wam się trafi coś większego to do śmiechu juz nie będzie :rolleyes:

Opublikowano

kuzyn b5-tką jechał na krętej drodze dosyć szybko przez wioskę i wyjeżdża z jednego zakrętu widzi jak mu pies wbiega pod auto - ale nie mógł hamować, bo w 5 z bagażem i jeszcze zakręt się nie skończył - przejechał psa przednią i tylną osią, po przedniej już mu głowa odleciała na podwórko gdzie były dzieci a reszta psa zaczęła się kręcić w kółko w rowie... a my za nim mercem 190 :rolleyes:

Opublikowano

szkoda ptaszyn. :disgust:

Opublikowano

Gdzieś mam zdjęcie nietoperza w grillu.

Osobiście strzeliłem zająca - kratka w zderzaku, uchwyty hokeja, atrapka halogenu i pęknięty zderzak ;(

Opublikowano

A ja ustrzeliłem jelenia :)

Rozpiętość poroży to prawie 1.5 metra, waga 350kg.

Morderca to Audi A3, uratowało mnie to, że poderwało mi maskę i na szybę poleciała najpierw maska a na maskę zwierze. Przekulało się przez dach, rogami wszystkie szyby powybijało i wpadło do rowu martwe :( Uczucie straszne.

Prędzej żółtkiem ( Renault megane coupe ) jadę widzę świecące oczy za drzewem, zwolniłem przeleciał kot, trochę się rozpędziłem i wyskoczył pies :).

Opublikowano

kiedyś,jeszcze za czasów B5,sowa nie zdążyła odlecieć...wszedłem w zakręt w dól-będąc na szczycie-sowa nie zauważyła świateł i...trochę pierza na oponach zostało-ale wielkie oczy miała,jak ją podnosiłem...chyba ze zdziwienia...

potem mała sarenka-stara przebiegła mi drogę,za nią biegła młoda i...postanowiła wrócić...żadnych zniszczeń w obu przypadkach... :cool1:

Opublikowano

Jakiś czas temu kumplowi sarna przeskoczyła przez auto :shocked: Jak ona to zrobiła to nie wiem... Leciał koło 100-110 km/h Zobaczył w bocznej szybie że coś na niego wybiega z lasu i poczuł jak buda się zatelepała w aucie i widział jak tylne nogi i kopyta zaczepiają o auto... Przerysowała mu lekko róg dachu od strony pasażera i nic więcej... Przeskoczyła i pobiegła dalej :blink: miał farta. Gdyby przeskakiwała przez maskę to by była miazga :disgust:

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...