Siema, kupiłem B5 1.8T od znajomego, którą sprowadził z niemiec przy 140tyś przebiegu (teraz 280tyś przebiegu). Ogólnie auto w ładnym stanie, ale mój kolega jeździł na 10w40 (cały czas mówiłem mu, że to zły olej do tego silnika, ale on mówił, że niemiec taki lał, to on też już taki będzie lał ). Rozebrałem dolot (praktycznie sucho), oryginalny katalizator (nie ma tragedii), turbo nie ma luzów i teraz zastanawiam się, czy nie zrobić porządnej płukanki _ nafta na cylindry, płukanka i zalać właściwy olej, ale nie mam teraz opcji za bardzo ściągać miskę i czyścić smoka, ponieważ brakuje mi czasu na taką operację, a auto ma mi służyć na budowę. Z tego co wiem miał już czyszczony smok z 3 lata temu, bo zapaliło mu się ciśnienie oleju. Czy warto tak zrobić jak płukanka silnika + właściwy olej? Zapcha się smok po takiej operacji? Czy wystarczy zmienić sam olej póki co?
<<<<<<<<Sorry za zły dział Proszę o przeniesienie.