Ranking

Nie wiem czy śmieszne, bo prawdziwe. Żona zapomniała wczoraj zajrzeć do zamrażalnika, wskutek czego zaistniała nagła potrzeba zakupienia czegoś na obiad. Zapytała grzecznie na co mam ochotę, więc odpowiedziałem, że chętnie spędzę niedzielę z żoną w łóżku... Niestety żona miała inne plany, które byłem zmuszony skonfrontować z moimi, a w zasadzie zaakceptować te nie własne...Tuż po 9 tej udaliśmy się zatem po mrożonego dorsza, brokuły i paczkę frytek do Lidla (niedziela handlowa), odległego od miejsca zamieszkania o całe 200 m. W tym celu musiałem odśnieżyć auto -na szczęście nie trzeba było skrobać szyb - i zagrzać go. Rozumiecie chyba, że nie mogłem pozwolić, by tak dystyngowana kobieta taszczyła w niedzielę siaty z zakupami. Już po niecałych 10 minutach oczekiwania, małżonka pojawiła się u drzwi... włączyłem jeszcze podgrzewanie fotela pasażera, bo co jak co, ale do dziś pamiętam słowa tatusia, że świat się kręci koło d*py... Jak ktoś ma pecha, to mu kamień z serca spada prosto na odcisk, no i taki pech właśnie mi się przytrafił. Otóż w lidlu były promocje. Żona z zapale zakupowym kupiła po dwa komplety przyborów kuchennych (jakieś łyżki cedzakowe, noże do filetowania, łopatki do naleśników itp). Przy okazji dowiedziała się, że drugim lidlu są promocje na zabawki, gry planszowe i kolorowanki dla dzieci, co porządnej babci nie mogło ujść uwagi. Po około pół godzinie pojawiła się z zakupami (ja zwykle siedzę w aucie nie uczestnicząc w zakupach, by nie rozpraszać zbytnio małżonki). Tak więc nie mogłem podekscytowanej małżonce odmówić okazji zwiedzenia drugiego lidla... No i znów przysłowiowy kamień z serca spadł... no wiecie... Towar już przebrany, niewiele zostało... No cóż, bywa. Ruszamy - o naiwności ludzka - sądziłem, że do domu, ale nie... Nie mogłem odmówić grzecznej prośbie małżonki, by odwiedzić jeszcze Lidla w Rybniku (daleko nie jest, jakieś 12 km), więc... wiecie... Po kolejnych 30 minutach spędzonych w aucie na sklepowym parkingu, zobaczyłem uszczęśliwiona małżonkę pchającą wyładowany zabawkami wózek. Oczywiście pomogłem towar wyładować, odwiozłem też wózek na miejsce i ruszamy w drogę powrotna. No wiecie, jak toś ma pecha, to mu kamień... z serca... na odcisk...Dowiedziałem się, że małżonka w szale zakupów nie kupiła rzeczonego dorsza, ani frytek, jak również brokułu. Chcąc nie chcąc, wróciliśmy do pierwszego lidla (tego najbliżej domu), gdzie po dorszu zastała już tylko kartka z ceną...Nie było też sensu kupować brokułu i frytek, a że już minęło południe plany obiadowe przesunęły się na kolację, na którą na prośbę małżonki przygotuję placki po węgiersku... Wyjęta z zamrażalnika szyneczka z dzika już chyba będzie się nadawać do krojenia, bo wstawiłem do letniej wody, więc tylko naskrobać i zetrzeć ziemniaczki, cukinię, cebulę, doprawić i wiecie... W przypływie radosnych uczuć powiedziałem małżonce, że na 35 rocznicę ślubu zabiorę ją na wycieczkę na Tasmanię, a na 40 rocznicę po nią wrócę...

Cześć, pierwsze graty na wiosnę doleciały Gwint Eibach Pro Street S - dzięki @tomekhxc interesy z tobą to czysta przyjemność Komplet spowalniaczy od Porsche Macan 345/330 - dzięki @Gibons polecam tego allegrowicza Dorzuciłem do nich swoje 5gr i napis został zrobiony metodą sitodruku, żeby nic go nie ruszyło Na hamulce wrzuciłem 2 x Gyeon Rim i jako top coat Gyeon Phobic, dostępny tylko z certyfikowanym Mohs+ który ma mega właściwości samo oczyszczające... Postawiłem na czerwone, mimo że chciałem zupełnie inny kolor to jednak to uważam że będzie najbardziej kontrastował z biała budą, niedługo mam nadzieje że gwint będzie już na pokładzie Pozdr!

Liczę na trzecią turbinę, inaczej to cienizna i nie wracam do tego tematu

A ja nie jestem najlepszym przykładem co do spalania. Średnie po mieście wyszło mi 13.5L No już jestem Panowie ale z małym update i modem dla biednych pierwszym w tym aucie Z małych zmian wjechały: - spryskiwacze mgiełkowe - wymieniony olej na Total Quartz 5w30 + wleciał ceramizer od Liquy Molly. Spryski musze ustawić po sieja po szybie i polowie auta. Efekt nie jest wspaniały ale o wiele lepiej niż było. Grubiej wlatujemy po weekendzie

Elo Byki ! Ostatnio wymiana żarówek wstecznych na led. Widać różnice w końcu doszła gałeczka Oraz udało się dołożyć aktywny wydech Maxhaust Stage 3 (Sterowane poprzez apke bądź podwójne kliknięcie tempomatu) Spoko teraz mruczy Przydały się wskazówki z forum i montaż można wykonać samemu co daje jeszcze większa satysfakcję I pare wspominek, lato wróć ! ?

Z moca na razie nie cuduje, skupiam sie na tym co udało mi sie zorganizować czasowo Raczej ten projekt zostawiam na dłużej wiec bedzie czas porobić grubo budżetowe tematy

Mam przepływke na zbyciu nowa ori jak co to pw

2 godz zabawy na spokojnie, najlepiej zdjąć kierownicę ,wyjąc licznik i połkę pod nogami zdjąć żeby był dostęp do kabelkologii , były jakieś opisy ale ja wziąłem schemat elektryki przy manetce i schemat od modułu i podłączyłem do kabelków przy manetce bo tam najłatwiej .Szukasz plusa po stacyjce i masa i wszystko.

Dzięki za link Pozdr

Testy testami, ale dobry zwyczaj nakazuje nosić kluczyk przy sobie i nie zostawiać go w aucie. Lepiej się nie przyzwyczajać

No i gdzie ta relacja?

Robiłem u @Tom A4 kowersje, będzie już z 8 latek

To czekam przy drzwiach ?

Zawsze tak jest Jasne, przy cytrynówce m.in.

Tez nie wiem czy byś chciał

WAUZZZ8K3AA008299.pdf

WAUZZZ8K8EA036282.pdf

WAUBFAFL3CN004420.pdf

WAUZZZ8K9DA251703.pdf

WAUZZZ8K9CA093247.pdf WAUZZZ8K1CA094621.pdf

WAUG8AFC5JN018395.pdf

WAUZZZF50KA049763.pdf

WAUZZZF43JA230037.pdf

WAUZZZ8DZ1A125813.pdf

WAUJ2AFC1DN095034.pdf

Dante

Zobacze, jak to wyjdzie, może faktycznie się zamontuje.... talerzyki B5 I w B7 też Angielsko Norweski

Żeby nie było, że w temacie cisza i nic się nie dzieje, to wrzucam fotke potwierdzające to, że właśnie tak jest - siedzimy, nic się nie dzieje

Kolego @Emejcz po tym co tu przeczytałem, życzę Ci żebyś jak najszybciej stracił prawo jazdy. Tych Twoich wolnościowych głupot nie da się nawet skomentować. Czy uważasz że cały świat jest taki bezczelny i chce Ci odebrać niezbywalne prawo do szybkiej jazdy? Obyś nigdy w życiu nie musiał sprawdzać czy dane ograniczenie stoi na drodze bo jednak jej odcinek może być niebezpieczny.

Niestety jesteś w błędzie, znaki z ograniczeniem prędkości nie stoją sobie od tak, bo w urzędzie ktoś lubi cyfrę 60 i wszędzie je stawia. Obowiązują one dla pojazdów poruszających się po danym odcinku we wszystkich możliwych sytuacjach drogowych i warunkach atmosferycznych. Jest to prędkość, którą uznano za bezpieczną na danym odcinku. Jeżeli ją przekraczasz, stwarzasz niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, więc nie jest tak, że nikomu nie szkodzisz. Jakby nie było, są to drogi użytku publicznego i nie jesteś na nich sam.

Dzisiaj koleś "zarobił" 1800zł i 16pkt Pieknie pojechał bo zawsze uważał ze mu się uda, tak jak z antyszczepionkowcami, wszystko do czasu.