Panowie mam problem,który troszeczkę przerasta moją wiedzę.
Samochód przed moim urlopem zgasł podczas normalnej jazdy.
Nie mogłem go już ponownie uruchomić,kręcił ale nie odpalał.
Niestety nie sprawdziłem błędów, zholowałem go do warsztatu ale podczas tej czynności pomagałem sobie hamując biegami.
O dziwo auto odpaliło na jałowych obrotach ale dymiło strasznie z wydechu.
Mysłałem że to przez próby krecenia silnikiem i odpalania go,zalane cylindry benzyną bądź wydech-trochę nim kręciłem.
Udało się odpalić,wkręca się ładnie,dymi ale kolejny problem to paliwo które jest wyrzucane przez odpowietrznik pod błotnikiem z prawej strony.
Wyrzuca je w olbrzymiej ilości.
Pytanie do was,czy to mogły pójść pierscienie ?Znam dwóch poprzednich właścicieli auta,jestem jego trzecim ,samochód jest zadbany i wszystko było robione na bierząco a przebieg to dopieto 200tyś km.
Co o tym sądzicie?
---------- Post dopisany at 16:33 ---------- Poprzedni post napisany at 16:32 ----------
Zapomniałem dodać że po uruchomieniu,skasowałem błędy i obecnie nie ma absolutnie żadnych błędów..