Witam.
Wczoraj znajomy miał niemiłą sytuacje ze swoją audiczką.
Podjechał na stacje, zgasił auto.
Podczas odpalania auto było na biegu i zaciągniętym ręcznym, oczywiście szarpnęło i od tego momentu brak napięcia w całym aucie - brak podswietlania, świateł, awaryjek, licznik analogicznie to samo... zadnej palącej się kontrolki.
Akumulator w porządku, nie miał przedtem problemów z odpalaniem.
Panowie, co to może być? Jakiś bezpiecznik, przekaźnik? A może zwarcie na rozruszniku?
Co sprawdzać po kolei, żeby jak najszybciej usunąc usterke bo autko pod chmurką a temperaturki nie dopisjją długim przebywaniem na dworze.