Ja tez juz po urlopie jestem. Bylismy samochodem w Sanremo + wycieczka do Monako (2600km)
Jako ze wolimy kampingi to zadzwonilem na Jakis kemping w sanremo i pytalem sie o wolne miejsca. W odpowiedzi mi powiedziano ze owszem sa, ale nie rezerwuja bo jest duzy ruch. Pojechalismy w ciemno i dostalismy Bungalow- nawet niezly standard, niemalze jak w hotelu- lecz drogo- mysle (110€ na dobe za 2 osoby z sniadamiem).
Fajny kraj, ale jak sie autem jedzie to trzeba sie liczyc z jakimis otarciami. Jezdza tam jak szalency, na tych skuterach, a na drodze jak ci ktos mrugnie swiatlami to oznacza : Uwaga, ja jade!, a nie ze cie puszcza.
Moja bestia na szczescie wrocila bez otarc.
Ciekawe ze na stacjach nie chca dawac rachunkow- znajomy wloch mi powiedzial ze tak tam jest. Ciekawa historia: zajezdzam na stacje na Autostradzie, i podchodzi do mnie gosc z taka saszetka na pasie i pyta sie czy do pelna i jakie paliwo, skinalem ze tak i ze ropa (1,71€) - do pelna bylo 108€, skasowal mnie i poszedl inne taknowac, a na pytanie o rachunek - powiedzial ze nie ma:
Tak se mysle - kazdy moze sobie tankowac auta na stacji i kasowac- skad wiem ze ja to paliwo kupilem, skoro nie mam rachunku? Ale niby tak tam jest.
A jak kiedys bylismy w Wenecji , tez autem i chcielismy na takim duzym parkingu zaparkowac, to sajgon niesamowity, a najlepsze bylo ze gosciu mi tam na jakims pietrze wskazuje miejsce i wkazuje na jakas tabliczke na ktorej jest napisane ze kluczyk musi zostac w stacyjce - i nawet mi wskazywal inne auta w ktorych sa kluczyki w stacyjkach. Powiedzialem mu zeby innego debila szukal. Zaparkowalem u jakiegos typa z kioskiem na podworku, spytalem sie ile chce za 4 godziny i gitara. Wzial 15€- na parkingu chcieli 45€
My czesto jezdzimy w ciemno, pakujac w rezerwie namiot z wyposazeniem, i zostawiajac sobie mozliwosc przenocowania w aucie.
Acha - i jechalismy przez Szwajcarie- przepiekne widoki i serpentyny. Austria sie chowa.