Iverson tak się składa że jeździłem zglebowanym autem i to nie jednym i nie raz. Jak asfalt jest równiutki (np jakaś mowa obwodnica) to jest super- idzie po łukach tak jak trzeba ale powidzmy sobie szczeże że takich dróg u nas prawie nie ma Większość to dziuru, koleiny, co kawałek progi zwalniające, zapadniąte lub wystające studzienkiokie. Obniżone auto na dużych, szerokich kapciach po takich drogach skacze jak żaba. No chyba że ktoś ma auto tylko na wygląd a nie do jazdy to zwracam honor