Powiem wam pewna ciekawostke.
Siedzialem juz na kilku forach roznych marek i zawsze rozwalala mnie pewna prawidlowosc wsrod piszacych.
Brzmi ona mniej wiecej tak: "Wiem ile robia diesle oraz, ze wiekszosc ma cofane liczniki ale nie moj. Moj 14sto letni dajzel w kombi ma 160tkm"
Kilkukrotnie zostalem wysmiany nawet gdy chcialem komus uswiadomic, ze przebieg w nastoletnim aucie zza granicy nie bedzie zaczynal sie od 1 ani raczej 2 od z przodu.
Wniosek taki, ze ludzie lubia sie łudzić, ze kupili perelke z malutkim nalotem, ktora handlarz filantrop znalzl u niemca w garazu.
Nie wazny jest stan techniczny, wazne aby moc sie pochwalic szwagrowi przy niedzielnych schabowym, ze moje auto nie dosc, ze kosztowalo malo, to jeszcze wiecej stalo niz jezdzilo.
Kij z tym, ze silnik zre 1l oleju na 1tkm, historii serwisowej nie ma. Musi byc okazja z minimalnym nalotem.
Zeby nie odbiegac, moj avf z 02 r ma 310tkm, pelna historie w aso i poza 1 elementem ori lakier.
I widzac te perelki ze 163tkm z allegro z powodzeniem moglbym mu 200k odjac