Toście poruszyli problem.
Woda destylowana - woda pozbawiona metodą destylacji soli mineralnych oraz większości innych substancji ją zanieczyszczających. Zawiera rozpuszczone gazy (głównie dwutlenek węgla, także tlen i azot) oraz zanieczyszczenia lotnymi substancjami organicznymi. Destylacja polega na doprowadzeniu wody do wrzenia i późniejszego skroplenia jej par. Destylacja służy oczyszczaniu wody. Rozpuszczone zanieczyszczenia takie jak sole pozostają w naczyniu gdzie zachodzi wrzenie, a woda "ucieka" w postaci pary wodnej. Taka woda jest czysta chemicznie i biologicznie (a przynajmniej powinna być). Jest to kosztowna metoda.
Woda demineralizowana (woda dejonizowana) - woda pozbawiona obcych jonów przez wymianę ich na jony wodorowe i pochodzące z wymieniacza jonowego lub przez wielokrotną destylację. Demineralizacja polega na przepuszczeniu wody przez jonity i zaabsorbowaniu przez nie wszystkich jonów czyli składników mineralnych, metoda ta jest tania choć nie usuwa pewnego "sufu" (fenole, aldehydy,ketony i inne) w zasadzie nie są usuwane zanieczyszczenia organiczne, wirusy czy bakterie ale dla naszego układu chłodzenie to bez znaczenia.
Jak mogliście zaobserwować w sklepach i na stacjach ciężko już kupić wodę destylowaną najczęściej spotyka się wodę demineralizowaną co w zupełności wystarcza. Dodatkowo woda destylowana jest droższa (koszty produkcji).
Zatem De-mineralka jest OK wcale nie musi byc destylowana.
A kranówka - kto to leje jest mało poważny, nie wspominając o kosztach, posiadamy auta za kilka/kilkadziesiąt tyś zł a żalujemy 5 zł na "lepszą" wodę.