Patrzysz ze swojej perspektywy, nie każdy ma czas i możliwości. Jeżeli Kolega pytający nie ma czasy/ wiedzy/ miejsca/chęci pracować nad tym to koszty robocizny wychodzą w warsztacie niewąskie, przynajmniej na pomorzu. Rozebranego angola też trzeba gdzieś trzymać, a jeżeli mieszkasz w mieście, w bloku czy na osiedlu domków gdzie ogrody nie są duże to robi się problem, części zresztą jest tyle na rynku że naprawdę nie schodzą na pniu. Z tą szybką akcją też przesadziłeś, mi w pojedynkę, mając sprzęt i narzędzia, wymontowanie 2.5 + skrzynia z budy zajęło cały dzień spokojnej i dokładnej pracy. Przy swapie na 1.9 tego angola trzeba najpierw rozebrać i wyjąc co potrzeba, nawet stosując demontaż destrukcyjny to są kolejne godziny. Dochodzi jeszcze wymiana osprzętu i elektryki, realnie patrząc trzeba liczyć ok. 3-4 dni pracy, a jeżeli zacznie się coś krzaczyć to nawet tydzień- niejednego swapa widziałem i nie mam złudzeń.