Jak dbasz tak masz.
tak, chyba nabijac kasy sprzedawcom olejów, filtrów, pracy mechaników. sorry ale obecne oleje są naprawdę dobrej jakości i wszystko zależy od przebiegu jaki masz w aucie, myslisz ze jak kupisz trupa z przekreconym silnikiem z 300 na 200 tys i zaczniesz wymieniac olej na super extra najdrozszy na rynku co 5 tys co mu wydluzysz zywot ? srednio robię ok 30 tyś km , autem zamierzam przejechać ok 90 tyś i go sprzedać i kupić nowsze z mniejszym przebiegiem.
z prostej kalkulacji wynika, że nawet jak mi sie turbo wysra po przejechaniu tych 90 tyś to i tak bede miał tą kasę w kieszeni, a wymieniając co 10 tys olej i dopłacanie 300 zł za wymianę dodatkową nie mam żadnej gwarancji że to turbo przeżyje ten przebieg, prawdopodobieństwo jest praktycznie identyczne przy starych kondonach powyżej 7 lat.
a każdy klient kupując nowe auto ma praktycznie w pupie to co ile wymienia olej, może on wymieniać i co 30 tyś skoro producent z tego tytułu mu nie zabiera gwarancji, a wie ze przejedzie 180 tyś km i do żyda...
Mnie wymiana kosztuje 100 zł za olej wysokiej klasy Meguin High Condition 5W-40, filtr oleju 34 zł
Nie zdajesz sobie sprawy, że każdy najdrobniejszy element w silniku obraca się z powodu filmu olejowego.
Ale dla mnie możesz zmieniać co 50.000 km. Nie zabronię nikomu.
Pozdrawiam
Rozumiem, że w lekko eksploatowanym na trasach aucie ten film olejowy jest znacznie gorszej jakości po 15 niż po 10 tysiącach? Owszem, nikomu nie zabronisz, ale lobbujesz jakieś dziwne teorie, tym dziwniejsze że nie rozmawiamy o starym parchu tłuczonym po polskim mieście.