Ja odradzam Ci zabezpieczające. Kto w dzisiejszych czasach weźmie Ci alusy i postawi samochód na cegłach kiedy felgi kosztują grosze i są ogólnodostepne? Poza tym ta upierdliwa nasadka, lubi się zawieruszyć jak jest potrzebna albo sobie pęknąć. Jeżeli zgubisz lub zniszczysz nasadkę do takiej śruby to zaczynają się jaja, nabijania nakrętek, spawania itp. rzeźnia, przechodziłem taki temat, skrzywiło się felga, na głowie pilny wyjazd do Niemiec, a ostatnia nasadka pękła przy próbie odkręcenia szpilki i trzeba u oponiarzy kombinować bo na jajowatym kole tysiąc km nie pojedziesz. Nie chcę już więcej śrub zabezpieczających