majkel_majki

Gwoli wyjaśnienia, w b5 też był taki czujnik tylko u Ciebie widocznie już nie działa.

CapsLock się Koledze zaciął czy ma zwyczaj pytać w taki nietaktowny, sklepikarski sposób :gwizdanie:? Wszystkie do tej pory produkowane audi quattro z silnikiem umieszczonym wzdłużnie mają stały napęd na cztery koła, rozłączalny z mechanizmem typu haldex jest montowany w autach z silnikiem umieszczonym poprzecznie, m. in. w golfie, tt czy a3.

Ale wymyślacie niestworzone historie :gwizdanie: 30, 50 i 130 nic wam nie mówi? Tak jak mówił Bieniek w ten sposób zaznaczono najbardziej typowe ograniczenia prędkości obowiązujące w Europie, nie żadne prędkości maksymalne na poszczególnych biegach. Kreski macie 3, biegów przynajmniej pięć, a poza tym to musiałaby być ciekawie zestopniowana skrzynia biegów żeby samochód bujał się na jedynce do maks 30 kmh, na dwójce do 50, a na trójce już nagle do 130.

Nie masz przycisku off, ponieważ jesteś szczęśliwym posiadaczem czujnika jakości powietrza :> stąd brak przycisku OFF. Żeby odłączyć sprężarkę i korzystać z samego nawiewu wciśnij ECON.

Jeżeli przy odpiętych poduszkach nie włączysz zapłonu nic sie nie stanie.

Kolega wild80 założył o nich drugi temat, teraz czujniki też założył i jak na razie jest zadowolony.

Jeżeli jest za głęboko osadzona to po ptokach, zostaje wyciąć i wkleić jeszcze raz przy czym nie ma gwarancji, że przy wycinaniu nie pójdzie szyba ewentualnie pozostaje Ci inwencja własna przy doginaniu podszybia. W sumie ewentualnie można to zostawić jak jest, woda do przedziału akumulatora i serwo dostaje się tak czy siak, ważne aby odpływy wody były drożne.

Jeżeli szyba była źle wklejona to nic dziwnego, że pękła, a ponieważ jest dość istotnym elementem usztywniającym i ulega naprężeniom to rysa zaraz poszła dalej. Nie sądzę żeby na pęknięcie szyby miało wpływ to, że auto było uderzone bo musiałoby solidnie dostać żeby naruszyć sztywnośc karoserii na tyle żeby pękała. Kup nową szybę, każ wkleić jak należy i po kłopocie, sama usługa to mniej więcej 80-200 zł, zależy gdzie, a szyba Nordglassu koło 400 zł.

Nie wiem jak zachowają się błotniki, generalnie każde przetłoczenie blachy wzmacnia sztywność elementu. Sądzę, że będą łatwo sprężynowały i się gięły w dolnej części można spróbować byle dobrze zabezpieczyć przed korozją, gdyby wyszedł klops to blachy do b5 są tanie, ale cięcie fury dla alufelg dla mnie trochę nierozsądne jest.

Zmienić felgi na takie o właściwym odsadzeniu, szerokość opon i ewentualnie podnieść zawieszenie. Oraz poprawić błąd ortograficzny w tytule wątku bo strasznie to "wyciencie" wygląda

Można w ASO, nazywa się to bodajże zestaw naprawczy i kosztuje, bagatela, 400 zł z hakiem

Można wymienić samą linkę, wystarczy znaleźć zakład, który dobierze Ci linkę z metra i zakuje w odpowiednim miejscu ciężarki. Późnej czeka Ciebie wyjęcie bębna nawijającego linki, wymiana tej zerwanej, założenie i nawinięcie tego na bęben we właściwy sposób, a na koniec zamknięcie całości. Uwierz mi, niezła katorga do tego trzeba jakoś rozciąć i potem złożyć do kupy plastiki na końcu pancerzy linek żeby nie wypadały. Generalnie nie warto bawić się w naprawy mechanizmu kiedy całość z ramą można kupić już za 70 złotych.

To znaczy jak miałbym taki silikon zaaplikować ? Temat jest ciągle aktualny bo nie miałem na razie czasu podejść do grata i tego kolektora zrobić.

U mnie w żadnym razie i nadal twierdzę, że jeżeli szyba nie była powtórnie wklejana to podszybie jest źle założone.

przy minus 40 na pewno zmieni się kąt,więc szerokość opony jednak ma znaczenie-może obcierać o zwrotnicę Być może, ale mówimy tutaj o wąskiej oponce fabrycznej szerokości nie laczku np. 225, a -40 to nie jest jeszcze jakiś hardkor, fabryczne 1BE stoi przecież niewiele wyżej

Ale jakie to ma znaczenie przy doborze opon? Skoro masz ori 15-calowe stalówki audi to ładuj na nie jakieś 195/65 lub ewentualnie lekko niższy profil, co do marki to np. michelina alpin, nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, dobrze trzymają i są całkiem ciche jak na zimówki.

Powinna przylegać do szyby, popraw to plastikowe podszybie i powinno być ok.

Jedź do innego gazownika, niech przypnie interfejs i się przyjrzy sprawie. Komputer zawsze zdążysz wymienić, a podejrzewam że przyczyna jest banalna.

NC

Spróbuj usadzić się tak jak na drugim rysunku, z oparciem mocno wyprostowanym i bardziej prostymi nogami, wtedy nie obciążasz tak bardzo odcinka piersiowego kręgosłupa tylko krzyż i lewą nogę. Wypróbuj może też jakąś matę żelową na oparcie, powinna się ułożyć do Twojego ciała. Na marginesie, oparcie pod kątem prawie 90 stopni i jedynie lekko ugięte nogi to jest jedyna prawidłowa pozycja za kierownicą, zawsze jak widzę "rajdowców" półleżących w fotelu to chce mi się śmiać, jedna niespodziewana sytuacja na drodze i są załatwieni bo nie będą w stanie opanować samochodu zwłaszcza jak jedna rączka jest za oknem albo na gałeczce.

Na moje to są zdecydowanie nieodpowiednie obroty do jazdy pod górę i układ napędowy wpada w wibracje, których nie są w stanie zniwelować poduszki. Co za sens tak dusić samochód, mniej może wtedy spali?

Tak jak Kolega mówi lepiej wstawić nowe poszycie. Dobry blacharz sobie poradzi i będzie jak z fabryki.

Będzie dokładnie odwrotnie. Przy zwykłej instalacji na mieszalniku nigdy nie ustawisz opytmalnego składu mieszanki i do tego masz stała zwężkę w dolocie, właśnie ten mieszalnik, która naprawdę zmniejsza moc silnika i do tego dochodzi ryzyko wystrzału gazu w kolektorze. Instalacje 2 generacji to jest przeżytek, różnica w cenie nie jest tak wielka żeby się męczyć z mieszalnikiem.

Zmień majstra bo ten jest niekompetentny Jakim cudem w sprężarce z nierozłączalnym sprzęgłem wał ma stać przy wyłączonej klimatyzacji? Za załączenie/wyłączenie klimatyzacji odpowiada zawór w korpusie sprężarki. Podłącz komputer i sprawdź czy nie ma w sterowniku zapisanego błędu czujnika, o ile się nie mylę on nie zniknie sam po wymianie części. Jeżeli to nie będzie to, to będziemy się dalej martwić.

Znajomemu wywietrzył się w końcu zapach preparatu do czyszczenia klimatyzacji, tak sądzę