dzisiaj byłem u szarlatana od wydechów, powiedział mi, że uszczelka między plecionką a turbiną się już rozsypało bo już wali przez nią sadzę i na pewno katalizator jest zapchany jak jest takie coś, zapytałem go jak by wycinał by u mnie kata. Mówi że od góry odkręci go a od dołu go utnie bo tamte śruby po 20 latach nie pójdą, potem go natnie wytnie mi monolit i wspawa rurkę a potem go przykręci i przyspawa. Stwierdził, że zejdzie mu 3-4 godziny. Za usługę zażyczył sobie 150 zł. Uważacie, że drogo? Bo mi się wydaje, że tak.
Wesołych świąt!