Skocz do zawartości

pulpecik

Pasjonat
  • Postów

    418
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pulpecik

  1. pulpecik

    ADR Nagrzewnica

    Kamienia nie dasz rady wypłukać ciśnieniem akceptowalnym. Jedynie chemicznie -w domu używam mnóstwo octu. Baterie łazienkowe jak zajdą osadem to papierem okręcam, leję na niego ocet i owijam folią. Za 3-4 godziny jak odwinę to jeden błysk. Gorący ocet z wodą puszczony przez nagrzewnicę na kilka godzin i będzie pięknie. Potem samym płynem zapuszczę dla płukania. Ogrzewanie mi działa w obu Audi, oba mam pozimowo nabyte. Zrobię to z czystej ciekawości i...dbałości.
  2. pulpecik

    ADR Nagrzewnica

    Ciekawa informacja. Zwłaszcza, że mam zamiar w dwóch autach pro forma płukać nagrzewnice ale za pomocą pompki obiegowej z innego auta zamknę układ i wymuszę obieg wyłącznie przez nagrzewnicę. I daruję sobie wypłukiwanie później octu wodą z węża. Dzięki za informację
  3. pulpecik

    ceramizer prawdy i mity

    Dziękuję. Sam fakt, że przebrnąłeś....
  4. Ja leję całą bez wnikania(jak będzie stało za długo to przy grillu ktoś może wydumrać hehe) i bez upuszczania oleju. Narobi mu przez te naście minut wolnych obrotów ta większa ilość co kot napłakał. Ty rób jak uważasz.
  5. pulpecik

    ceramizer prawdy i mity

    Kiedyś zapodałem do silnika z przebiegiem ok. 300 000km(licznika Panowie i Panie, licznika) Xeramic zdaje się Made in Canada. Silniki był w super kondycji. 2 litrowe r4. Ciśnienia na cylindrach coś ok 13.8-14.0, ciśnienie oleju nie spadało na rozgrzanym poniżej 2 barów, no może się czasem wahnęło 0.1bara niżej. Silnik latał po płukance na full syntetyku. Zmierzyłem ciśnienie na cylindrach po jakimś tam przebiegu. Nie pamiętam dokładnie jakim ale coś koło 3 000 chyba mi się zachciało. 14.2 na każdym garczku. Hmmm...jeżeli o mnie chodzi różnica kosmiczna jak na coś co się wlewa, a nie dobiera w sklepie po numerze i w/g tolerancji. Co ciekawe zmianę oleju dalej było tak samo. Moc...nie wiem, oczywiście jak zobaczyłem ciśnienie to miałem odczucie, że jest lepiej hehe. Spalanie? Od wielu lat zwracam uwagę na patologiczne różnice, a nie na błąd pomiaru. Nie odczułem zmiany. Ciśnienie obiegowe. Nie skoczyło jakoś znacząco ale zrobiło się stabilniejsze. W zasadzie zaryzykowałbym, że te 0.1 bara do 0.2 poszło wyżej ale bojąc się gdybań na błędzie wskazań odpuszczę... Silnik zrobił u mnie jeszcze jakieś 55 000. W międzyczasie robiłem uszczelkę pod głowicą, raczej na skutek paniki niż z potrzeby. Środek silnika lalka -ślady po honowaniu fabrycznym(no ale to był Mercedes w124, a nie jakaś indyjska popierdółka), wałek jak z wystawy. Żadnej warstwy "białego metalu" oczywiście nie widziałem(UFO też nie). Żadnych śladów obecności ceramizera -tylko tuman by ich oczekiwał, to nie obrzucanie grobu darnią, poziom raczej mgły po chuchnięciu to chyba max. Czy to działa? Ja uważam...że tak. Były inne unaocznienia z autami znajomych, autem brata...a raczej dwom, obecnie trzecim. Dramatycznych zmian nie ma ale manometry z nasadkami do pomiaru ciśnień na garczkach mam dwa i używam obu celem weryfikacji. Więc jednak uważam, że działa. Do czego lać? Moim(Podkreślam -wyłącznie moim) zdaniem jeżeli już to do zdrowych, używanych silników celem lekkiej kosmetyki jakości spasowania, wydłużenia ich życia. Wypierdzianym gratom nie pomoże, tam to raczej okręcenie tłoków folią aluminiową hihi, a nie smyranie gładzi. Chemia to potęga...na poziomie chemicznym, a nie w rzędzie wielkości "napawanie, tulejowanie". Jakie firmy lać...Szacowne hehe. Tylko i wyłącznie szanujące się. Bo takie z górnej półki rzadziej ryzykują utratę marki płodząc knoty, a te szemrane robią jak nasi z wódką -dobra jak wchodzi na rynek, rok później nawet żule się krzywią. Mógłbym tu wymienić inny środek, nieco innego przeznaczenia, który kiedyś mną wstrząsnął mimo sceptycyzmu, a obecnie -po wydaniu na niby to samo ale ordynarnie rozcieńczone powiedzmy jakieś 300 w dwa lata- odpuściłem szukanie niepodrobionego. Sumując te nudy -jeżeli trafimy na nieoszukany środek(może być niełatwo, odradzam jakieś ruskie szczyny "modyfikator+" z samego pochodzenia), wlejemy do zdrowego auta to możemy liczyć na lekką poprawę, bardziej naszego snu niż odczuć z jazdy. Ale da się to zmierzyć i mimo, że oczekiwania pewnie wielu ma większe to coś się dzieje. Negatywy? Nie znalazłem. Podrasowanie warstwą ceramiczną np. panewek i gładzi...piękne z zamysłu. Może sobie nawet coś zapodam do ADRa?
  6. Bo to co założyłeś pewnie nawet koło Lema nie leżało Dzisiaj kupujesz markowe, a nigdy do końca nie wiadomo co jest w pudełku , szczególnie jak kupujesz z netu od nieznanego sprzedawcy "Znany sprzedawca"... Znałem takiego jednego co znał żonę 17 lat Sprzedawca znany zgoni na nieznanego dostawcę, tamten na pośrednika, a jak dotrzesz dalej to na końcu się okaże, że podwykonawca opakowania zawinił ale już nie pracuje Na kilka firm nie narzekam -Lemforder do nich należy. Na niektóre, niegdyś na poziomie teraz nawet nie spojrzę -wieki temu Topran, Febi, Ruville. Część z nich ma losowe produkty, bo pakują co jest i co dostaną taniej, część ma w zasadzie sam "szit". Czołówka knotów dla mnie wręcz kabaretowa to GPD Timmen Group, Hart. Chyba wolałbym sam sobie wahacze zrobić Febi przykładowo gumy jeszcze ma ok, różne do stabilizatorów itp. Ale zestaw wahaczy założony w Passacie B5... Chyba sobie Harta przebrandowali
  7. To nie ma związku... ...no chyba, że na ubogiej mieszance jeżdżone wtedy mogło dojść do "uszczerbków" ale przy prawidłowo zamontowanej oraz użytkowanej instalacji LPG nie ma związku.
  8. Wiesz... produkt nieznany/mało znany, a czasy podłe Ciężko się dziwić niedowierzaniu przy obecnym syfie marketingowym, gdy człowiek przed spamem drzwi rygluje i kołdrą się nakrywa...I gdy się samemu miało propozycje nęcenia po forach(moderowałem kilka lat na jednym dużym moto) Co chwila jakaś marka powstaje i od razu ma "....tradycję...najwyższej jakości...niskiej cenie...90% rynku...". A potem się wydłubuje zawiechę GPD(German Parts D...) po kawałku z przebiegiem ok. 3000(serio, bandytyzm nie części), ściąga tarcze fioletowe Hart po nastu hamowaniach, czy wężyki przelewowe do diesla Hans Pries/Topran pękające jak szkło po dwóch tygodniach. To wszystko wspominki z aut jakie komuś tam robiłem. Nie wszystkie... A w temacie napiszę, że z firm tzw. środka Meyle jeszcze mnie nie zawiodło. Wahaczy do wielopatyczkowych zawiech nie kupowałem...jeszcze od nich. Mam Mooga po poprzedniku, też na maksa nie padł z taniochą. W innych autach sporo tego Meyle miałem i mam i naprawdę jestem zadowolony. Mimo, że to ich "HD" mnie nieco śmieszy -zaleją gumą otwory z oryginału i "patent". Jak zobaczyłem cenę za końcówkę drążka do A4 z Lemfordera, do tak zwykłego dla mnie auta(następca w domu 90ki więc...) to mnie pusty śmiech wziął. Owszem, znam firmę i lubię ale bez jaj. Kupiłem za cenę jednej dwie Meyle, kupiłbym jakby mieli może Mooga, bankowo nie Febi co się pakowaczem stało, podobnie jak Ruville Sam poczekam co to SKV pokaże...lub nie. Choćby dla ciekawości. Dzisiaj myślę, że bym kupił ale wiem, że jak z kasą na sklepy pójdę to i tak z tym nie wrócę. Chyba, że pojeżdżą na tym ludzie mi znani, na zestawach kupionych gdzieś tam, nie otrzymanych do testów, bo bez urazy ale miałem doświadczenia z próbkami produktów i mnie to nieco zjeżyło na ładne kilka lat. Niemniej nie napiszę, że to kupa, bo nie znam i może to faktycznie przeczy prawom rynku.
  9. Aaaa...to z klejem do szklanek jest. W takim razie ok, chociaż dziwna formuła nieco -klej do popychaczy hydraulicznych w oleju do przekładni. Niech sobie tym koleś zad wysmaruje, może się zrośnie i nie będzie musiał czasu na robienie kupy marnować. I nie daj się złapać, bo Cię na trzy zdrowaśki do pieca wsadzą zabobony jedne hehe
  10. Byłem u mechanika z tym samym problemem, polecił mi abym zalał gęstszym olejem i polecił mi to ----> To prowokacja, kiepski żart, czy faktycznie na takiego idiotę trafiłeś? Jeżeli to mechanik i jeżeli serio mówił to...
  11. Załącza się klima czy sprężarka? Bo jest zasadnicza różnica -sprężarka na krótko wystartuje nawet bez rurek, nie wspominając o gazie. Ale po starcie pozostaje kwestia -czy klima faktycznie chłodzi? Skoro sprzęgło działa(załącza), sprężarka chodzi i klima chłodzi to dalej idąc -czy chłodzi porządnie, bo jak ciśnienie jest za niskie czynnika to presostat nie włączy. Oczywiście jak ktoś dowali gazu ile da radę to inny presostat nie włączy/szybko wyłączy. Jeżeli gazu jest właściwa ilość, sprężarka nie zatarta, sprzęgło działa..czujniki, kabelki, panel itp. Z gazem wiadomo jak jest -"rano nabita" nic nie znaczy, r134 to czołówka najlotniejszych gazów świata, ścisła czołówka... VAG? Ukryte menu w panelu? A swoją drogą -nie ten dział, klimatyzacje mają własny
  12. A gdzie napisałem, że Ty tak napisałeś? Ty piszesz co Ciebie śmieszy, ja -co mnie. No więc właśnie -nie pleć więc, że ja napisałem, że Ty coś niby napisałeś. Napinam się? Plotę? Hmmm...niby jak mam w męskiej dyskusji o olejach pisać? "Drogi Piotrusiu, pełen szacunku ale i uniesienia chciałbym nieśmiało...."? Bez jaj i bez wciskania mi, że się napinam niby. Równie dobrze mogę napisać, że ty szydzisz, bo w uwadze do moich postów piszesz "śmieszy mnie"... No i? To przecież oczywiste -nikt nikomu nic nie każe. A forum jest dyskusyjne. Nie mniej niż mnie Twoja...sorry, twoja o drobinach złota. Podobna analogia ale to moja jest rozśmieszająca, albo też ciebie śmieszy wszystko tylko nie to co sam piszesz.... Wracając do tematu, owszem -zdaję sobie sprawę o tym, że nie każdy olej 10W...ble ble ble. Pisałem o konkretnym tu oleju w konkretnym aucie. Mieszanie to tego całej masy wyjątków i "specjali" niczemu prócz paplanina nie służy. Dla mnie niektóre zalecenia fabryczne i normy to bzdury. Jak piszesz też niektóre uważasz za bzdury -moje prawo uważać za nie inne. Wiele z tych kwestii służy marketingowi, to nie Mercedes w123, a o wiele młodsze auto pełne części z całego świata dla zmniejszenia kosztów. Inne czasy, inne nieco priorytety. Wiele wspólnych -np. wyliczenia ile pan przeciętny X jest skłonny wydawać rocznie na auto Y. To bezsprzeczne i oczywiste, że najlepszy dla takiego silnika o jakim tutaj mowa olej to SYNTETYCZNY(owszem -nie HC), a nie PÓŁMINERALNY. Bez wydumek o olejach do BMW M3 co gotuje nawet porządne syntetyki, czy do wojskowych ciągników polarnych. Półsyntetyczny -w sklepie jak spyta ktoś nie obeznany to dostanie półsyntetyczny 10w40, a więc typowo. I nie będzie rozmyślał o Motulu 6100 spełniającym normy w półsyntetyku typowe wcześniej wyłącznie dla syntetyków. Nie bawimy się w wyjątki ale ok, trzeba wspomnieć, że istnieją -zrobiłeś to. 1.8T -jaki olej? Najlepszy to pełen syntetyk. A dlaczego Audi zaleca półmineralne(i wcale nie jakieś cacka 10W60 tylko zwykłe byle g...a, bo wiele takich olei to totalny syf)? Ja dla siebie zgaduję, inni niech robią co chcą. Można też wierzyć, że nowy silnik żłopiący 1l oleju na 1000km jest ok, bo "Audi tak pisze". Myślenie życzeniowe i fanatyzm marki często -ale jak posiadacz zadowolony to...o to chodzi Kolejne pytanie, niby nie związane z tematem jaki olej -czy firmie Audi zależy, żeby ich auta były wieczne. A dlaczego nie zalecają olejów nietypowych, specjalnych -takich co naprawdę w każdej sytuacji nie zawiodą? Może są...za drogie? Wypada się nieco zastanowić gdzie jest nasz interes, portfel, a gdzie interes i pojmowanie tematyki firmy-producenta. Nasz kolega wlał, napiszę to wprost, badziewny(często podrabiany) olej do wiekowego silnika z turbo. Pólmineralny Castrol. Dla jego dobra, jego silnika i dla zmniejszenia finalnie kosztów zaleciłem full syntetyk bez złotych drobin. Widzisz gdzieś błąd w moim rozumowaniu? A firma firmie nierówna z choćby podstawowego powodu -oleje popularne dużo chętniej są podrabiane. Czołówka niechlubna w EU -Castrol, Mobil, goni(ł?) ją mocno niestety Motul ale w PL po likwidacji "fabryki" po Krk(o ile pamiętam) można liczyć na poprawę. A zapewne oleje flagowe, rzadziej kupowane(cena) są rzadziej podrabiane -na logikę. Bo mniejszy obrót, mniejszy zysk.
  13. ...i idąc tym tropem ma tzw. duży wieloklin, więc kiery z przedlifta czy z C4 założyć się nie da(nawet jak się poślini, za ciasna i już). Do przedlifta zaś da się założyć te nowsze, trzeba jedynie zastosować tuleję redukcyjną od Golfa.
  14. Nom, może nie zdążyło nadwyrężyć dużo tarczy. Swoją drogą nowe tarcze ze sklepów "ekologiczne" to kupa przy starych azbestowych. To se ne wrati...
  15. A nawet jeżeli faktycznie jest to naprawdę diagnoza garażowa tu nie pomoże, a jedynie jakieś wydumane testy laboratoryjne, masz rację. Gdzieś zresztą musi kończyć się niuchanie własne -ja staram się kupić porządny olej z pewnego źródła i dalej już cóż...wlewam i sumienie czyste(jak się okazuje silnik też). Lałem Motul -super, lałem LM -świetnie, lałem Quaker State -bomba, leję Helixa...też zero problemów. Do tego należy dodać problem nie tylko naszego kraju(ale w szczególności) z rynkiem podróbek. Im popularniejszy olej/rozmiar opakowania tym niestety większa szansa, że trafimy na bakłażana. Kiedyś firmę X sprawdzili, a tam w miejsce "o rany, jakie dodatki, jaki nowy po nim silnik" w zbiornikach olej firmy Y z serii "łeeeee, 11 za litr? Drogo do Opla za 800pln". W TV wzmianka, gdzieś w gazecie i cicho sza. Za duży biznes z początkiem w ropie... Nie róbmy już może bałaganu, nie o tym temat chociaż pośrednio mocno powiązany.
  16. A ja auto rozbite nie pomoże mu mycie. Lałeś wysokiej klasy oleje syntetyczne(nie wnikając w to czy full. czy HC) więc różnica to "grubość włosa". Na zimnym zimą jak chcesz różnicę to zlej 50w40 i wlej 10w40 przy -20*C. A potem znowu je zamień. Szkoda, że tak rzadkie obecnie są wskaźniki ciśnienia oleju wskazówkowe(jak w MB było, czy dawniej w Audi), a już z kapilarą, mechaniczne to niestety relikt... Od razu było widać jak inaczej silnik nabija na syntetyku, a jak na mineralu czy "połówce". I dalej idąc pozornie "rzadki"(częsty pseudoargument nadmiernego rozrzedzenia) syntetyk po porządnym nagrzaniu silnika daje...wyższe ciśnienie olejowe. Bo on jest wciąż olejem mówiąc w uproszczeniu, a mineral, czy pół jest już wodnistymi szczynami. I teraz mamy obraz smarowania turbiny jak np. damy w palnik przy upałach, gdy silnik co chwila wentylami wyje, bo duchota jak cholera. Jak pisałem -co kto lubi.
  17. Jeżeli są nie "wypiaskowane", ani nie mają odprysków to bym polecił zamiast jakiegoś badziewia nowego. Do zmywarki wsadzisz, wymyjesz i masz ori. Ewentualnie, przy większej desperacji, kupujesz tlenek ceru i polerujesz szkła. To działa, wymaga czasu(elektryczną polerką) ale da się i szybę i lampy.
  18. Mnie natomiast twierdzenia, że olej wysokiej jakości jest równie dobry jak np. jakiś ruski syf czy Lotos "wysokiej", bo "olej to olej". Oraz, że wszystkie są takie same. Półsyntetyk = półmineral. O tym tu piszę, a nie o "synt. X ma mniej atomów niż synt. Y więc...". Syntetyczne oleje -trwalszy film olejowy, zdecydowanie niższa utrata parametrów przy wysokich temperaturach(mowa w wątku o turbo, niemłodym, a w kontekście są jeszcze możliwość dopakowania programem). Również szybsze dotarcie w "zakamarki" po rozruchu, zwłaszcza zimowym w porównaniu do syropu z masłem mineral, czy półmineral. Smarowanie to jeden z podstawowych wymogów i powinności wobec silnika. Rozsądnie wlać coś co pozwala mu pożyć dłużej. Aż taka różnica w cenie? Taniej wyjdzie wlać byle jaki co 7 000 czy porządny raz na np. 12 000? Po przejściu z kupska jakie lał poprzedni właściciel na porządny olej faktycznie można poczuć, ba -zmierzyć nawet niekiedy, różnicę. Przez bolesne wiele lat jazdy i posiadania miałem to unaocznione. Zapieczone pierścienie, zawalony syfem silnik -"panie, łolej to łolej więc z Lidla brałem". Zmiany w ciśnieniu sprężania(owszem, płukanki też stosowałem ale sam fakt, że były konieczne po tamtych olejach....), poborze oleju. Kultura pracy. Popychacze...itp. Fantastycznych zmian tu nie mieszaj -pisz o nich w wątkach, gdzie je odczuto. Podobnie olei o "szczególnych parametrach" -normalny, pełny syntetyk to zwykły olej. Nie żaden wymysł do WRC czy coś, bez jaj już. A zalecenia fabryczne... "buhahaha", że tak napiszę. W tej samej są książeczce co wspomniana przez Ciebie wymiana co 30 000 oraz "norma zużycia oleju dla nowego silnika 1l/1000km". Ciekawe jakby się przełożyło na dobro/obroty firmy określenie tych parametrów w odniesieniu do A4 tak: -tylko syntetyki -wymiana co 10 000 -zużycie oleju maks 100ml/1000km, a potem zapraszamy na gwarancji do serwisu? Mniejsza z tym, lej co chcesz. Bezsprzecznie oleje syntetyczne są lepsze, pozwalają na więcej i silnik ma na nich możliwość pożyć dłużej. Ja się o tym przekonałem wiele lat temu, unaoczniłem to sobie i wszystko co kupuję, a kupuję tylko niemłode używki -płukanka i syntetyk. Bez względu na rodzaj paliwa, wysilenie silnika i przeznaczenie auta. Nawet nie napiszę jak mnie pokarało tej zimy zostawienie w aucie-chwilówce oleju po poprzedniku. Albo co zlałem z miski po Chorwacji na "uznanym angielskim oleju ze sklepu firmowego". Oil sludge -a takie tam mi się przypomniało...
  19. Tak na marginesie -turbo i półmineral? Napchaj miskę porządnym syntetykiem, opłaca się. A sumie to mnie myśl naszła -jak to Valvoline się zrobił "sprawdzony i polecany" ostatnio...Ciekawe, czy ma to związek z tym, że leje go pewien znany mechanik jawnie i telewizyjnie, wręcz natarczywie Nie twierdzę, że zły tylko, że reklama...działa.
  20. Albo przegapiłem, albo nie piszesz nic o chłodnicy? Sprawdzona, czyszczona? Jeżeli byłaby zamulona...sam wiesz. I zgadzam się, że ADR tak nie ma. Mam pierwszego ale brat ma kilka lat Passka B5, a miałem też inne Audi(i mam), jeżeli wskaźnik nie padał to temperatura książkowa.
  21. ...a ustawiasz odbój możliwie centralnie w "klatce", czyli między metalowymi ściankami. Oczywiście na odprężonym układzie napędowym, czyli na luzie skrzynia. Zakładam, że poluzowałeś uprzednio wszystkie poduchy całego zespołu i pohuśtałeś autem, poprzetaczałeś je itp.? Wiele osób zapomina, że silnik ze skrzynią podobnie jak np. wydech, czy zawieszenie skręca się w określony sposób i w określonych warunkach. Nie można dociągać nowych poduszek bez pewności, że całość nie leży swobodnie i bez naprężeń.
  22. Padające(ślizgające) sprzęgło tak się zaczyna -wysoki bieg i nagłe depnięcie, zwłaszcza pod górkę, albo z obciążonym autem, że nie wspomnę o przyczepie. To taka daleka krewna zasady dźwigni(tutaj realizowanej przełożeniem). Może błąd montażu, może zwykły kres sprzęgła? Może olej z uszczelnienia wału? Jakbyś spróbował ruszyć na wysokim biegu to może się okazać, że się da -obroty wzrosną, a auto leniwie się potoczy. W miarę postępu zużycia będzie coraz gorzej. Kolega miał Volvo v40. Zaczęło się od krótkiego "wiuut" przy zapinaniu piątki, raz na jakiś czas...coraz częściej, coraz wyraźniej. Potem czwórka i podobne objawy jak u Ciebie aż do wymiany sprzęgła. Nie żebym straszył ale właśnie od "góry" zaczyna się objawiać zużycie sprzęgła, albo unaoczniać jego uszkodzenie/zanieczyszczenie. Czyli od wysokich biegów jak pisałem.
  23. Hehehe, jak nie zapomnę i lenia nie złapię. Ale w skrócie to jak diesel -dieslowski dźwięk(tylko odpalania, takie ogólne wrażenie, bo nie słychać popychaczy hydraulicznych, ani łańcucha) i szybkość jak w dieslu po zagrzaniu porządnie świec. Pach i chodzi. Nie mam go długo, niecały miesiąc ale dużo jeździłem wyjątkowo i to odpalanie zaskakująco takie samo jest zawsze. Wlałem Shella 5w40 ale w sumie to nieistotne o tej porze roku dla odpalania. A6ka 2.6 za to mi zaczęła od dwóch miechów odpalać wolniej, 3s jej około trzeba uśredniając. I to właśnie po przejściu na Barracudy z Valteków i po ogarnięciu instalacji. Dostrojone wszystko ok, korekty ok, moc i spalanie lepsze niż oczekiwałem...to olewam. Zasadniczo tylko rano pali na Norrisa -z pół obrotu. W ADRze mam cholerne Valteki na wężykach progowo długich, skalibrowałem je, poustawiałem soft i...Barraki u znajomego okazje się skończyły. Założę inne za jakiś tydzień. Waldusie do wiaderka(mam już około 20 sztuk tych substytutów).
  24. Od puszczania gazu w dolot mimo rzekomego zamknięcia? Dopóki ciśnienie nie spadnie w instalacji gaz się przesącza podsysany jeszcze rozruchem, a podawana jest też benzyna i masz niepalną mieszankę. Spróbuj pobujać na LPG, potem się zatrzymaj i zanim odpalisz w warunkach przy jakich są problemy spuść mu z krzyża czyli: -jak to sekwencja odepnij wąż między reduktorem, a listwą(czy też rozdzielaczem). Może syknąć ostro -ciśnienie. -jeżeli to zwykła mendoza z mikserem to spust syfu możesz na reduktorze odkręcić. Tu syknięcie będzie mizerne. Tak czy inaczej na przeciągu w otwartym terenie próbuj. Nawet przy zwykłej instalce gaz może zalegać ale wtedy chętnie prycha i strzela. W sekwencji jak wtrysk się nie domyka może podlewać. Ogólnie to taka teoria gdybająca, sprawdzenie jednak to niewielki wysiłek. Jaki tam gaz jest? Jakie wtryski? Może też ciśnienia nie trzymać na benzynie, zapowietrzać układ...Ciśnienie pompki można sprawdzić manometrem wpiętym na króćcu zasilającym silnik. VAG coś pokazuje? U mnie też pompki nie słychać przy zapłonie, lecz pali bez różnicy co do paliwa, temperatury.
  25. ...albo tym, że w Polsce etykieta ma niepełne/znikome(niepotrzebne skreślić) i często losowe pokrycie ze stanem faktycznym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...