U mnie właśnie taką odpowiedź była. 3 razy wyjeżdżał na jazdę próbną i za każdym razem kiera krzywo. Jak czwarty raz miał ustawiać to zrezygnował bo "on nie będzie co chwilę zakładał i zdejmował całego sprzętu, tu coś mechanicznie musi być zepsute, zawieszenie nowe, pewnie się jeszcze nie ułożyło"
Stwierdziłem że nie moim obowiązkiem było instruowanie ich co i jak mają robić aby ustawić to jak należy. Podjechałem do siebie i ustawiłem jak trzeba. Już dwa miesiące tak jeżdżę i opon nie zbiera, auta nie rzuca także chyba się udało i to bez sprzętu