Nie koniecznie, u mnie to był wąż powrotny z magla, który się rozwarstwił i popuszczał.
A ja ich średnio polecam. magiel oddałem w środę ok.14, zapewniali mnie, że do odbioru będzie w piątek po południu ale nie później jak do 13. Zajeżdżam o 14 a okazuje się, że mój magiel nadal leży pod ladą. Zaoferowali w zamian z innej firmy (oddawałem ZF, dostałem KOYO). końcówki drążków nie były wkręcone i bez oryginalnych opasek, które w poprzedniej maglownicy były. Ogólnie na szybko i odwal sie 'coś' poskładali, oddałem z polecenia mechanika, bo on wcześniej oddawał i nie było czegoś takiego a jak sam zobaczył później ich robotę to stwierdził, że chyba sam zacznie regenerować te przekładnie..