Ja na Twoim miejscu sprawdziłbym resztę, a raczej powiedzieć mechanikowi żeby sprawdził resztę wahaczy, z jakiej w ogóle one są firmy. Jak mają oooo
To nie wymieniaj, a wymień tylko te górne razem z drążkami, tak co by za następnym razem zbieżności nie robić. Możesz kupić cały zestaw, a potem w razie potrzeby zaniesiesz mechanikowi i na pewno mniej policzy Ci za wymiany dolnych, jak górnych (przy dolnych nie trzeba amorów zdejmować)
Osobiście polecam Ci SKV, sam zrobiłem na nim (już na ten moment) 8k km i wszystko bez żadnych luzów cichutko pracuje jak trzeba, jak za tą cenę to można wg. mnie brać w ślepo.
Poprzednio miałem MSy, wytrzymały max 3 miesiące (ok 2k km) i dolne wahacze były w takim stanie, że furgon mojego dziadka ma mniejsze luzy w piastach.