Mozliwe, aczkolwiek z tego co czytalem na roznych forach, to jesli terkot wystepuje tylko przez 1-2 s w trakcie odpalania to nie koniecznie musi to byc wina napinacza i wymiana tego ustrojstwa nie zawsze eliminuje problem. Kolejna prawdopodobna rzecz to szklanki, wizualnie wygladaly bardzo zdrowo, ale mogą wlasnie halasowac podczas rozruchu. Bardziej sklaniam sie ku tej opcji.
Jak wyjmowalem napinacz to pelno oleju z niego wylecialo, także jego hydraulika wg. mnie jest ok.
Tak, walek ssacy mialem przesuniety o 1 zabek. Silnik odpalil z tudem, ale chodzil bardzo slabo (jakby na 3 gary).
Co do szklanek to u mnie jest tak: jak silnik jest na ssaniu to nie slychac nic. Jak jedt goracy juz to bylo slychac takie cyk...cyk...cyk. Cyk...cyk...cyk. Cyk...cyk...cykkk. Jezdzilem na castrolu. Zrobilem płukanke i zalalem motula. I tego cykania prawie wogole nie slychac. Ucichlo o ponad polowe