Randor

Ja polecam jeszcze oleje Penrite. Np 0w40 (parametry prawie jak 0w50). Świetny olej do upalania i nie poddaje się za szybko. Można wymieniać co 8-10k zamiast 5 jak w większości olejów do ostrzejszej jazdy (super ochrona ale na krótką metę np. jak w nt+). Polecam forum oil-club.

Pewnie jest jak piszesz. W ogóle o co chodzi z tym Castrolem. Jak to do cholery przechodzi że sprzedają ten mazut i uchodzi im to na sucho. U Niemców ten olej jest zdecydowanie lepszy (nie twierdzę że jest bdb). W stanach pozwy zbiorowe by ich wykończyły. Tylko u nas konsumenci leją byle gówno i nie narzekają. Skoro sprzedaje się bdb to po co polepszać formułę. Ludzie są przeważnie sami sobie winni.

W sumie nie wiem gdzie leży prawda ale zazwyczaj po wymianie oleju na nowy lub teoretycznie na taki z wyższej półki jego temperatura pod obciążeniem spadała. Sam zauważyłem, że olej wraz z przebiegiem delikatnie łatwiej się grzeje. Wątpię żeby z czasem stawał się coraz lepszy i lepiej odprowadzał temperaturę (może robi to z powodu coraz mniejszej lepkości?). Ogólnie zdania na ten temat są podzielone. Tak czy inaczej 110c to żadna temp dla porządnego oleju jakim jest Synthoil. Co do lepkości to u mnie między 90 a 110c różnica w ciśnieniu wynosi maks 0,15 bar. Wartość pomijalna. Jak motor jest dobry i trzyma ciśnienie to będzie je trzymał i w jeszcze wyższej temp. Nie ma się co spuszczać za bardzo.

Fuchs Titan Race Pro S 5w40:-)

Możesz rozwinąć? Nie jestem w temacie a też planuje wrzucić komplet z awx.

Jak to jeździło latem? Ja przy 180/270 i fabrycznym smic nie mogłem zrobić kompletu logów dynamicznych bo motor puchł i nie było jazdy. 2-3 depnięcia i zdechlak. Jaki sens ma taka moc? Chyba, że mieć tylko zapas do jednego dobrego wyprzedzania:) Drugie to już loteria. Po wrzuceniu fmic 550x180 i sofcie na 230km auto nie puchnie nawet w temp powyżej 30c na dworze. Różnice mega w jeździe. Każdy podchodzi do tematu inaczej. Ja wolałem wszystko ogarnąć tak jak trzeba.

50tys to też żadna rewelacja. Jak dla mnie tylko fabryczne turbo bez kombinacji. Albo k03s albo k04-64 i atakować 300km. Jak ktoś jeździ przeważnie wokół komina i chce mocy rzędu 250km może próbować hybrydy. Według mnie takie zabawy są ok jak ktoś lata jakimś S3 (drugie auto). Jak coś walnie to walnie, wsiada w drugie auto i do pracy dojedzie. Mi zależy głównie na bezawaryjnym setupie. W końcu to Avant na daily a nie wyścigówka. Ma mnie dowieść za wszelką cenę bo nie mam drugiego auta. Wiem, że paść może wszystko ale hybryda zwiększa znacznie to ryzyko.

Wsio jest p&p. Fajne turbo dla ludzi nie szukających mega wrażeń za wszelką cenę. Pędzi to już quattro w miare sensownie i wstaje bdb. A co się z tym wiąże fajnie lata się tym po mieście (wstawanie turbo od 3,5k rpm to jakaś lipa jak dla mnie). Ja po przesiadce ze skopanego softu 180km na poprawnie zrobione 230 miałem banana na twarzy jak cholera:) Teraz gdybym miał coś robić to w grę wchodzi podniesienie wrażeń z jazdy o tyle samo co 180-230. Jakieś hybrydy itp nie mają sensu. One nie oblecą bezawaryjnie 280km (nawet nie wierzcie w takie bajki:)) Tak czy inaczej to kolejny worek kasy który studzi jak na razie moje zapędy na strokera i k04-64. Koniec OT z mojej strony :p

Chłopak stoi przed podobna decyzją co ja rok temu. Miałem soft na 180/270 ale mało mi było (quattro i 225 r18 robiły swoje) + wtryski zaczynały pętlić powyżej 5300 rpm. Chciałem zrobić chociaż 200km. Budżet był mocno ograniczony. Miałem wybór, albo k03s i fabryczny smic albo fmic i seryjne K03. Jedna i druga opcja do d*py. Wolałem odczekać trochę i dozbierać kasy żeby zrobić wszystko na tip top. Skończyło się na fmic, k03s,dp, tip, przelot, wtryski 380 z APX i konwersji na cewkami z TSI. Do tego doszły duperele jak dv, n75, przerobienie odmy i oct, Ori napinacz + lancuch, nowe szklanki. Wszystko robiłem sam a i tak poszedł mały worek kasy. Zlecając to komuś nie dałbym rady. Większość ludzi którzy biorą się za podnoszenie mocy w 1.8t nie są świadomi wydatków jakie ich czekają. I nie mówię tu wcale o atakowaniu 300km. Albo sam soft na te 180km albo iść w k03s i wydać dużo więcej. 200km to taka moc z d*py w przypadku tego silnika. Na k03 to zbyt dużo a pakować k03s i jej nie wykorzystać to też bezsensu. No ale to tylko moje wypociny. Każdy robi jak chce.

Jakoś nie bardzo widzę 210km na seryjnej turbinie. Nawet jeśli jakimś cudem dmuchnie te 200 (prawdziwe 200 a nie pseudo hamownia i +15km na wykresie) to długo to raczej nie pojeździ (turbo). Do tego dojdą zapewne problemy z osprzętem. Wydaje mi się, że nie do końca orientujesz się jakie wydatki i ile pracy Cię czeka. Sam nie wiedział jak rok temu się za wszystko brałem:) Jak chcesz robić wszystko u kogoś a nie sam to popłyniesz z kasą. Zanim zaczniesz coś robić zdiagnozuj dobrze motor, ciś oleju i kompresja to podstawa. Zwal też dolot i sprawdź jakie masz luzy na wirniku (może się okazać, że zmiana turbo będzie przymusem a nie fanaberią). Jak będzie w miarę ja bym zaczął od wrzucenia turbo k03s. Wtedy te 210-220km będzie w zasięgu bez problemów. Tak czy inaczej życzę powodzenia.

Nie ma się co głowić. Przy takiej różnicy w kompresji czapka i tak jest do zdjęcia. W ogóle kompresja dość średnia (nie tragiczna, prócz drugiego gara) jak na przebieg. Albo jest nierealny albo ktoś dobijał motor słabą oliwą itp choć miska wyglądała bdb na zdjęciu. Ja mam teraz realne 294tys i kompresje po 11-11,5 na wszystkich garach.

Myślę że jednak w sprawach technicznych lepiej opierać się na wiedzy niż na sprawach sercowych xD

Nie chcę siać fermentu ale według mnie inny czynnik niż oplot miał na to wpływ u Ciebie. W sumie ja go wrzucałem tylko ze względów bezpieczeństwa co się wiąże w sumie z trwałością.

Ja po przejściu z prawie nowych przewodów seryjnych na oplot nie poczułem żadnej różnicy. Ani przy przy normalnej jeździe ani przy mocnym hamowaniu z 200. Mam heble 345/325

Ja latem na jednym miałem przy którymś tam logu z kolei po 65-70c i to przy raptem 180/270. Po wrzucie fmic i sofcie na 220/330 w tych samych warunkach temp nie przekraczała właśnie 45 (zazwyczaj do 40). Podczas normalnej jazdy było kilka stopni więcej niż temp otoczenia. Różnica mega.

Tak w ogóle to jaka maks temperatura w dolocie jest uważana za rozsądną w przypadku 1.8t?

Dokładnie tak też było w moim przypadku. Do reklamy mnie nie namawiał:-)

Rs dziadek też dobrze ogarnia heble. Do tego nie olewa w razie problemów. Osobiście polecam.

Każdy robi jak chce ale dla mnie 200km z smic to drut. Chyba, że ten z B6 jest wydajniejszy od tego z B5. U mnie było raptem 180/270 i w temp od 20c w górę dynamicznej jazdy nie było. 2-3 depnięcia i auto puchło. Cooler był drożny itp więc to nie wina jego stanu. Po przesiadce na fmic 550x180x65 i zrobieniu mapy na 230km nie puchnie nic nawet przy pałowaniu w 30c. W przypadku B6 w ogóle bym się nie zastanawiał i wrzucał dsmic przy byle jakim sofcie.

To Liqui Moly jest już be?

Heh. Potrzymaj jeszcze chwilę bo jeszcze nie mierzyłem:-) Dopiero w poprzedni weekend uporałem się ze zdjęciem z nich lakieru. Jak się uda to w przyszłym tygodniu je wrzucę

To nie alu tylko nierdzewka. Ostatnio gość z grupy FB wystawiał kilka kompletów na allegro.

Ciąg dalszy pierdół. Zaczęły pocić mi się dwa gniazda wtryskiwaczy więc zamówiłem komplet z nierdzewki. Wykonanie bdb, polecam. Planuje też wypolerować kolektor ssący więc ładnie powinno się to zgrać.

Ciekawe jak u Ciebie spiszą się te zegary. Ja przerobiłem do tej pory już 3 różne i tylko stri nie przeklamuje. Droższych nie testowałem.

Myślę że tak. Mój motor dostał już 3 takie i ma się dobrze:-)