Rozumiem kupowanie części w ASO, drogich bajerów a nawet korzystanie z usług serwisowych, ale takie komentarze aż kłują w oczy.
Ultrafachowiec z ASO to też mechanik (a przynajmniej mam taką nadzieję), który zaczynał "u Kazia w nic niewartym warsztacie". Nie słyszałem póki co o szkole ultrafachowców pod szyldem Autoryzowanego Serwisu.
Boję się pomyśleć kim w Twoim mniemaniu są takie osoby jak ja, którzy mechanikami z wykształcenia nie są, o swoje samochody dbają samodzielnie a często jeszcze są przeświadczeni, że dla swojego wozu są najlepszym fachowcem
Niemniej jednak gratuluję udanego zakupu, radości z posiadanego auta i rozwijającej się na swój sposób pasji