
sahipp
Pasjonat-
Postów
705 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez sahipp
-
jak jest cały w jednym kawałku to da się wszystko powoli ogarnąć... ja bym to Q przywrócił... Ogólnie fajne auto
-
bardzo duża szansa że to ten czujnik, tylko kup ori... zamienniki różnie nie działają prawidłowo... jakbyś miał problem z uruchomieniem auta to można ten czujnik wypiąć i wtedy ecu wejdzie w takie sewisowe domyślne ustawienia czyli automatycznie z góry będzie sterował wszystkim tak jak by na dworze było zimno...
-
to tam wiesz zależy jak bardzo czujnik kłamie... jak już będzie faza zgonu całkowitego to auto nawet potrafi szaleć z obrotami na jałowych... ale to co opisałeś identycznie u mnie w 2.5tdi było... po prostu czujnik podawał fikcje i na podstawie tej fikcji komputer błędnie podawał mieszankę, ilość paliwa w stosunku do warunków temperaturowych na dworze oraz poziomu rozgrzania silnika... z początku problem był jak u Ciebie przy pierwszym uruchomieniu... potem problem zaczął się nasilać i w zasadzie miałem podejrzenia tak czy inaczej... problem się rozwijał i w pewnym momencie wskazówka temp jak winda potrafiła jeździć a silnik miał podwyższone obroty na jałowych.... Można po nocy wagiem sprawdzić co pokazuje ten czujnik, jego wskazania powinny się mniej więcej pokrywać z aktualną temperaturą na dworze... Według tych wskazań ECU wie jak dozować paliwo oraz czy uruchamiać świece, odpalać wentylatory itp itd... po zmianie czujnika wszystko wróciło do normy
-
może czujnik temperatury, jak nie podaje prawidłowych wartości to potrafi diabła narobić... według Twojego opisu to by pasowało... miałem podobnie w 2.5tdi
-
ogólnie klamka i wkładka dwa elementy ale tworzą całość... trzeba je razem do kupy złożyć ( to jest banał więc nie tłumacz) wsadzić i przytrzymać ( fajnie byłoby drugą osobę mieć, ja robiłem sam dla tego może tak ciężko mi to szło) jak to wsadzisz i przytrzymasz od zewnątrz to wtedy odpowiednie wsunąć od środka tą blaszkę ( to jest najtrudniejsze) i jak prawidłowo ją wsuniesz to wtedy przekręcasz dzyndzlem w kierunku tyłu pojazdu i już jest sztywno i potem szybko też dokręcasz śrubę co trzyma klamkę jakoś tak... dopiero wtedy możesz już przestać przytrzymywać klamkę z zewnątrz... Generalnie mówię złożenie do kupy to jest banał i na pewno sobie poradzisz patrząc na to problem to odpowiednie wsunięcie blaszki pomiędzy drzwi a wkładkę ( wewnątrz) Dla tego warto najpierw na wyjętej wkładce przyłożyć blaszkę aby zrozumieć jak to działa i jak powinna być wsadzona... potem ten zabieg powtórzyć już w drzwiach... co do uszkodzenia wkładki to nie wiem jak uszkodzona i czy idzie naprawić... w razie W kupić na szrocie trzy wkładki ( ba masz trzy zamki) plus wkładka stacyjki plus klusze... przełożysz pastylke i będzie działać... nie jestem pewny ale wkładki mogą nawet z audi 80 pasować ( a4 b5 przed liftem i audi 80 b4 mają wiele wspólnych gratów)
-
a co ci w niej padło? - to jest osobny temat... co do złożenia to tak na szybko ci napisze... najlepiej składanie poćwicz na wyciągniętej wkładce.... po prostu ta blaszka pierścień wkłada się odpowiednio ( chwa tym dużum dzyndzem skierowanym w dół a pół ksieżyc gdzie otwatu nasówa sie w kierunku tyłu auta i jak się nasunie to trzeba przekrecić ten dzundzel, wypust w lewo jeżeli mówimy o wkładce kierowcy... wkładka włożena z zewnątrz razem z klamka itd przytrzmac sobie reką i dobrze wcelować aby nasunąć ta blaszke pomiędzy wkładkę a blachę drzwi.. dla tego pociwisz i zobacz na wyjetej wklładce jak to pasuje i jak to dzieła i jak wkładać jak wcelować.... przy już montazu w drzwiach ta blaszka jakby przy włożeniu i przekrecaniu za ten duży dzyndzel rozbycha sie pomiedzy wkładka a blacha dzrzwi o blokuje wkladke w ten sposob od srodka.... to tak na szybko sory za bledy spiesze się.... mi bez poradnikkow zajeło gdzonie trzymajac jedna reka od zewnatrz klamke z wkładka a druga reka aby odpowiednia wsunac blaszke pomiedzy wkladke a dzwi i to było najtrudniejsze a potem przekrecić...
-
w b5 schodzi bez problemu i szybko, po ściągnięciu tapicerki to może minutę trwa demontaż... mocowanie też jest proste ale upierdliwe... teraz się spieszę do pracy ale może w ciągu dnia jak będzie luźny dzień w robocie napisze więcej, a jak nie to wieczorem... składanie tej jest w miarę proste ale bardzo upierdliwe do wykonania bo trzeba tą blaszkę odpowiednio nasunąć i przekręcić od wewnątrz drzwi na wkładce... ta blaszka pełni rolę hmm ,,trzymacza wkładki,, od wewnątrz taka nasuwana podkładka... ta czynność zajęła mi godzinę... jak możesz to zrób zdjęcia w międzyczasie drzwi wewnątrz i tej wkładki oraz elementów to będzie mi prościej wytłumaczyć....
-
patrząc na tą wtykę sam się zastanawiam co to może być, na pewno coś dokładane... nawet strzelać na chybił trafił ciężko co to potencjalnie mogło być... może jakiś sprzęt audio.... trzeba by zobaczyć gdzie prowadzą kable, inaczej trudno będzie rozwikłać zagadkę... no i można też do ręki wziąć miernik i zobaczyć czy tam w tych przewodach jakieś napięcie płynie...
-
jak wspomniałem to jakieś cuda u Ciebie są... trzeba koniecznie od początku wszystko przejrzeć i nie brnąć dalej bo to w złym kierunku zmierza... jak Ci sie narobi ogólny bajzel to potem ciężko będzie cokolwiek ustalić a koszta będą astronomiczne.... pierwsze zajrzeć w wałek i sprawdzić co się tam dzieje... potem co do wtrysków, nie wiem czy silnik chodzi czy nie ale jak będziesz miał ogarniętą pewną hydraulikę to zakup sobie najprostszy vcds i samemu chociaż zobaczyć korekcje wtrysków... to są sprawy na pierwszy ogień
-
pierwsze słyszę i nigdy z jakimś rozkodowaniem problemu nie miałem.... ale za co zabrał? za wyczyszczenie to masz na myśli, jeżeli tak to możesz ewentualnie uszkodzić przepływkę jeżeli sprawna ale nie koniecznie to wszystko... po prostu z takimi rzeczami to różnie to bywa.... przepływka albo sprawna albo nie sprawna, nie ma terminu ,,nie całkowicie, całkowicie zepsuta,, w obu przypadkach wymiana... jeżeli jest nie sprawna to możesz spróbować ją wyczyścić, tak czy inaczej musisz kupić drugą, a jak wyczyszczenie pomoże to sukces.... to tyle, żadnych tajemnic nie ma...
-
Wiesz jak się to wszystko czyta to jest dramat jakiś z domieszką czarnego humoru... po pierwsze zmień mechanika/mechaników czym prędzej.... Znajdź kogoś normalnego a jak nie to zakupić narzędzia i do roboty samemu... To tak ciężko stwierdzić co jest nie tak, bo to wszytko co opisałeś nie ma prawa się dziać... Ogólnie to co opisałeś wszystko do przejrzenia od nowa tylko tym razem fachowo, szczególnie hydraulika skoro słyszałeś metaliczne dźwięki... Ogólnie w hydraulikę i wałek aby popatrzeć co tam się wyrabia to możesz nawet sam spojrzeć kwesta demontażu tej plastikowej pokrywy... i to byłby pierwszy punkt do sprawdzenia... rozrząd też robiony przy okazji był ?
-
na pierwszy rzut oka to ten wąż co masz na zdjęciu, wąż co idzie z plastikowej rury po prawej stronie jak stoisz przed silnikiem do ic - takie s jakby, z ic do przewodu w ,,zderzaku,, oraz dalej, a dodatkowo dwie mufki z tyłu silnika... aby było śmiesznie mi te mufki, łączniki lubiły się rozrywać i zawsze miałem na zapas ale to na podniesionej mocy...
-
jak będziesz robił dolot to sprawdź go całości, dziur często na pierwszy rzut oka nie widać... tutaj z pomocą przychodzi olej w dolocie, szukaj miejsc na przewodach zapoconych olejem ?
-
najpierw zrób porządek z dolotem, niech auto odzyska moc... jak będziesz miał sprawne auto to przejdź się gdzieś, daj mu trochę w palnik po wysokich obrotach go chwile pokręć... po takiej jeździe otwórz maskę i są trzy sprawy które sprawdzisz na takim grubym wodnym wężu co idzie z lewej tzn jak stoisz przed autem to z prawej strony strony... : 1) czy po takiej jeździe spokojnie sobie leży, nie ma prawa być podniesiony i wygięty.. normalnie on ma taką w sobie hmm podstawkę, zgrubienie i powinien na tym sobie leżeć na alternatorze o ile pamiętam 2) ręką go po ściskaj czy nie jest nadęty napuchnięty... prawidłowo powinien być mięciutki bez problemowy aby go ścisnąć delikatnie 3) delikatnienie poluzuj ostrożnie korek w zbiorniczku wyrównawczym, jak będzie sam syk i bardzo lekko minimalnie zabuzuje to stan idealny.... jakby było ho ho wiesz grube buzowanie z efektami to nie fajnie... takie podstawowe pierdoły które można szybko samemu sprawdzić, a potrafią już coś trochę powiedzieć o kondycji silnika...
-
w takim razie nie ma się czym martwić, coś tam oleju zawsze w dolocie będzie... kto nie smaruje ten nie jedzie... a węże wodne nie puchną jak dasz w palnik są mięciutkie ?
-
olej normalna sprawa ale nie w takim stopniu żeby kapało... wąż koniecznie do wymiany... jakakolwiek nieszczelność w układzie dolotowym będzie się przekładać na utratę osiągów... jak wielką zależy od wielkości nieszczelność i trzeba wziąć pod uwagę że nieszczelność się zawsze powiększa... Co do oleju w tym przewodzie to turbo zawsze coś wyciągnie z silnika... tylko stan idealny a zarazem istniejący w teorii mówi że turbo ani grama oleju nie wyciąga... jak auto dużo oleju Tobie bierze to nie dobrze, mogą być przedmuchy... polecam odłączyć EGR i koniecznie na wirusa, wtedy ten silniczek biorąc pod uwagę lekką wagę auta naprawdę świetnie jedzie i w dodatku mniej pali ale to tak troszkę tylko mniej... miałem AFN`a zrobionego na 190PS - to maksymalna granica tej jednostki... powyżej duże ryzyko podniesienia czapki...
-
a widzisz właśnie nie byłem pewny bo nie miałem 2.0tdi... ale wiem że np w 2.5tdi v6 w wersjach z normą euro 4 EGR trzeba również koniecznie w ECU wyłączyć... EGR ma wpływ bezpośrednio na pracę turbo... Bez wyłączenia EGR tak jak napisałeś różne cuda się dzieją włącznie z trybami awaryjnymi bo turbo przeładowuje....
-
a proszę bardzo masz i polaka tyle że za granica he he i w dodatku nie skończył projektu... ale mądrze tam prawi.... warto obejrzeć
-
ogólnie ludzie polecają na forach kolbenshimty lub droższe INA... ja jak robiłem wywiad w przypadku potencjalnych kosztów w 2.5tdi to się dowiedziałem że kolbenshimty to różnie z tym bywa, potrafiły dosyć szybko skończyć swój żywot właśnie w 1.9PD.... Dla tego jak coś to decydowałbym się na markę INA
-
To tak w ramach ciekawostek wstrzymał słońce ruszył ziemie ha ha macie ogólnie za granicą jest wiele fajnych projektów tylko nie wiadomo jak z trwałością... u nas w Polsce tylko jest mega problem i że to kupa i się nie tyka i kropka... a takie 300 konne 2.5tdi fajnie pomyka...
-
wiesz no zdarza się.... to tylko mechanizm i ma prawo paść w zasadzie w dowolnym momencie... nieraz rzeczy padają jako nowe i idą na gwarancję... Ja kiedyś byłem mega hejterem tej jednostki, dziś jak stałem się przez przypadek posiadaczem to zmieniłem zdanie... Nie taki diabeł straszny ...aczkolwiek dwa ale.. moc średnia jak na v6 (pompa vp44 he he) dwa czegoś się rzetelnego dowiedzieć to masakra o tym silniku to masakra.... a jeszcze w natłoku informacji odcedzić prawdę o fałszu to sztuka... jak wspomniałem na forum jest pełno sprzeczności nie poprawionych...
-
hmmm mi to pachnie bzdurą... albo masz dobrą turbinę albo nie, bez względu czy silnik nówka czy padło... Głowy nie dam ale coś mi się wydaje że u Ciebie nie wystarczy zaślepić fizycznie EGR`a ( i to może broić)... u Ciebie trzeba to raczej programowo oprócz fizycznego odcięcia tego zaworu...
-
jedziemy dalej... Ty kolego w BAU masz dokładnie taką samą pompę jak ja w AKE 2 gen. Tak więc ( bo na necie tutaj można znaleźć bzdury) jest to 106L która jest pompą poprawianą, zablokowaną dwu tłoczkową ( nie trzy tłokową bo spotkałem się z takimi herezjami na forach) Dolewanie mixoli olejów spoko (na pewno coś pomaga) ale ja nie akceptuję tego, kupiłem auto na ropę, a nie mixol i ropę ? Pompy padają mechanicznie, elektronicznie albo jedno i drugie, przy czym elektronika wiadomo nie znasz dnia ani godziny. Nasza pompa ma poprawiony sterownik i on tak nie pada jak we wcześniejszych wersjach VP44 ale jednak się to zdarza. Warto dorobić sobie drugi sterownik na zaś... Co do mechaniki no nasze wersje w przeciwieństwie do starszych są wykonane gorzej to fakt, w starych wersjach membranka była metalowa, u nas plastik fantastik... - i z tego powodu moją robiłem bo na kompie widać było że coś tam z nią nie do końca i okazało się że membranka delikatnie uszkodzona była... no ale 21 lat przejeździł... Co jest ważne przy tej pompie, wiadomo powietrze ją zabija. O tych pierdołach już nie pisze bo chyba to wiemy. Niestety warsztaty wymieniając filtry mają w pupie że to VP44 i robią to często nie prawidłowo skracając żywot naszej pompy... Jeżeli raz się zdarzy sytuacja awaryjna i nie będziemy mieli pod ręką pompki do odpiwtrzania i pojedziemy po ,,staremu,, to nic sie jej złego nie stanie... Problem będzie gdy to się będzie powtarzać. Dla tego ważne jest aby układ paliwowy był w takim stanie aby się nie zapowietrzał, jak pisałem raz się zdarzy to spoko ale powtarzanie się tego niszczy szybko i skutecznie tą pompę.... Idziemy dalej. Koniecznie trzeba skontrolować stan przewodów wychodzących od sterownika pompy do zaworu konta. Idą one po korpusie pompy w dół i są przykryte blaszką która jest przykręcona do korpusu. Więc tak na szybko nie jesteśmy w stanie tego skontrolować. Paru osobom na forum na chybił trafił postawiłem właśnie diagnozę i był to strzał w 10.... Te konkretne przewody mają tendencje do tego że gubią izolację. Izolacja się po prostu kruszy jak wampiry na słońcu. Wystarczy że będą robiły się sporadyczna przebicia do masy i to już jest początkiem problemów... Właśnie z powodu tych izolacji zainteresowałem sie stanem mojej pompy tak przy okazji.... Kolejna sprawa. Żebym został dobrze zrozumiany. Lejemy dobre pewne paliwo, ale pod żadnym pozorem ne wolno lać paliw premium. Wiecie o co chodzi żadnych tam verwa plus czy jak to się tam zwie. Lejemy zwykły dobry diesel. Te ,,lepsze,, paliwa są zdecydowanie za suche do tej pompy i również ją zabijają.... Kont wtrysku. Bardzo ważna sprawa aby mieć prawidłowo ustawiony kont wtrysku. Przepraszam pisze z głowy i w dodatku w pracy więc szczegółów nie pamiętam. Ale jest jedno ustawienie które oczywiście jest nie prawidłowe natomiast auto będzie normalnie nam zapalać i w dodatku będzie super mięciutko pracowało. W tym momencie na słuch ani ze względu na działanie ( bo chodzi dobrze) nie jesteśmy w stanie wyłapać błędu ustawienia a doprowadza on do tego że za jakiś czas pompa nam mechanicznie klęknie... Nie pamiętam dokładnie jakie to były okolice wartości. Po prostu dbajmy o prawidłowe ustawienie konta wtrysku... Ważna jest oczywiście również pompa w baku bo ona jest również zabezpieczeniem VP44 przed powietrzem. Często jest tak że najpierw pada pompka w baku a za jakiś czas VP44 To chyba tyle żadna tajemnica generalnie, ale mimo tych prostych rzeczy ludzie się do tego nie stosują, a kupując używane auto nie wiemy jak ono było traktowane przez właściciela lub przez mechaników którzy serwisowali to auto... Nie wiem czy o czymś nie zapomniałem... aha z tym tuningiem hmm tutaj ciężka sprawa. Jak wspomniał @Muskel1 można stosując trik zrobić te 220 tylko nie wiem czy wiecie to są granice wytrzymałości pompy.... Także to taki balans na krawędzi. Owszem są ludzie co na seryjnej pompie wyciągają to i więcej ale z drugiej strony brak informacji jak to auto długo żyło bo nie sztuka zrobić, nagrać film jak za***iście a po roku zgon...
-
kurde Panowie a moje przejeździło 21 lat i gdybym to auto traktował jak dupowóz to by tej pompy nie ruszał i jeździła by dalej... Zrobiłem profilaktycznie przy okazji czegoś... Nie mniej czytając wasze wpisy widzę że pojęcie macie więc w szczegółach nie będę pisał bo szkoda papieru...? Nie wiem od czego zacząć może od problemu kolegi. Tak znam dobrego pompiarza od czasów Roberta z T. UP kiedy nie był sławny ? Co do pompiarza (stara gwardia z lat kiedy rodził się tuning a my nawet nie byliśmy na forum zarejestrowani) facet, warsztat jest nie pozorny ale jest to mega fachowiec i szczery (potrafił się przyznać że w świecie pompiarzy dopiero od niedawna rozgryźli te pompy jak je robić i szkoda że tak późno) jakby ktoś chciał proszę bardzo : Pompex. Naprawa pomp wtryskowych. Szurowski K. - Mechanik Samochodowy w: Pogórze POMPEX-NAPRAWA-POMP-WTRYSKOWYCH-SZUROWSKI-K.BUSINESS.SITE Mechanik Samochodowy w: Pogórze
-
rozpisze się wieczorkiem, chętnie się podzielę wiedzą bo na forach do dziś ze starych lat są bzdury powypisywane które do dziś nie zostały wyprostowane... Ogólnie kiedyś to był bardzo skomplikowany silnik i nie było o nim wiedzy, nawet mechanicy jej zbytnio nie posiadali.... a dziś no cóż stary kibel którym się już nikt z racji wieku nie interesuje... Natomiast pompa ma prawo się przecież skończyć, w pancernym niezniszczalnym wiecznym 1.9 AFN również się kończyła, w pd`kach się kończą, w CR również przecież się kończą... normalna sprawa.... ale co do VP44 jeżeli chodzi o awaryjność wcale nie jest tak źle jak się wie jak z tym się obchodzić... Dla mnie jedyny minus tej pompy to tuning tu faktycznie padaka i jest to najsłabsze ogniwo w tym momencie...