czesc
sluchajcie mam powazny problem, oddalem dzisiaj auto do ,,fachowcow" na wyciecie kata. oczywiscie wszystko zrobili ok, lecz wyjechalem z warsztatu i pupa, auto nie jedzie. wrocilem do chaty, zrobilem logi,diagnoza: przeplywomierz nie dziala,tnie dawki. zaczalem kombinowac z wtyczka,ale nic to nie daje, auta jedzie z wlozona wtyczka i bez wlozonej tak samo. nie podmienili go,bo sruby nie ruszone, a rocznik przeplywki ten sam. normalnie umarla... Czy macie moze jkais pomysl jak go sprawdzic? jescze tydzien temu robilem logi, działał az milo. czy jak demontowali puche z filtrem, to mogli go uszkodzic? sam puche filtra pare razy demontowalem i nigdy nie bylo problemu.
jedynie blad 575 wyskakuje.