piotrsob1

Ja mam dłubnięty od 100 kkm, i problem czy inwestować dalej w auto, czy się z nim rozstać Nie licząc napraw , tylko samą utratę wartości + koszt paliwa i OC, to koszt jednego przejechanego przeze mnie kilometra wynosi równą złotóweczkę Tak że nie jest to tanie w eksploatacji auto Od dwóch latek jak kupiłem kobiecie A2, to jeżdżę dookoła komina jej starym Golfem IV 1,9 tdi na VP, jak podliczyłem to robię nim dwa razy więcej kilometrów niż A4, a przejechane ma dwa razy więcej kilosów od audioli W rodzinie jest od 90 kkm i nic poza sprawami eksploatacyjnymi nie było konieczności w nim robić. Wnioski nasuwają się same

Nr. tel. poszedł na priv.

No, tak na oko zużyty w takim stopniu jak u mnie

Te , które wypadają są we wszystkich PD-kach ośmiozaworowych, u Ciebie też. Jak ktoś zagląda pod pokrywę zaworów i nie wie że ma te broki sprawdzić, to szansa mała, że przez przypadek zauważy ich brak

Programowe usuwanie DPF-a powierzył bym tylko i wyłącznie dobremu, uznanemu tunerowi, człowiek musi wiedzieć co robi, "wiedza w jednym paluszku" Oszczędzając na tej operacji masz problemy na głowie na 90 % Jak masz problem ze znalezieniem fachowca, to lepszym rozwiązaniem jest według mnie zastosowanie emulatora, i wycięcie fizyczne filtra. Wtedy też zawsze możesz też w prosty sposób wrócić do obsługi nowego filtra, jak zajdzie taka konieczność

Nad lewym butem Pana Kierownika siedzącego za fajerą (blisko lewej strony )

Wygląda na to że ten co usuwał program obsługi DPF-a spier&olił robotę, poza tym usunięcie w sofcie musi iść w parze z fizycznym usunięciem wkładu filtrującego. Jak tego nie zrobisz, to jeżdżąc tylko po mieście zatka się na pewno na amen. Pewnie w Twoim przypadku już mu dużo nie brakuje, dla tego i spalanie wzrosło ... Poza tym trzeba pamiętać o tym, że program obsługi filtra dba o bezpieczeństwo naszego silnika, czujnik temperatury przed turbo zabezpiecza silnik i osprzęt ( szczególnie turbinę ) przed niebezpiecznymi dla niej temperaturami Fabrycznie limiter ustawiony jest na bodajże 807 st. C, tunerzy robiąc program muszą go podnieść , zazwyczaj w okolicę 850 st.C, (która jest maksymalną bezpieczną dla turbo), bo inaczej nici z przyrostu mocy. Jeżeli usuwając DPF-a tuner wywali cały ten program, to zostajemy bez tego zabezpieczenia, wtedy wystarczy jedna trasa z fantazją, żeby turbo odfrunęło

Nalej płynu do maximum, wyskocz na szybką traskę i przebutuj blisko V-maxa, jak płyn wywali przez otwór przelewowy pod zbiorniczkem i elastyczne przewody od chłodziwa będą twarde, to albo uszczelka pod czapką , albo sama głowica pęknieta

Spoko, sprawdzałem dwa razy, są na swoim miejscu

W 1,9 na VP nie ma krzywki napędu pompowtrysku, krzywki wałka sterujące popychaczami zaworów są sporo szersze, tak że obciążenia na jednostkę powierzchni też jest dużo mniejsze. Dla mnie to wada konstrukcyjna Poza tym jakość materiałów, czym nowszy produkt tym gorsza

Faktycznie krzywka po prawej po całym obwodzie leciutko przytarta, ale po całym obwodzie widać też fazki, czyli zużycie jest minimalne. Za to spójrz na ostatnią po lewej, widać że najbardziej zużyta jest właśnie w najwyższym punkcie (na wierzchołku krzywki ) , tam fazki nie uświadczysz Może potrzebujesz lepszych okularów, to odłożymy dyskusję na później

Jak kupujesz filtr paliwa porządnej firmy, to uszczelniacz zaworu podgrzewacza powinien być w pudełku

Nie no luzik Panowie , podyskutować można, jak ktoś ma zdrowy wzrok to i tak widzi kto ma rację Nie ma co sobie nerwów psuć

Elmer , moja wypowiedź była skierowana do Łukasza , czytaj ze zrozumieniem

No wprowadzenie endoskopu przez rurkę od miarki uważam za mało wykonalne, tak że odkręcenie korka spustowego jest jak najbardziej uzasadnione

Jak Ci pufa i buczy z filtra, to sprawdź broki w ośkach dźwigienek pompowtrysków, bo pewnie któryś wypadł i masz przez to tak niskie ciśnienie oleju, że się szklanki popychaczy nie napełniają, albo po prostu któraś szklanka padła Ewentualny pusty otwór po broku zaślepisz śmiesznym kosztem, po co czekać na większą awarię ?

Łukasz , jestem świeżo po wymianie oringów pompek, przy okazji z wyszły powycierane krzywki wałka. Co prawda to BPW , ale poza profilem samej krzywki , wszystko pod pokrywą zaworów jest tak jak w Waszych AWX/AVF-ach. Tutaj masz mój wątek: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/295429-bpw-telepanie-motorem-na-biegu-jalowym/ To co tam zobaczysz to motorówka o przebiegu 153 kkm, a nie jakimś tam kosmicznym Jak widać na zdjęciach Elmer górą i nie powinieneś się upierać przy swoim , tyko honorowo przyznać mu rację

Czyli coś poszło nie tak Grzesiu , na prawdę nie byłeś w stanie odessać reszty ? Może to wina wysysarki Cały cywilizowany świat już dawno nie odkręca korków

Chciałem kolegom wywalającym DPF-y zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt, w tych mocno wysilonych , będących po programach silnikach , elektronika i program obsługi DPF-a zabezpiecza motorówkę przed zniszczeniem Jak pisałem już wcześniej, te motory przy pełnym bucie bez problemu uzyskują temperaturę spalin 850 st. C, która jest graniczną , bezpieczną dla turbiny (fabrycznie jest to bodajże 807 st. C) Gdy temperatura osiąga wartość graniczną, to sterownik tnie dawkę paliwa, nie pozwalając tym samym na jej przekroczenie Jeżeli tuner wywali DPF-a z programu z całym dobrodziejstwem, czyli obsługą wszystkich czujników odpowiedzialnych za jego pracę, to pozbawiamy silnik najważniejszego zabezpieczenia termicznego Bezpieczna moc, która nie powinna doprowadzić do przekroczenia temp. spalin powyżej 850 st. C, to według mnie 140 KM, powyżej już żadnej gwarancji nie ma , pozostaje tylko rozsądek kierownika

To jest ośmiozaworowe BPW, czyli w prostej linii rozwinięcie AWX/AVF-a ( głowica jest taka sama), czyli mocowanie pompki na jedną śrubkę M6 Od kiedy zaczeli robić je w Polsce to jakość trochę spadła, poza tym ilość wtryskiwanego paliwa przekłada się na wartość siły z jaką pompki oddziaływają na gniazda. Przebiegu jestem pewien , bo auto osobiście kupowałem jako dwulatka o przebiegu 50 kkm , z salonu w Niemczech . Martwi mnie jedno, od wymiany uszczelki pod głowicą przejechałem tylko 40 kkm, i wygląda że tylko tyle wytrzymały oringi na pompkach, wtedy założyli ( chyba ? ) nowe. Czyli można się spodziwać że problem będzie się coraz częściej powtarzał Żeby zrobić to porządnie , to praktycznie powinna wjechać nowa czapka, pompki, szklanki i wałek rozrządu , a to koszt ok 10 kPLN za same graty, czyli bez sensu

Akurat ori MILITEC dawno temu ( połowa lat 90-tych ) stosowałem i naprawdę byłem zadowolony. Zdecydowanie zmniejsza zużycie metalowych części , współpracujących ze sobą, poprzez znaczną redukcję tarcia między nimi, szczególnie w momentach, gdy brak jest filmu olejowego na nich Jego zastosowanie ma największy sens jako zabezpieczenie przed zużyciem mechanizmów będących w dobrej kondycji, ale szrotom też daje szansę na dłuższą pracę Przez jakiś czas ciężko było go dostać, ale ostatnio znalazłem K2 MILITEC1: http://k2.com.pl/oleje/dodatki-do-olejow/product/1934-k2-militec-1-250-ml Właśnie dziś zalałem nim swoje BPW ( http://a4-klub.pl/index.php?/topic/295429-bpw-telepanie-motorem-na-biegu-jalowym/ ), koszt 68 PLN z przesyłką, ale można kupić taniej jak się nie spieszy Temu z Twojego linku jakoś nie dowierzam , wygląda na podróbę rozlewaną w stodole Co do środka o który pyta założyciel wątku, to nie mam pojęcia co jest warty

EGR-a to bym nie podejrzewał o powodowanie drgań na wolnych obrotach. u mnie powodem silnych drgań silnika na biegu jałowym były uszczelniacze na pompowtryskach: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/295429-bpw-telepanie-motorem-na-biegu-jalowym/

Kris rozrzutny jesteś W Twoim przypadku to kupił bym drugiego kompa na którymś z portali aukcyjnych, wywalił z niego IMMO , a jak już wszystko i tak na wierzchu, to zamontowałbym jakiś pstryczek za parę zeta. Myślę że koszt by sie zamknął w pięciu, może max. ośmiu stówkach

Piszesz o ekstremalnych przypadkach, w których najlepszym sposobem na zrobienie porządku w misce jest jej zdemontowanie i wysypanie zawartości Nie trafia do mnie , że takie zanieczyszczenia zlecą z olejem przez korek, a w ogóle to jakoś przez tyle lat co żyję, nie przypominam sobie miski olejowej , lakierowanej od strony wewnętrznej Poza tym mamy XXI wiek i czas iść z postępem, wiem że wśród kierowców pokutuje przekonanie , że jak korek wykręcony to nic w silniku oleju nie zostało . Wysysając też mam pewność że miska pusta, naczynie jest wyskalowane i wiem ile oleju wyssałem, (znam też z grubsza ilość oleum przed wyssaniem patrząc na bagnet ). Poza tym mam pewność że serwisantowi się klucz nie omsknie, albo nie przekręci gwintu w misce , nie mówiąc już o takich pierdołach jak poprawki uszczelnienia korka , bo ciecze