uwielbiam zakwasy po przerwie zmieniłem trochę trening i chodzę równo co drugi dzień na siłownię, a pomiędzy jak zrobi się pogoda to rowerek 1,5 h i mam nadzieję zejść trochę z brzucha do wakacji, kratki na bank nie zrobię ale parę cm by się przydało zgubić
a teraz tak z innej beczki, ćwiczę już rok, diety oczywiście nie mam ale wspomagam się odżyweczkami, ale problem jest inny otóż praktycznie ciąglę stoję w miejscu siła trochę skoczyła, masa też ale ogólnie wydaje mi się, że przez ten rok powinno pójść wszystko dużo bardziej
przez taki stan rzeczy jestem za***iście wqrwiony na treningach i słaba motywacja
może doradzicie co zmienić w treningu, żeby były jakieś widoczne efekty? wiem, że dieta to podstawa ale nie mam na to czasu, chęci i kasy, żeby 4 razy dziennie szamać czikena
ogólnie trening wygląda następująco:
-pierwszy dzień: klata, 14-16 serii, 2 minuty przerwy pomiędzy
-drugi dzień: plecy, 15-16 serii, 2 minuty przerwy; kaptury, 3-5 serii, 1,5 minuty przerwy
-trzeci dzień: barki, 12 serii, 2 minuty przerwy; przedramię 3-5 serii, 1,5 minuty przerwy
-czwarty dzień: biceps, 12 serii, 2 minuty przerwy; triceps, 12 serii, 2 minuty przerwy
Nóg na razie nie robię, bo gram na hali w nogę i jeżdżę na rowerze
Jeśli chodzi o ilość powtórzeń to robię 12-10-8-6, zależy ile serii w ćwiczeniu.
Po każdym treningu parę serii na brzuch z małym obciążeniem, żeby za bardzo nie urósł a jedynie zmalał w obwodzie