Dokładnie, bo ITD nawet nie wysyła zdjęcia i nie wyśle. Taką przyjęli taktykę. Albo się przyznajesz albo wskazujesz osobę, która faktycznie prowadziła. Na kombinacje miejsca nie ma. Można udawać głupiego, a w sądzie już to nie przejdzie.
Na Policji też za bardzo nie udasz głupiego, bo oni mają obowiązek ustalić sprawcę. Z definicji.
Straż wiejska ma za zadanie ściągnąć kasę, dlatego też w pismach masz od razu opcję - nie wiem kto, płacę więcej.
Takie jest życie.
Bo sądowi po prostu się nie chce przerabiać tych spraw od chciwych straży wiejskich, ponadto trzymają się bo musi prawa i wzywa SG do uzupełnienia braków formalnych w terminie 7 dni. Straż tych braków nie uzupełnia i sprawie sąd ukręca, inaczej tego nie widzę. Gdyby straż wiejska wysłała wezwanie do uzupełnienia potrzebnych danych Ty masz obowiązek te dane uzupełnić, dlatego nie trzymałbym tego jako ostatniej deski ratunku. Chyba, że popełniam błąd w wykładni prawa, w tej konkretnie materii różnych służb i ich uprawnień nie jestem specjalnie biegły.[br]
Masz rację. A że Straż Wiejska nie da rady uzupełnić danychw 7 dni, to sprawa spada do kosza.
Generalnie ostatnio przyjąłem sobie zasadę, że mandat biorę (i punkty) ale strażakom do ich budżetu samorządowego płacił nie będę - niech sobie znajdą inne dochody.
Zapłacę skarbówce jak się upomni. A upomina się ostatnio szybko.