mily

Co wy tu za mierniki polecacie ludzie. Jak chcesz mieć w miarę dobry pomiar to żaden magnesowy, kup elektroniczny takie coś jak MAJKI poleca a nie jakieś dziadostwo na magnes. Teraz te mierniki nie są drogie MAJKI polecił Ci trochę drogi, ale są elektroniczne za ok 100zł, np GL-1 do celów prywatnych spokojnie wystarczy. Jak się rozkalibruje to masz płytkę kalibracyjną i znowu działa prawidłowo. A magnes jak magnes raz mocniej złapie raz lżej.

Prawko jest zabrane bezpodstawnie. Policja musi zbadać delikwenta 2 razy skoro za pierwszym coś wykazało. Było też o tym w TVN Turbo, gdzie zjedzony cukierek powodował przekroczenie dopuszczalnej dawki, ale po 15 minutach już było 0, dlatego pomiar się powtarza. Pozostaje sąd grodzki, tylko jak teraz udowodni że nie pił?? Myślę że adwokat coś wymyśli.

http://www.joemonster.org/link/pokaz/21729/Tani_pokoj_do_wynajecia_od_zaraz_Wroclaw_Pokoje_Wynajem_Stancje_Wynajem_na_Gumtree_Wroclaw

Wiesz co temat toczy się tu: http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=176185.msg2043608#msg2043608 i zaraz dostaniemy po kropce jak zacznę opisywać to samo w tym temacie. Ogólnie to: - zasilanie jest z innego źródła więc mocy elektrycznej mu nie brakuje, - świece każda wykręcona i sprawdzona, każda grzeje w większym lub mniejszym stopniu ale grzeje - zasilnie do świec dochodzi, - po zwiększeniu dawki startowej na maksa i próbie uruchomienia z komina poszedł czarny dym ale i tam nie zapalił Już mi się pokończyły pomysły i odpaliłem z plaka (ale było i tak bardzo ciężko), po odpaleniu zgasiłem i odpaliłem jeszcze raz już bez problemów. Nie mam pojęcia co jest i zdecydowałem się go oddać do mechanika. Tak myślę że może zaworek na filtrze paliwa nie trzyma może się paliwo cofnęło zaworek zamarzł i zapowietrzyłem go tylko.

1. Jak odpalił to było wszytko ok, silniczek ładnie pracował, żadnych metalicznych dźwięków i innych niepokojących oznak, 2. Świece sprawdzone, 3. Filtr paliwa był wymieniany jakieś 2-3 miesiące temu 4. Tutaj nie wiem co Ci dopowiedzieć bo on nie odpala, po ustawieniu dawki na maksa to kopci na czarno (jak kręcę rozrusznikiem).[br]Dopisany: 19 Grudzień 2010, 12:21_________________________________________________Wpadłem na pomysł żeby odpalić z plaka i ściągnąłem tą rurę od turbiny i się lekko zdziwiłem bo tam są śladowe ilości oleju. Sprawdziłem olej i ubyło ok setki oleju na jakiś 3 tys km, ma to jakiś związek??

Ale czarny dym to poszedł po zmianie dawki startowej na maksa, więc tutaj działanie jest prawidłowe (tak mi się wydaje, bo jak zwiększyłem w moim starym dieselku dawkę podawania paliwa na full to właśnie miałem taki efekt kopcenia na czarno przy każdym wciśnięciu gazu) Więc tutaj jest chyba ok.[br]Dopisany: 18 Grudzień 2010, 13:44_________________________________________________Kurcze nikt nie ma pomysłu, co się stało???

Autko przestało mi odpalać, może jakieś pomysły co się stało?? http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=176185.msg2043608#msg2043608

Rozumiem że dynamiczne też mogę bez problemowo, tylko jest pogoda jaka jest (-15 stopni) i nie wiem czy mi się uda osiągnąć 90 stopni na silniku (bo termostat chyba też jest do wymiany, ale spróbuję, może coś więcej powiedzą)

Wiesz co jakiś czas temu robiłem pełne logi swojego autka, można po logach wywnioskować czy wtryski leją??

Witam, No i tak jak się spodziewałem długo problem nie kazał na siebie czekać. Jak kupiłem autko A6 to na początku wpadał w wysokie obroty (w lecie, tak jak by mu się załączało ssanie). Wymiana czujnika G2/G62 pomogła i już było ok, ale zaczął bardzo brzydko odpalać, długo kręcił. I im niższa temperatura tym dłużej. Teraz w zimę odpalał po 5 obrotach i wpadał na 1000 obr/min więc ssanie jest ok. Aha po odpaleniu i natychmiastowym zgaszeniu i ponownym odpaleni kręci już normalnie (w sensie odpala od strzała, myślałem że się zapowietrza, że jest uszkodzony ten zaworek na filtrze paliwa, jednak go nie wymieniłem do tej pory, bo powinien się odpowietrzyć). Dziś nie chce zagadać, rozrusznik kręci ale nie zamierza załapać, zwiększyłem więc dawkę startową i też nic nie pomogło jednak podczas próby odpalenia puścił sporą chmurę czarnego dymu. Panowie co zacząć sprawdzać bo mi już się pomysły skończyły (akumulator jest ok, bo odpalam za pomocą prostownika ze starterem 1000A więc tutaj mocy elektrycznej nie powinno brakować)[br]Dopisany: 18 Grudzień 2010, 13:21_________________________________________________Aha paliwo tez powinno być OK, zawsze do baku dolewam preparat STP z antyżelem.[br]Dopisany: 18 Grudzień 2010, 13:21_________________________________________________Aha próba odpalenia autka jest przy -15 w tej chwili. Tutaj są logi mojego autka zrobione niedawno: http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=161510.0;highlight=log%F3w

Witam, Mam problem z Sharanem nie odpala prawidłowo (długo kręci), błędy jakie mi wyskoczyły to: 65535 01268 00553 I z tego co wyczytałem to 00553 jest to błąd przepływomierza, czy ma to wpływ na uruchamianie?? Bład 01268 to jest coś z pompą wtryskową i tutaj chyba będzie problem (podaje złe dawki paliwa) a z błędem 65535 to nie wiem co zrobić. Ogólnie to czy na tych błędach mogę zrobić analizę statyczną i dynamiczną, czy grozi uszkodzeniem (wiadomo że taka analiza więcej wykaże co jest nie tak)

Przecież to wszytko zależy od kierowcy, nieważne czy ciężarówka czy osobówka, kobieta czy facet. Nawet facet potrafi sobie kupić smarta i jechać nim 60 na drodze do 90 (mówię tu o warunkach normalnych w lecie) Obecnie jeżdżę na granicy poślizgu (tak mi się wydawało, bo jeszcze nie znam tego autka mam go 3 miesiące), ale jak leciałem po lodzie 60km/h i już zaczynało mnie nosić to zwolniłem do 50 po czym wyprzedził mnie busem, więc i ja się odważyłem i poleciałem za nim i przy 70 to dopiero zobaczyłem jak autkiem może nosić, jednak nie zwolniłem i takie bujnięcia są dość łatwe do kontroli, ale trzeba się cały czas pilnować. Najgorzej było jak wiatr zawiał i trochę mi tyłek zarzuciło, ale też w sumie średnio zaawansowany kierowca sobie by poradził, wystarczyła lekka kontra i wrócił na swój tor jazdy. Szkoda że nie mam możliwości wjechania na jakiś oblodzony duży teren, żeby można było by się poślizgać i wyczuć autko, do 50 to jest luz ale powyżej w sytuacji krytycznej nie wiem czy będę w stanie je opanować. Może następnym razem trafi się jakaś fajna OOOO w Q i w normalnej cenie to na pewno się skuszę.

Błędów czujników temperatury nie będziesz miał (nie ma możliwości sprawdzenia z wyjątkiem zwarcia), natomiast jeżeli są błędy silniczków to nimi najpierw trzeba się zająć. Co czujników temperatury to masz napewno: - czujnik temp zew, - czujnik temp silnika (a bardziej powietrza wypadającego z nagrzewnicy), - czujnik w centralnej desce (przy klimatroniku) - są jeszcze jakieś w podsufitówce (chyba z jednej i drugiej strony) Piszę z pamięci ale z tych na 90% klimatronik korzysta.[br]Dopisany: 14 Grudzień 2010, 15:37_________________________________________________Jednak w Twoim przypadku najpierw trzeba wykluczyć błędy.

Ale to chyba tak ma działać?? Że jak jest zimny silnik to wiele lekko (czyli na początku jak się ustawi np 3 kreski) a jak się rozgrzewa to wskakuje na wyższe obroty (np na 5-6). Jak się rozgrzeje silnik to faktycznie nie powinno się samoczynnie zwiększać, może to nie jest wina żadnego silniczka tylko czujnika temperatury któregoś?? To by trzeba było zvag-ować i zanotować moment w którym to się dzieje, wtedy zobaczyć temperatury na czujnikach.[br]Dopisany: 14 Grudzień 2010, 14:55_________________________________________________No i jaki błąd, bo przeczytałem wszystkie posty i nikt nic nie napisał żeby klima wywalała błąd? Chyba że coś pominąłem

Ja bym zaczął od skalibrowania klimatronika, zresztą moim zdaniem powinno się od tego zaczynać. Narazie miałem takich przypadków 3 i tylko w jednym trzeba było rozkręcić.

dziś jechałem 30km za dwoma kolesiami co na letnich jechali 30km/h a nie było ich jak objechać no ale oni przecież jechali bezpiecznie Ja wczoraj po lodzie jechałem 70km/h mając napęd na jedną ośkę na zimówkach oczywiście. Poźniej zrobiła się trasa biała i przyśpieszyłem do 100km/h, "blokował" mnie autobus który leciał też 100km/h [br]Dopisany: 13 Grudzień 2010, 13:21_________________________________________________Te 60 spokojnie można jechać po lodzie (przy 70 wczoraj już mi trochę tył nosiło), tylko trzeba uważać na wyjeżdzających z ulic podporządkowanych, bo przy tej szybkości może być ciężko wyhamować a tak ogólnie to luz.

Jeżeli faktycznie pompka nie wydaje już to zrób ten myk, a jak nie pomoże to wróć ustawienia (ps czytaj na końcu): http://www.turbo-diesel.pl/zrob_to_sam/25/

Shell chyba nie jest z Orlenu (kiedyś nie był, teraz nie wiem może się coś zmieniło)[br]Dopisany: 07 Grudzień 2010, 14:23_________________________________________________A co do pukania w baku to muszę przyznać że tylko w A4 słyszę jak mi paliwo chlusta. W passacie ani w A6 nie zauważyłem. Ale specjalnie się przysłucham.

No zmieniam zdanie, jednak taki pokrowiec by mi się przydał na zimę [br]Dopisany: 06 Grudzień 2010, 12:47_________________________________________________O kurde ale jak on tyle kosztuje to na drugi dzień zniknie.

Ja u siebie we wszystkich autkach pozdejmowałem te osłony i nie mam takich problemów, a tak na marginesie to po co ta osłona??

Jednak trzeba podpiąć VAG i zobaczyć co wyświetli.

Temat z pasami już przerabiałem, jeżeli masz nie zapięte pasy to powinna Ci się palić kontrolka niezapiętych pasów (o ile ją masz bo ja u siebie w żadym aucie nie mam takiej kontrolki, ale są wersję z tą opcją). Kontrolka od poduszki Ci się powinna zapalić i nie zgasnąć jeżeli nie łączy przewód od czujnika pasów (ale w innym rozumieniu, tam jest jeszcze to urządzenie pirotechniczne czy jakoś tak, po odpięciu tego urządzenia powinna się zapalić kontrolka od poduszek a po ponownym podłączeniu nie powinna zgasnąć, przynajmniej u mnie tak było. Jeżeli jest już wszytko ok z instalacją to trzeba skasować błąd i dopiero zniknie).

Bez obaw ja mam sprawny termostat i czujnik na 100% wymieniany ok miesiąc temu na ori razem z płynem. Jeżeli włączę klimatronik na HI to temperatura na balcie mi spada, ale mam też wskaźnik od temperatury oleju i ten jest cały czas w okolicach 80-90 stopniach, mimo że temperatura wody jest niższa. Więc tak ma być.

A w Łodzi nie pada a szkoda bo ja lubię jak sypie

A skąd wiesz jakie paliwo zalejesz?? Czy wiesz że jak masz cysternę na stacji (tą pod ziemią) to powinno ją się wymieniać co 10 lat, bo zbierają się tam syfy i wilgoć?? Co z tego że przywiozą dobre paliwo jak zostanie ono zmieszane z wodą i syfem. Kiedy ostatnio wymieniali na stacji której tankujesz zbiornik na paliwo?? U mnie wymienili po 25 latach, obecnie zbiornik ma 5 lat ale myślę ze nie zostanie wymieniony za 5 lat. Jasne że jak bym miał pewność że zatankuje dobre paliwo to bym nie dolewał STP, ale takiej pewności nie mam i mieć nie mogę, na jakiej stacji bym nie tankował. Już próbowałem chyba wszystkie stacje i jakoś różnicy nie czuję, za to jak zatankowałem w Niemczech to inaczej mi pracował mój diselek.