mily

Panowie, ja się właśnie zastanawiam nad GPS tej firmy. Trochę w tym siedzę i jest to Polska firma a nie jak ktoś napisał chińskie dziadostwo. No właśnie czy dziadostwo?? Może ta firma jest godna polecenia, czy miał ktoś sprzęt tej firmy i miał z nim problemy??

Masz rację, ale młodym trzeba utrudnić dostep (bo nie wiedzą co czynią ) aż wreszcie stwierdzi że za dużo zachodu z takim towarem i się wódki na imprezie napije (zamiast łykac świństwo).[br]Dopisany: 19 Styczeń 2011, 21:53_________________________________________________Takie jest zdanie moje (na własnym przykładzie mówię)

Widać ewidentnie że to on wjechał. Tylko dlaczego z prawej strony?? Pewnie pas zmieniał z lewego na prawy i się spojrzał do tyłu czy nic nie jedzie a Ty w tym czasie się zatrzymałeś. Musisz czekać aż spraw się skończy (teoretycznie), możesz spróbować się dogadać z firmą. W większości zależy od konsultanta i doradcy z którym się kontaktujesz. W PZU ja się dogadałem że robię a po zakończeniu sprawy się wyjaśni kto zwróci mi koszty, przyjechał więc rzeczoznawca i wycenił przed sprawą.

Ty nie jedź do diagnosty tylko do mechanika. Te ich urządzenia to się nadają do d*py. A jeszcze jak się dowiedziałem że diagnostą może być polonista to już mnie nie dziwi "fachowość" diagnostów.

Dilerzy byli i będą ale po narkotykach w większości nic się nie dzieje (piszę na własnym doświadczeniu), towar jest trudno dostępny (a przynajmniej był, więc w sumie raz na pół roku coś może było), cena tez nie należała do najtańszych, no i towar w większości był zmieszany z innymi substancjami typu APAP czy tytoń. Gdyby wtedy był dostęp do legalych dopalaczy na pewno co tydzień by się brało ten syf, a tak to był tylko alkohol i fajki. 3/4 mojej klasy się upijała do nieprzytomności, 0,5l na łeb to była normalka na drugi dzień się każdy budził i było git. I pili wszyscy i Ci co mieli średnią 5,0 i ci co mieli 2,0, więc tu nie chodzi o to czy ktoś ma równo pod sufitem czy nie na imprezie i tak weźmie i tak.

Wiesz co, jak nic w zawieszeniu to może że akumulator się poluzował (były już tutaj takie przypadki), ogólnie to szukaj nie koniecznie w zawieszeniu.

to w fajnej dzielnicy mieszkasz.. W Łodzi, niestety tu im jeszcze nie przeszło, kolega w Mercu ostatnio stracił, ale chociaż na kołkach postawili, bo już widziałem Mazdę bez kółek i na ziemię opuścili.

A ja jestem tego samego zdania. Wymieniam komplet (na MS) i czekam aż się rozpadną. na 80 tys jest gwarancja lub 2 lata więc jak padną wcześniej mam plan żeby założyć ten jeden z demontażu i na uszkodzony oddać na gwarancję. Zrobiłem już na MS 60 ty i cisza.

Ogólnie ani jednych ani drugich bym nie założył, nie podobają mi się, ale jeżeli już to wybrałbym AVUS (głos oddany). Ja choruje na te felgi: http://allegro.pl/nowe-felgi-18-5x112-audi-a4-s4-a5-a6-s6-a8-q5-i1411864746.html Tylko się boję je założyć, bo na drugi dzień ich nie będę miał, taki polski urok.

Wreszcie jaks prawdziwy przebieg :> moja jest 96r i na ta chwile mam 315tys Nie no nie przesadzaj, są autka które mają w wieku 10 lat niecałe 200 tys, sam znam dwa takie autka (na jedno się napaliłem i czekam aż właściciel będzie sprzedawał)

Przecież tam jest rygiel, to nie maluch. Zróbcie sobie test zamknijcie autko z pilota siedząc w środku i spróbujcie go otworzyć od wewnątrz, nie używając pilota (ciągnąc za klamkę, lub jak jest przycisk do otwierania autka i zamykania w środku za jego pomocą), nie powinno się udać, więc te bajki z linkami między szybę możecie sobie włożyć.[br]Dopisany: 12 Styczeń 2011, 14:07_________________________________________________Dzyndzelka siedząc w środku tez nie wyciągniecie, jeżeli mechanizm ryglowania jest sprawny.[br]Dopisany: 12 Styczeń 2011, 14:08_________________________________________________Jedyna opcja to otworzenie go z zewnątrz z kluczyka, niestety. I jak nie będziesz miał wyjścia to niestety ale łamak w zamek (tam gdzie kluczyk) i na siłę. Do wymiany będziesz miał tylko bębenek (coś ok 50-100zł), ale powinno się udać z bagażnika jeżeli jest cos nie tak z zamkiem kierowcy (o ile masz rozkładane siedzenia).[br]Dopisany: 12 Styczeń 2011, 14:10_________________________________________________Ale kurde musi się udać z kluczyka od strony kierowcy.jak się obraca w jedną to i w drugą tez musi się dać.

Przy masce nie ma, ale jest przy zderzaku czujnik od poduszek (pewnie go ruszyłeś jak się męczyłeś z otworzeniem maski). Z otwarciem maski też miałem ten sam problem popsiukaj WD40 w miejscu tego haczyka co się ręcznie otwiera maskę (to zabezpieczenie na 90% trzyma). A jak Ci się już uda otworzyć to dokładnie popsiukaj na zawiasy tego zabezpieczenia one jak są brudne to nie chcą do końca odbić. Błąd pewnie wyskoczył bo coś na chwilkę nie łączyło pewnie wystarczy skasować.

Potwierdzam przekręcenie kluczyka otwiera zamek mechanicznie a nie elektrycznie, nie ma związku z rozładowanym akumulatorem.

Da się kolego tylko moim zdaniem nie ma sensu jeżeli masz zaprzyjaźnionego mechanika, nawet laika ważne żeby miał jakiś kanał i trochę narzędzi, wtedy to zajmuje maks 30 minut z wymianą płynu, ale bez kanału i odpowiednich narzędzi jest ciężko samemu (ja się uparłem i zajęło mi to 2 godziny), uważam że lepiej komuś dać na piwko kto ma warsztat i użyczy na te 30 minut. Znajduje się on po prawej stronie silnika (stojąc z przodu autka przodem do silnika), gdzieś tak w połowie silnika, pod filtrem paliwa (filtr paliwa ja zdejmowałem z uchwytu tyko bo nie ma dojścia za bardzo).

No teraz to już wiem.

Może łańcuch założyłeś To nie jest sposób na 100% pewny. Jeden się rozciągnie a inny nie, zależy pewnie od jakości. Ahe jest to jakiś alternatywny sposób.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2011, 16:45_________________________________________________Kolega pytał jak można sprawdzić więc podałem też i inny sposób, a po oględzinach jesteś w stanie ocenić ile wytrzyma pasek?? Na jednym będzie widać że jest złom a na drugim nie.

Jeżeli miejscowość w Twoim profilu jest prawdziwa to chyba się nie uda za 40 zł pędzić Przesyłka pewnie też ze 20 zł więc wyjdzie mi na to samo jak kupie w aso, ale dzięki za propozycję.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2011, 15:03_________________________________________________Może mi się uda gdzie w swoich okolicach takie coś dostać.

Dokładnie tak [br]Dopisany: 11 Styczeń 2011, 14:58_________________________________________________Masz na zbyciu??

Bo to jest tylko przekaźnik od świec, może być jedynie problem z odpalaniem głównie w zimę. Mówię z tych błędów nie da się odczytać dlaczego nie ma mocy.

Bez logów nic Ci nie powiemy. Najpierw zrób logowanie na podstawie tego opisu: http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=18478.0 Później zapisane dane ze swojego komputera umieść tu: http://vaglog.rtnet.pl/ Otrzymasz linki z powyższej strony wkleisz na forum w dziale Diagnostyka Vag z tematem "Prośba o analizę logów" Dopiero wtedy otrzymasz pomoc co się dzieje i co może być przyczyną.

Widzę że jesteś nowy więc podpowiem Ci że jak zrobić logowanie jest w dziale diagnostyka VAG i tam koledzy opisali co i jak logować krok po kroku.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2011, 14:35_________________________________________________ Wszystkie błędy wynikają z braku odpowiedniego napięcia, więc albo coś nie łączy albo jest spory pobór mocy z akumulatora i jest błąd przekaźnika od świec żarowych które dość sporo energii pobierają. Ale nie ma to związku z brakiem mocy i spalaniem.

Moim zdaniem masz słaby akumulator i już w większości się pojawiają błędy że poszczególne podzespoły nie dostają 12V, problem może stanowić przekaźnik świec żarowych J52, któremu mogły się skleić styki i jest spory pobór prądu dlatego reszta dostaje słabe napięcie. Możliwe że coś Ci nie łączy w stacyjce. Jednak po tych błędach nie da się powiedzieć dlaczego autko nie ma mocy i dlaczego dużo pali, trzeba zrobić logi statyczne i dynamiczne.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2011, 14:31_________________________________________________PS zanim wymieniłeś połowę autka trzeba było zrobić logi, tak to powymieniałeś prawie cały osprzęt silnika, wątpię żeby wszytko nadawało się do wyrzucenia. Myślę że połowa z tych rzeczy była ok.

Kurka tak to bym nie chciał robić. Nie lubię sztukować, ale jak nie będę miał wyjścia to tak zrobię, czy można zdjęcie z etki gdzie te przewody wchodzą?? Rozumiem że to jest tak że to są 4 oddzielne kable i one idą w jednej osłonie i bez problemów ten jeden kabel się uda wyciągnąć i później nowy przeciągnąć. Każdy z tych kabli wchodzi pod jeden zacisk gdzieś??

OO a gdzie ten kabel idzie dalej (bo on gdzieś tam idzie w stronę podszybia, nie przyglądałem się dokładnie), dużo jest z tym roboty (w sensie co trzeba rozebrać)??

Pękł bo zdejmowałem przy -15 i ten plastik stracił swoją elastyczność i zdjąć to zdjąłem ale nie chciał wejść i go na siłę chciałem wepchnąć i jak go stuknąłem od góry to pękł. Ale jak to cholerstwo zdjąć z kabla??