-
Postów
672 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Treść opublikowana przez lutas
-
Poszukaj na forum, jest instrukcja razem ze zdjęciami. Nie jest z tym aż tak wiele roboty, przede wszystkim musisz skutecznie zablokować i odkręcić wisko - żeby dostać się do napinacza. Nie trzeba ściągać przodu. Mówię to wszystko na swoim przykładzie (silnik 1Z), bez klimy - być może u Ciebie jest inaczej.
-
Jak na moje oko to albo nieszczelność wydechu (włącznie z kolektorem wydechowym), albo coś wpada w wibracje - ale raczej to pierwsze.
-
Ale jeśli nie ogarnie tematu sprzęgiełka na alternatorze - to w krótkim czasie wykończy nawet oryginalny napinacz, wiec myślę że od tego warto zacząć.
-
Pytanie jest jeszcze takie - czy sprawne jest sprzęgiełko na alternatorze. Bo jeśli nie - to prędzej czy później każdy napinacz trafi szlag (nawet oryginał). Mi napinacz Topran wytrzymał 4 lata, po czym wygiął się już dość znacznie więc postanowiłem go wymienić - bo bałem się zrzucenia paska. Nie ma reguły. Jako że mam silnik 1Z - oryginalnie nie mam sprzęgła na alternatorze.
-
Nastawnik reguluje się tylko przesuwając przód-tył, na boki nie ma żadnej regulacji (widać to choćby po "fasolkach" na nastawniku). Sprawdzałeś VAGiem kąt wtrysku pompy ? Prawidłowy oscyluje ok. 50 (już nie pamiętam dokładnie - niech koledzy poprawią). Ja bym ustawił nastawnikiem dawkę na poziomie 3,2 - 3,4. Powinno to podnieść moc.
-
Upewnij się najpierw że przyczyną nie są np. wyząbkowane opony, czasem potrafią hałasować podobnie jak łożysko.
-
U mnie tak skrzypiały zużyte wahacze.
-
Popieram, Reinzosil jest bardzo dobrym uszczelniaczem - jeszcze nie zdarzył mi się wyciek po nim. Pamiętaj że powierzchnia głowicy (nawet po oczyszczeniu papierem ściernym) ma wżery i sam o-ring nie spełni swojego zadania.
-
Niestety kolego, ale nie mogę się z tobą zgodzić, dobre oczyszczenie jest podstawą dobrego lutu. Lutowałem ponad pół życia i trochę doświadczenia w tym mam. Nie kwestionuję twoich umiejętności, odnoszę się tylko do tego co tutaj piszesz i moim zdaniem takie luty nie mają prawa być dobre.
-
Bierzesz zwykłą standardową cynę z topnikiem, np. taką: fiolki 16g - SPOIWO LUTOWNICZE LC60 z TOPNIKIEM (cyna) - Cynel
-
Przede wszystkim dobrze oczyść połączenie (najlepiej mechanicznie) - cyna ma od razu "łapać" materiał i "sklejać" się z nim, a nie że grzejesz 10 sekund i się kulki odpadające z cyny robią. I na spokojnie - nie śpiesz się. Bo potem będziesz robił 2 razy.
-
Słuchaj, to nie jest technologia budowy rakiet kosmicznych - trzeba tylko trochę się postarać i będzie dobrze. Lutownica w dłoń i do dzieła
-
Zimny lut to po prostu źle zlutowane połączenie (nieoczyszczone, zła cyna, brak topnika itp). Zasada jest taka że z dobrze zlutowanego połączenia nigdy nie zrobi się samoistnie zimny lut. Jeśli się zrobił - znaczy, że było źle zlutowane na wstępie a z czasem połączenie straciło swoje właściwości (np. poprzez wysoką temperaturę).
-
Robiłem czyszczenie nastawnika w swoim 1Z ok. 2 lat temu. Też lutowałem druciki z blaszkami i do dzisiaj auto jeździ i nic się nie odlutowało. Lutowałem zwykłą lutownicą transformatorową 100W - uważam że do tego typu połączeń taka jest najlepsza - ma dużą moc, rozgrzewa szybko i pewnie całe lutowie. Żadne tam kolby 30-watowe. Używałem do tego też zwykłej cyny z topnikiem (typowo do połączeń elektronicznych). Oczywiście transformatorówką grzać należy z umiarem - nie przegrzewać cyny, bo połączenie też traci na wytrzymałości. Umiejętności lutowania posiadam - ojciec był elektronikiem. Myślę że problem tkwi w tym, że te druciki i blaszki są pokryte czymś, co bardzo utrudnia lutowanie, należy tę warstwę usunąć przy pomocy np. dremla (ja używałem), papieru ściernego, pilników iglaków itp. Podczas lutowania od razu widać czy cyna "chwyta" materiału lutowanego czy nie i czy należy jeszcze bardziej to miejsce oczyścić. Do tego trzeba trochę doświadczenia po prostu. Jak ktoś nie lutował nic nigdy - to niech najpierw trochę popróbuje pod okiem kogoś bardziej zaznajomionego. Przy poprawnym oczyszczeniu/zlutowaniu połączenie nie puści. Puszczą zimne luty i luty położone na nieoczyszczony dobrze metal.
-
Wycie łożyska (?) w całym zakresie obrotów 2.4Q manual FILMIK
lutas odpowiedział(a) na mariuszolek temat w Audi
Nie znam konstrukcji silnika 2.4, ale spróbuj zwalić pasek osprzętu i odpalić silnik na chwilę (jeśli np. pompa wody jest na tym pasku to tylko na chwilę, żeby się nie zagotował), może ułatwi Ci to lokalizację tego dźwięku. -
Całość już dawno zmontowałem i jeżdżę, wynika z tego że faktycznie nieistotne jest jak wsadzimy sprężynę przednią - góra/dół nie ma znaczenia.
-
Zapewne tak, jak ktoś leje np. Valvoline Maxlife 10W40 lub 5W40 to tak jak mówisz - przedłuży ich żywot. Ale faktem jest, że są zrobione ze zbyt słabego materiału, bo nie powinny się wycierać tak szybko (nawet przy gównianym oleju).
-
Cały 2.5 TDI V6 jest jedną wielką częścią eksploatacyjną, którą trzeba wymienić (najlepiej od razu na 1.9 TDI)
-
Uważasz że notorycznie wycierające się w 2.5 TDI V6 wałki rozrządu czy padająca pompa olejowa to wynik małej dbałości o auto ? No chyba że ktoś ma "syndrom Jasia Fasoli" - jak przechodzi obok wystawy telewizorów, to nagle wszystkie przestają działać
-
Nawet przy temp. 90 stopni i dobrym termostacie dolny wąż niekoniecznie jest gorący, tylko raczej letni. Ja jednak w tym przypadku obstawiam uwalony termostat. Kupuj tylko Wahlera, żadnych tanich zamienników - tylko niepotrzebna, podwójna robota.
-
Ty się o takie rzeczy nie pytaj mechaników, którzy często mają wiedzę w temacie mniejszą od Ciebie, a rżną specjalistów i mądrali - czerp wiedzę w literaturze, we własnym garażu, na forum i sam podejmuj decyzję, wyjdziesz na tym o wiele lepiej niż pytając jakichś błaznów.
-
Jak wygląda wałek rozrządu i pokrywy łożysk ślizgowych - oglądałeś go osobiście ?
-
Oczywiście że wszystko jest do zrobienia - ale ważne są koszty. I np. po co ładować 2 tyś. w naprawę czegoś w 2.5 TDI V6, gdzie za naprawę tego samego elementu w 1.9 TDI zapłacimy 1/4 tej kwoty lub jeszcze mniej. Jak ktoś lubi pompować kasę to nikt mu tego nie zabroni przecież
-
B4 z 90-konnym silnikiem ABT ma często "krótką" skrzynię CGT (sprawdź jaka tam jest). Z taką skrzynią przyspieszenie jest bardzo dobre, lecz niska jest prędkość maksymalna i np. jadąc na piątce 100 km/h jest już 3000 obr/min.
-
Niestety z termostatami się takie cuda dzieją. Mi padł termostat Wahlera po 4 latach, wsadziłem nowy Meyle i od początku zachowywał się źle - temp. była niestabilna, raz wzrastała do 95 stopni, potem spadała do 85 itp. Oddałem w sklepie Meyle i dopłaciłem do Wahlera - problem zniknął, teraz samochód trzyma cały czas 90 stopni - temperatura jest stabilna niezależnie od tego czy stoję w korku czy jadę w trasie.