Lepiej nie luzować ani nie pukać w nastawnik przy zapalonym silniku. Prawidłowa procedura to sprawdzić dawkę VAGiem, zgasić silnik, poluzować nastawnik, lekko przesunąć, skręcić, ponownie odpalenie i kontrola vagiem. Po 2-3 próbach ma się już wyłapane, o ile należy przesuwać, żeby uzyskać zamierzony efekt. Kwestia 15-20 minut i mamy ustawioną dawkę jaką chcemy, bez alpejskich kombinacji z luzowaniem nastawnika podczas pracy silnika.