Wtryskiwacz wymieniony i śmiga super. Jak pojechałem go przegonić to stanąłem na myjni na BP i samochód chodził na jałowym. Podchodzi gość i mówi, że chyba padła mi uszczelka głowicy bo strasznie dymi mi samochód i na pewno przepala płyn chłodniczy. Odpowiedziałem mu, że to nie płyn tylko niespalone paliwo. Jego mina bezcenna [br]Dopisany: 08 Maj 2010, 17:51_________________________________________________Panowie wczoraj mi prawdopodobnie padł wtryskiwacz na drugim cylindrze. Objawy takie same jak poprzednio. I z tąd moje pytanie co może być winą padania wtryskiwaczy.
Wahania napięcie na cewkach wtrysku?
Najzyklejsze zmęczenie materiału?
Brudny filtr paliwa, którego nigdy nie wymianiałem, a może po zimie rozleciał sie i jego szczątki wpadają do wtryskiwaczy i je zacierają?
A moze sterownik LPg powoduje takie cyrki?
Dziś jeszcze podmienie wtrysk od innego samochodu i założe na wężach pod maską filtr paliwowy bo mam quattro i bez kanału i ruszenia baku ani rusz.
Zastanawia mnie jeszcze jdna rzecz jak zdjąłem wtyczę z wtryskiwacza, który leje to nadal samochód nie chodzi na tym cylindrze co jest grane? Jak wracałem do domu to wyjąłem bezpiecznik od pompy paliwa i odpaliłem samochód w trybie awaryjnym na samym gazie i nadal kulawo pracował na 3 cylindrach, ale chociaż paliwo nie lało sie do komory spalania w zastraszających ilościach. Czy do pracy na lpg potrzebny jest wtryskiwacz w 100% sprawny? Zamyka on obwód czy co?