W autach benzynowych to inna bajka. Tam złapanie 90* i utrzymanie jest stosunkowo proste.
Inaczej sprawa wygląda w dieslach, one z natury dłużej się nagrzewają. Sprawny termostat to jedno, a owiewanie silnika mroźnym powietrzem też dużo spowalnia nagrzewanie, lub jak w moim przypadku w temp około -20 i spokojnej jeździe na trasie temp cieczy spada do około 80* albo niżej
Także motyw z zasłonięciem chłodnicy nie jest wcale pozbawiony sensu ( chodzi tutaj oto aby w całej komorze silnika była wyższa temp )