No Heidfeld miał różne takie humory ale raczej w droge sobie nie wchodzili a rywalizacja w tym sporcie nawet w obrebie teamu to normalna sprawa.
A Hamilton z Butonem nie mają spięc bo Button to tak na prawde sirota bez swojego zdania dlatego Hamilton szaleje a Button siedzi cicho i robi swoje.
W tym przypadku myślę, że dużą rolę odgrywa tu postawa Jensona, jego sposób jazdy (konsekwencja aż do bólu) oraz brak postawy charakteryzującej pewnych siebie "młodych gniewnych" Formuły 1. Hamilton wydaje mi się, że czuje po prostu duży szacunek do Buttona oraz jakiś tam respekt. Dodatkowo dochodzi fakt, że obaj są tej samej narodowości, więc łatwiej jest im znaleźć wspólny język.
Para Alonso-Hamilton to była wybuchowa mieszanka
fakt