Witam:)
Postanowiłem podpiąć się pod ten wątek, mam pytanie ,dzisiaj wyjeżdżając z garażu zgasło mi auto...ale po kolei wyjechałem z garażu na podwórko ,wyłączyłem silnik , po kilku minutach uruchomiłem silnik i zacząłem cofać do tyłu , po przejechaniu ok. 15 metrów -w bramie wyjazdowej silnik mi zgasł ( wyjeżdżałem praktycznie na wolnych obrotach -bez gazu) odwróciłem głowę do przodu i kątem oka zobaczyłem na wyświetlaczu kontrolkę ciśnienia oleju...ale po sekundzie zgasła, przestraszyłem się , nie wiem czy silnik zgasł bo po prostu miałem za mało czy coś się stało z napędem pompy oleju , próbowałem po chwili uruchomić silnik ,ale nie załapał - kręciłęm stosunkowo krótko bo się bałem ,teraz go nie uruchamiam ,co mam zrobić ,wołać kogoś z laptopem ,czy od razu do mechanika ,aby lucknąć na pompę , autem przejechałem po zakupie ok.100 km:( , przebieg to 125 tys. udokumentowany ,ale wiadomo jak jest.Poradźcie , spróbować jeszcze raz go uruchomić np. jutro?