Panowie!
Z tego co mi wiadomo po pączkach to paniom d..y rosną i jeszcze podobno jakiś wałeczków dostają :polew: [br]Dopisany: 01 Luty 2008, 00:45:12_________________________________________________Moi mili koledzy!
Myślę, że Wasza opinia na temat pościgu nie do końca jest przemyślana.
Przede wszystkim policjant jest zobowiązany do podjęcia działań w przypadku naruszenia przepisów prawa.
Starczy?
Jeżeli nie to lecim dalej.
Nie wiem, czy moi naprawdę wspaniali koledzy wiedzą, że zgodnie z przepisami prawa, zaniechanie działania ( w tym przypadku pościgu) jest zagrożone odpowiedzialnością karną. (Panowie jeżeli zobaczycie naruszenie prawa i nie zadziałacie np powiadomicie właściwych organów to też podlegacie odpowiedzialności karnej) No to co, policjanci olali zdarzenie i hurrra. No nie tak.
Będąc na ich miejscu postąpiłbym identycznie. No może prawie identycznie ( może nie rozwałbym auta).
Żeby wydać opinię to musimy znać wszystkie szczegóły pościgu ( czego w tym przypadku brak).
Nie wierzę, że policjanci działali sami. W 100% powiadomili stanowisko kierowania komendy wojewódzkiej o pościgu. Wtedy sa organizowane blokady itp.
Natomiast ścigający radiowóz ma obowiązek siedzenia na d*pie ściganemu i informowaniu wszystkich innych radiowozów gdzie sie znajdują. Niestety w tym przypadku nie wyszło (Ford to nie samochód ).
Ale więcej jest przypadków, gdzie uciekający przed policją kończy jazdę jak w tym przypadku policjanci.
Więc proponuje nie zwalniać ich ze służby lecz zastanowić się nad przebiegiem zdarzeń.