ja pier**le i pewnie prędkość nie za duża a straty mega
kajś to zrobił ?
w Podlesiu przy cmentarzu, jechałem 30-40 na lajcie, nagle górka, ja po lekku hamulec auto mnie nie słucha. Chciałem bokiem postawić, ale zacząłem nabierać prędkości i było już po zawodach.
Na tej górce był czysty lód. Obserwowałem potem inne auta i żaden nie wjechał na tą górkę.
Zadzwoniłem razem z gościem od Subaru do zarządu dróg w K-cach żeby coś ugrać. Piaskarka przyjechała 10minut po naszym tel, posypała i w ciągu minuty było czarno.
wspolczuje ci, ale mogles nagrac jakie byly warunki na drodze i wtedy moze bys co osiagnal w zarzadzie, tak to bez dowodow tak jak ci policjant powiedzial bedzie d*pa;/
---------- Post dopisany at 21:01 ---------- Poprzedni post napisany at 21:00 ----------
Ale ja wszystkie dowody mam, zdjęcia oblodzonej drogi, mojego samochodu oraz innych poszkodowanych samochodów. Do tego fotki połamanej barierki i zarejstrowany czas przyjazdu piaskarki - przyjechała pół godziny po zdarzeniu i interwencji mojej żony w Zarządzie Dróg.
Policja z góry mi powiedziała, że nic nie ugram bo zarzad drog powoła się na notkę policji i zarzucą mi niedostosowanie prędkości do warunków. Poza tym mogą mnie jeszcze pociągnąć do odpowiedzialności za zniszczenie bariery
Dlatego olewam system i chore przepisy, zakasałem rękawy i działam na własną ręke z autem.