Witam
całą zime turbina chodziła bez zarzutu a teraz jest d*pa... jak przekrocze 2 tys obrotów to włącza sie tak że aż mi autem szarpnie, nastepnie mam 4 lub 5 bieg dodaje delikatnie gazu i nagle odcina mi turbo całkiem. Turbina była czyszczona, wymienione przewody, kat wywalony, dzisiaj odłączyłem czujnik przepływomierza żeby sprawdzić czy to czasem nie to i turbo całkiem nie chodziło po odłączeniu, nie wiem co to może znaczyć? Pomóżcie jak możecie bo brak pomysłów już u mnie;/