Jak sprawca będzie szedł w zaparte, nie przyzna się i nie przyjmie mandatu to sprawa z pewnością trafi do sądu i dopiero sąd to rozstrzygnie. Jeśli masz świadka to się nic nie bój, napewno zakończy się po twojej myśli tylko trochę potrwa.. Policja jeśli stwierdzi, że to jego wina pewnie napisze o tym w notatce, ale na siłę go ukarać nie mogą - może to zrobić tylko sąd. Chyba, że koleś przemyśli sprawę i się przyzna przyjmując mandat od policji.