Tommy Gun

Dzwonił do mnie jakiś pajac z tego Lexusa, w sumie zjebałem go przez telefon bo wogóle nie chciał mnie słuchać. A na koniec był bardzo zdziwiony, że wszystkie dokumenty wysłałem do MTU, gdyż on żadnych kopii nie otrzymał. Kto okazał się winny w tym całym zajściu ?? Ano kobieta, która odmówiła mi przyjęcia wypowiedzenia na punkcie (29 dnia od zakupu i musiała je przyjąć), pismo doszło do nich 2 dni po terminie i tego się uparcie trzymali. Na szczęście miałem świadka tego zdarzenia, wszelkie dokumenty, powiedziałem że oddam sprawę do Rzecznika Praw Ubezpieczonych a następnie do sądu. Po 3 miesiącach przyszło pismo z przeprosinami MTU, że z winy pracownika doszło do takiej sytuacji. Najlepsze było na koniec " Wierzymy że zaistniałe zdarzenie nie wpłynie na sposób postrzegania przez Pana firmy MTU". hehehe Tak jak pisałem sprawdź dokładnie kiedy zniesiono podwójne OC, pamiętając o zasadzie "lex retro non agit" - prawo nie działa wstecz...

Wrzuć komplet logów a zwłaszcza 010 to przekonasz się o nieszczelności. - podociskaj wszelkie wężyki - sprawdź grube węże które idą od intercoolera - sprawdź gumowy łącznik przy kolektorze ssącym Upewnij się też czy wężyki są prawidłowo podpięte.

Firma MTU czyli "Moje Towarzystwo Utrapieniowe" jest znana z takich działań - sam tego doświadczyłem. Zapewne odezwie się do ciebie Kancelaria Prawna "LEXUS". Musisz dokładnie doczytać od kiedy zniesiono podwójne OC. Jeżeli wszystko stało się przed terminem to wnioskując z podanych przez ciebie dat: 1) 16.10.2011 - nabycie auta 2) 28.10.2011 - wykupienie OC w AXA 3) 22.11.2011 - wypowiedzenie OC w MTU Przekroczyłeś ustawowy termin 30 dni na wypowiedzenie/kontynuowanie umowy OC zbywcy auta - i w tym wypadku musisz zapłacić należną kwotę. Jednocześnie wystosuj oświadczenie o wypowiedzeniu tej umowy ze skutkiem natychmiastowym, żądając pisma potwierdzającego od MTU. Reasumując: "Pretensje do garbatego, że ma dzieci proste". Niestety

Czyli nie ma "raczej" możliwości aby ten kawałek przyssał się do sitka w smoku ?? Glutów w silniku nie powinno być żadnych gdyż zaraz po zakupie zrobiłem z kolegą płukankę i wszystko odessaliśmy z silnika.

Dzięki za podpowiedzi, spróbuję w piątek upuścić olej. Z tego co widzę co miska olejowa nie ma w sobie żadnych grodzi czy "przedziałów". Dana u mnie miska jest jeszcze bez czujnika poziomu oleju. Co sądzicie aby w trakcie upuszczania oleju, do rurki w którą wchodzi bagnet dać kompresor i dmuchnąć parę razy ?? Czy takie "kreatywne" rozwiązanie będzie miało sens ??

Olej wymieniany 3,5 tys km temu i kurdę nie bardzo widzi mi się darcie miski olejowej :/ Po cichu liczę że jak ten plastik dosłownie łamał się w palcach to pokruszy się dalej od temperatury oleju... Czy korek spustowy oleju to najniższy punkt miski olejowej czy są w niej jakieś ścianki/grodzie itp ??

Witam, na wstępie zaznaczę że mało mnie ostatnio krew nie zalała. Po zakupie auta, bagnet olejowy siedział bardzo luźno w żółtym plastikowym lejku. Ostatnio lejek ten się ułamał a ja próbowałem go wyciągnąć... przy każdej kolejnej próbie, odłamywał się kolejny kawałek (próbowałem wszystkiego, łącznie z cieńkim drucikiem) i suma sumarum mały fragment przez rurkę wpadł do środka silnika. I teraz pytanie, czy coś może się stać ?? Wiem że smok pompy olejowej ma siateczkę która wyłapuje wszelkie fragmenty, tylko czy taki fragment dostając się na siatkę nie zakłóci przepływu oleju ?? Dzwoniłem wczoraj do kolegi mechanika i mówił że te plastikowe lejki łamią się nagminnie i czasem jakiś fragment wpadnie do środka. Czy jest szansa że to dziadostwo wypłynie przy zmianie oleju (mając do wyboru odsysanie lub odkręcenie korka) lub też się rozpuści od temperatury, skoro łamało się jak kreda ?? A może przejmuje się nad wyrost ??

Ok dzięki wielkie za poradę, jutro zamawiam Bosala. Wreszcie skończą się te denerwujące wibracje które i tak zmalały po wymianie gumowych podwieszek.

Witam, mam do wymiany plecionkę w swoim AFN. Byłem u swojego stałego dostawcy części i powiedział że nową może dobrać tylko wtedy jak przywiozę do sklepu starą a on weźmie wymiary. Chciałbym to jednak załatwić sprawnie bez latania przez pół miasta. A więc: - Jaki wymiar, nie wiem - długość, średnicę powinna mieć nowa plecionka ?? - Czy jest ważne jakiej firmy będzie ?? Może ktoś polecić coś porządnego ?? Z góry dziękuję za pomoc.

Nikogo z was nie zastanawia, cudowna wartość dawki paliwa... ?? Jak na rozgrzany silnik, jest tragicznie mała..

Udało Ci się coś zdziałać w temacie ?? Bo jak coś to mam turbo na sprzedaż...

Po pierwsze, primo - musisz zaopatrzyć się w kabel, który umożliwi odczyty wartości z tzw. bloków pomiarowych Po drugie, primo - musisz mieć program, który odczyta te wszystkie błędy, proponuje vag com 311.2 (oczywiście w wersji demonstracyjnej Po trzecie, primo ultimo - musisz poczytać dział "Diagnostyka Vag" bo jak nie to będzie bambo. Na koniec przyda się laptop (najlepiej z systemem operacyjnym Vista lub XP , porządnie naładowany i druga osoba która będzie Ci w tym pomagała. Ja raz próbowałem robić logi dynamiczne sam, jest to pewien hardcore ale życie trzeba sobie ułatwiać. Koszt kabla ok. 70 zł --> Viaken.pl: Viaken - elektronika dla motoryzacji Jak uczynisz wszystkie kroki, łącznie z dużą dozą samozaparcia to osobiście pomogę Ci w diagnozie. Mnie 2.5 tdi nauczyło ogromnej pokory i zmusiło do ogarnięcia tematu...

No... nie... chyba sie zabije.... Nareszcie nasz ulubiony moderator wrócił.... Witamy na pokładzie A4... Nie jest źle Dana, póki co udało się nawrócić część społeczności i nikt ostatnio nie ośmiesza się pytaniem o 15w40

Miałem okazję 2 razy jechać do Bułgarii autokarem - trasa wyglądała następująco: Barwinek - Presov - Kosice - Miskolc - Debrecen - Satu Mare - Sibiu - Pitesti - Bukareszt - Ruse - Razgrad - Varna - Złote Piaski/Kranevo. 99% kierowców wybiera właśnie tą drogę. Na Słowacji trzeba uważać na upierdliwą policję, Węgry przejeżdża się bez większego problemu. Najgorzej moim zdaniem jest przejechać Rumunię, zwłaszcza w nocy jest ciemno jak w konfesjonale. Nie ma co liczyć na porządne stacje, ogólnie każdy stara się przejechać Rumunię za dnia. Na przejściu granicznym w Ruse trzeba uiścić haracz za przejazd cudownym mostem i nie ukrywam należy wpychać się na siłę. Na przejściach nie ma większych problemów z kontrolą, aczkolwiek warto być miłym i zachować powagę, bo jak ktoś zacznie pajacować to mogą się przyczepić. Bułgarska policja jest skorumpowana, 2 razy byłem świadkiem jak kierowca dał w łapę żeby móc jechać dalej. Podczas samego pobytu - a zapewne mówimy o Złotych Piaskach i Kraniewie trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Bardzo dokładnie myć ręce przed posiłkiem, sraczka w Bułgarii jest pewna jak wschód słońca, tak jak i oszukujące kantory. Z posiłków, bardzo gorąco polecam: Ser biały po szopsku, chłodnik i wszelakiej maści sałatki. Potrawy mięsne nie są u nich za specjalne. Osobom szukającym więcej rozrywki proponowałbym udać się do Złotych Piasków zaś tym którzy cenią sobie więcej spokoju i swobody - Kraniewo - szczególnie Hotel Nico z restauracją. W dodatku idąc plażą z Kraniewa w kierunku Albeny można się wybrać na plażę nudystów Gwarancja pogody, ciepłej wody i udanego wypoczynku jest świetną alternatywą dla naszego cuchnącego i zimnego morza. Na wycieczkę jechałem z biura podróży ART-TOUR w Rzeszowie - kilka razy jako wychowawca i jako wczasowicz, śmiało polecam, są na rynku od długiego czasu.

No dobrze a w jaki sposób reguluje się zbieżność z tyłu po wymianie tych tulei ??

Tommy, czytaj ze zrozumieniem.. jeżeli kolega chce zostać przy 15" felgach, to nie włoży nic mocniejszego. Zostawiam to bez komentarza, ja podjąłem decyzję o puszczeniu 15-tek w świat i zakładam niebawem 312-tki. Skoro koledze nie wystarczą hamulce 288, i często hamuje ze 180 do zera, to niech poważnie rozważy założenie większych tarcz bo potem może być płacz.. to tylko i wyłącznie moja sugestia... Raz miałem okazję przetestować 312-tki i jest spora różnica w stosunku do 288 (o 280 pełnych już nie wspomnę). Coś za coś, a 16-tki w zimie zachowują się podobnie jak 15-tki.

Kto Ci powiedział że nie możesz ?? Jeżeli masz obecnie 288 mm to szukaj jarzm 312 mm i felgi 16-tki.

.

Otwartym zostaje pytanie czy wahacze które kupiłeś są takiej samej długości co stare, bo coś mi tutaj pachnie że to nie są te które trzeba. Jeżeli nie to, to coś mogło być skrzywione (poprzedni właściciel mógł wyrżnąć w krawężnik chociażby). Kątów pochylenia się nie reguluje, jedynie ustawiana jest zbieżność. Najpierw zblokowanie kierownicy na wprost a nie na oko, a potem regulacja. Znajdź warsztat który ma adekwatny sprzęt do tego. Raz pojechałem do druciarza żeby zaoszczędzić, to jeździłem później z krzywą kierownicą... Możesz też spróbować ustawić zbieżność na zapalonym silniku, jak robiłem w a6 drążki z końcówkami to tylko tak poszło. Z jakiegoś powodu nie dało się normalnie. Jeżeli kolejny magik zacznie coś kombinować to rozważ wizytę w ASO.

Tomku, poproszę o cenę kompletu wahaczy Meyle HD - Audi A4 Avant 1.9 tdi AFN 1999r. FWD

Spróbuj, mi by to nie dało spokoju i już bym działał. W 2.5 tdi ostatnio sztanga nie chciała pójść do góry, wywaliło błąd 575. co najlepsze ojciec jeździ jak szatan po 180, ogień na tłoki a w trybie 011 bs zero reakcji, więc poruszałem strzykawką & śrubokrętem i jak na razie jest ok.

Na początek zamiast kluczy - strzykawka i kawałek wężyka przelewowego 3,2 mm (średnica oczywiście)

Kamil i jak sprawdzałeś to ciśnienie oleju ??

Wywal całość i nie baw się w półśrodki. Ja ten błąd popełniłem w poprzednim aucie i jeździłem na warsztat jak debil - a to górne z jednej strony, a to z drugiej a to końcówka drążka, a to wahacz dolny. Teraz w nowym aucie czekam aż zaczną napieprzać do tego stopnia iż wymienię całość. Zużyte elementy przenoszą luzy na pozostałe sprawne i tym samym powodują ich szybsze zużycie od samego początku. Ładuj Master Sporta, Ruville albo Meyle HD. Nie ma co przepłacać, choć Lemforder to mistrzostwo w tej dziedzinie.

A no jest zamulony - brak jakiejkolwiek reakcji w trybie bs EGR-u i Turbo. Sprawdź czy gdzieś nie ucieka podciśnienie na dzień dobry, czy wszystkie wężyki są dobrze podpięte. Brakuje logów dynamicznych: 000,001,003,008,010. Bez tego będzie kupa albo szklana kula.