Panowie, piszę po poradę. Dzisiaj odebrałem samochód z warsztatu po wymianie rozrządu.
Przed wizytą parametry były takie: synchronizacja rozrządu -2,24, korekty na wtryskach 1: -1,5 (reszta do 0,6).
Po odebraniu z warsztatu: synchronizacja rozrządu -4,45, korekty na wtryskach -0,54 na wszystkich (=- 0,05). - oczywiście złożony dobrze ba blokadach.
Zarówno przed wymiana jak i po silnik pracuje idealnie, równo, pali na zimnym i ciepłym tak samo, nie dymi, jednym słowem ideał.
Pytanie czy ruszać w tym przypadku synchronizacje na -1, bo te -4,45 to dość sporo i dlaczego korekty na wtryskach się poprawiły?