Wiem o czym mówisz.
Kiedyś dojeżdżałem z kolesiem do pracy 3 lata,dzień w dzień prędkości dość duże,ruch na drodze średni nie bałem się bo wiedziałem że koleś panuje nad tym.
Któregoś razu jechałem z koleżanką prędkość połowę mniejsza jechałem tak przerażony ze w życiu nie myślałem ze przy takiej właściwie przepisowej jeździe można tak najeść się strachu:facepalm: Tacy kierowcy są może nie tak bardzo groźny jak nagminni piraci ale wystarczy wyobrazić sobie hamowanie z np 120km/h do 55 bo ktoś sie boi szybciej:facepalm:Ogólnie temat rzeka:decayed:
Jednak skutki dzwona rosną w miarę proporcjonalnie do prędkości,niestety fizyki się nie oszuka.