Witam. opisze swój problem. wiec tak, robiłem trasę jak zawsze standardowo lublin poznań. cala droge fajnie autostrada go trochę przegoniłem. Ale. Pod koniec podróży przy dodawaniu gazu obojętnie na jakim biegu załóżmy 4 i 60km/h ja mu gazu żęby przyspieszył a tu zaczyna się cala buda telepać a zero przyspieszania wręcz zwalnia gdy wcisnę sprzęgło to po wciśnięciu gazu spokojnie obroty rosną aż do odcinki a gdy tylko wrzucę bieg znowu to sam. oczywiście tak się nie da jechać ale zauważyłem ze gdy ten problem występuje to po jakims czasie jak mu dusze gaz to tak jakby się coś odetkało i odrazu jest moc i zapierdziela i spoko dojechalem do domu. mialem to juz dwa razy. wczesniej wymienilem czujnik temperatury po tym zdarzeniu bo nie pokazywal prawidlowo temp do tego jeden pin byl caly zasniedzialy. teraz jak to sie zrobilem zajrzałem do niego i widac ze jeden jest lekko pośniedziały. czy to mogla by byc jego wina i trzeba jeszcze raz dobrze wyczyscic?? wymienilem odrazu swieczki bo tez juz mialy dostyc i nie ma tego problem bo zdarza sie dosyc rzadko.
chcialbym cos wykluczyc.
czy to czasem nie bedzie ktoras z cewek. jedna mam wymieniona bo mialem podobne objawy tylko ze bardziej buda telepalo i wogole sie nie dalo jechac
moze to kolejna siada tylko ze w aeb bledu nie wywali. a nie ma jak tego sprawdzic bo problem jest tylko jak jedzie na biegu( i to bardzo rzadko) na luzie super wkreca sie na obroty jak powinien. chyba kupie cewke i bede wozil w bagaju i najwyzej podmienial. aa i jeszcze jedno przy wymianie swiec po zdjeciu cewek 1 i 2 byly mokre od oleju gdzie jest porcelana przed wykreceniem czy to moze byc tez problem? chyba uszczelka od dekla sie konczy. moze olej daje takie objawy. 3, 4 sucho.