miałem kiedyś AHL '97 i obroty u mnie falowały delikatnie,ale najistotniejszym problemem było "wskakiwanie" samoistne obrotów na np 4tys i utrzymywanie sie tam,bez względu na to,co robiłem-pomagało tylko zgaszenie silnika,ale po takim zabiegu-ciężko było odpalić auto- winny jest czujnik obrotów ,umieszczony w przepustnicy,jest to ten element,do którego podłączona jest wtyczka,jeśli obroty falują,to znaczy ,że czujnik nie odbiera sygnału na pewnych zakresach obrotów i przestawia przepustnice do wartości wyższych,które może już odczytać,ale one mogą być zbyt rozbieżne od wartości zapisanych w ECU,który dostosowuje je do wartości odczytanych z innych czujników,jak przepływomierz,czujnik obrotów itp i obniża je,ale jeśli nie jest w stanie odczytać średnich,zniża dalej-te z kolei są za niskie-koryguje do wymaganych wartości podwyżając wartości,co objawia sie falowaniem obrotów,i tak w kółko...
jeśli silnik "wpada" w tryb awaryjny,to oznacza,że rozbieżności w odczycie są za duże i ECU nie jest w stanie sam poprawnie skorygować-jedyne rozwiązanie-nowa przepustnica,lub czujnik