zakladajac nowy alarm-beda musieli wypiac to "cos",co jest stary numer-"nie naprawimy,ale mamy cos lepszego"-przecierz jedno jest polaczone z drugim,"namotane"? przecierz beda musieli wpiac sie w te same miejsca,gdzie byl poprzedni-kilka miesiecy dzialalo bez zarzutu,dopiero pozniej sie niedomykal central z pilota...nie chce bronic "garazowca" ,ale panowie z tej drugiej firmy-pewnie sie znaja na robocie,ale na podstawach psychologii marketingu tez-jednym z podstaw tego zagadnienia jest pytanie-"panie,kto panu to zrobil?" podswiadomie uznasz wyzszosc Pana,ktory tak zapytal,dodajac do tego "dobry" alarm ,w przystepnej cenie, akceptowany przez Ubezpieczycieli...moja rada-podjedz do dwoch innych elektrykow,zapytaj sie o mozliwosc naprawy tego,co juz masz-dla goscia,ktory na prawde zna sie na robocie-podlaczenie alarmu nie stanowi duzego wyzwania-pomysl o tym,zanim wydasz 6 stow tu chodzi o zabezpieczenie auta ,a nie o znizki w Ubezpieczalni-jakbys nie patrzyl-"poprawienie" tego moze byc tansze...przecierz nie masz pewnosci,ze ten alarm,to jakas kicha,a propos - co to za alarm? masz jakies papiery,instrukcje,czy cokolwiek do tego alarmu,moze znajdziesz jakiegos linka ,to zobaczymy co to w ogole jest za alarm...