zgadza się że full ma trochę lepsze właściwości .
Ale jak słyszę takie pierdoły że jak jeździ ktoś na semi to turbina z tego powodu mu padnie, to k**wa ręce opadają .
hahahaha
Grono ekspertów za dychę
Nikt mądry zimą przecież nie katuje auta zaraz po odpaleniu czy jakieś inne cuda .
Tak się składa, że eksploatowałem auto przez 30 tkm na półsyntetyku i wykończyłem hydropopychacze gdyż w okresach zimowych silnik często był uruchomiany przy temp. ujemnych. Po zalaniu pełnego syntetyka kultura pracy silnika w identycznych warunkach zimowych się poprawiła i nie ma efektu stukających popychaczy przy zimnym starcie, ponadto dynamika jest zdecydowanie lepsza. W poprzednią zimę w kropku żony zrobiłem podobny zabieg gdyż w stojącym pod chmurka fiaciku silnik tłuk się dłuższą chwile zanim półsyntetyk zaczął smarować. Po wymianie na olej 5W40 silnik, który przed wymianą był mułowaty zanim się nie rozgrzał wręcz odżył i zachowuje się jak by mu mocy przybyło.
Rozumiem rikardo, że ten półsyntetyk był wlany do silnika z nową głowicą lub co najmniej regenerowaną i po 30 tkm padło ?