W Polsce nie jest źle....
Głównie dla tego,że rząd przy okazji pozyskanych dofinansowań unijnych zadłuża się i inwestuje,głównie w infrastrukturę.
Jadąc po kraju trudno oprzeć się stwierdzeniu ''Polska w budowie'', istnieje jednak ryzyko,że struktura finansowa UE się zawali,a kraj zostanie z gigantycznym długiem,bez możliwości inwestycyjnych.
Drugim problemem jest sztuczne tworzenie stanowisk pracy,dla ludzi wykształconych,firmy doradcze,maklerskie,
ubezpieczeniowe,bankowe,tysiące pośredników,handlowców....w ten sposób zarabia się znacznie lepiej niż w branży produkcyjnej,która rzeczywiście podnosi PKB i jest znacznie bardziej odporna na plotki rynkowe i panikę z tym związaną.
Jest już znacznie więcej ludzi,którzy mówią jak masz pracować w co być ubrany i kontrolujących,twoją pracę i życie,zarabiających na pośrednictwie,niż takich co orzą ziemię,pieczą bułki,budują domy,kują stal......
System się rozpada przez zwykłe lenistwo,bo znacznie łatwiej wykonać kilka telefonów,niż machnąć łopatą...