Kolego, chyba masz na myśli emerytów, którzy sobie dorabiają w ten sposób. Ja osobiście jeżdżę na taxi w dziurawym Krakowie i poruszam się zdecydowanie szybciej.
A co do wahaczy, to mam u siebie zestaw LEMa, który ma obecnie nalatane jakieś 55 tys. km, a od 5-ciu góra już postukuje i ma lekkie luzy (szczególnie lewa strona).
Jak je wkładałem, okazało się, że dół wciąż ori, a góra jakiś noname.Najlepsze jest to, że te dolne jeszcze trochę kilometrów by przejechały, przy rzeczywistym przebiegu 280 tys. km.
Zastanawiam się, czy nie wrzucić górnych wahaczy SKV, ale jeszcze poczekam więcej informacji .